Data: 2007-01-01 18:34:11
Temat: Re: samobojstwo - to juz bylo... nie raz.
Od: es_ <es_uomikim@ALA_MA_KOTAop.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
mindhunter wrote:
> przechodzil ktos przez to?
Czy ktoś z nas się zabił? Ja nie - z tego co wiem.
> a moze ktos ma takie mysli?
> potrzebuje ktos pomocy, rozmowy?
> walic jak w dym. m...@o...pl
Jesteś jakimś dziwnym gatunkiem masochisty czy fetyszysty, który lubi
czytać takie rzeczy? Wiesz...od tego są telefony zaufania, psycholodzy,
psychiatrzy, policja. Nie widzę większego celu dlaczego ktoś miałby
pisać do jakiejś losowej, anonimowej osoby z sieci. Do tego miał bym
pewne obawy co do Twoich kwalifikacji jeśli chodzi o interwencję
kryzysową (może je masz, może nie).
No i oczywiście zdajesz sobie sprawę z tego, że jeśli będziesz z kimś
korespondował, a on popełni samobójstwo to możesz mieć problem... Bo (A)
masz obowiązek udzielenia pomocy - w tym wypadku jako osoba
niewykwalifikowana: wezwania pomocy (B) rodzina samobójcy może przed
sądem starać się udowodnić, że ten ktoś popełnił samobójstwo z Twojej
winy - i jesteś w mało ciekawej sytuacji, bo prawo jest po ich stronie.
W każdym razie masz fajne hobby, ale może zacznij zbierać znaczki.
--
"Przyjacielu, lepiej nas dobrze wypieprz zamiast prawić nam kazania.
Nawrócić nas nie zdołasz..." Marquis Donatien Alphonse François de Sade
|