Strona główna Grupy pl.soc.rodzina samotność w rodzinie

Grupy

Szukaj w grupach

 

samotność w rodzinie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 140


« poprzedni wątek następny wątek »

61. Data: 2003-01-16 18:28:32

Temat: Re: samotność w rodzinie
Od: "jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"boniedydy" <b...@z...pl> wrote in message
news:b06g69$6vp$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik jacek <j...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:
>
> >
> > Dziękuję Ci właśnie to próbowałem ludziom wytłumaczyć,
> > że nalezy czytać to co inni piszą nawet jak ktoś mówi
> > że to mądre to po to Bóg dał nam rozum aby rozeznać
> > czy tak naprawdę jest.
>
> a jeżeli puchaty swoim rozumem danym od Boga rozważył, że tak naprawdę
jest?
>
> >
> > Padło tu coś o dobrych intencjach , otwarte serce, całą tę magię i
> > marzenia o doskonałym dobrze.
> > ale własnie te najlepsze cechy
> > sekciarze wykorzystują,
>
> Nie obawiaj się tak sekt, problem w Polsce jest zdecydowanie nadmiernie
> rozdmuchany
>
> boniedydy

Nie bardzo mnie obchodzi czy jest rozdmuchany czy nie,
uważam że wykorzytywanie ludzi pod plakietką nowej wiary
należy potępiać

Jacek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


62. Data: 2003-01-16 18:32:30

Temat: Re: samotność w rodzinie
Od: "jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"boniedydy" <b...@z...pl> wrote in message
news:b06g3g$628$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik LPoD <c...@W...z.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych
> napisał:b062e5$bu5$...@j...coi.pw.edu.pl...
> >
> > "jacek" <j...@w...pl> wrote:
> >
> > > Oczywiście mogłibyśmy powiedzieć mistyk, gdyby nie jego biznesowa
> kariera,
> > > lepiej powiedzieć naciągacz, ciekawe kiedy zmianiło mu się i zatęsknil
> (osho
> > > oczywiscie) do wykorzystywania ludzi.
> >
> > Cóż, po prostu potrafił wykorzystać koniunkturę.
> > Ludzie zabili starego boga, szukają sobie nowego - nie tak
> > łatwo uciec przed duchowością.

A kieszonkowiec wykorzystuje ludzką nieuwagę, cóż w tym złego ?

> Czy ja wiem? Akurat Bóg czy Bogowie Wschodu (o ile można To nazwać Bogiem)
> sa bardzo starzy, starsi niż Bóg chrześcijański. Ponadto o dziwo nigdy nie
> mieliśmy pretensji, jesli ludzie innych religii poszukiwali Boga
> chrześcijańskiego, dlaczego zatem mamy pretensje, kiedy Europejczycy
> przechodzą np. na buddyzm? Nie sadzę, zeby była to zwykła kwestia
> koniunktury - raczej korzystania z przynależnej każdemu wolności wyznania.

Nie ma nic przeciwko tym ludzion, żal mi ich że dali sobie z głowy zrobić
siano.
Natomiast o tym, który ich wykorzystuje myślę oszust.

> > A że stała się ona w dzisiejszych czasach towarem,
> > tak jak niemal wszystko, to już inna sprawa.
> > Cytat Puchatego jakoś mi tak pod new age podpada - nirwana
> > i te klimaty. Wielu ludzi się w to bawi, zwłaszcza
> > na zachodzie i w USA, a jest to nic innego, jak mieszanka
> > kultur wschodu i zachodu. Niektórzy po prostu poczytali
>
> New Age to mieszanka kultur wschodu i zachodu. W tym sensie, jeżeli w
> Szwajcarii 6o% katolików nie wierzy w piekło, a 70% wierzy w reinkarnację,
> to jest to New Age. Tak samo New Age to to, co robią ci, którzy uprawiają
> tzw. medytację chrześcijańską (technikami zapożyczonymi np. z zen) - np.
> klasztor ojców benedyktynów w Lubiniu.
> Natomiast nie należysz do New Age, jeśli przyjmujesz w całości jedną
> doktrynę lub religię, choćby wschodnią, z dobrodziejstwem inwentarza.

Mieszasz pojęcie, co innego wierzyć że Bóg ma o jeden wymiar więcej niż my,
(takie uproszczenie przyjąłem sobie aby zrozumieć istotę Boga)
a co innego gdy ktoś wymyśla sobie tylko jakaś bzdurę tylko po to aby
okradać innych.

Jacek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


63. Data: 2003-01-16 18:34:05

Temat: Re: samotność w rodzinie
Od: "jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"boniedydy" <b...@z...pl> wrote in message
news:b06fa4$lbn$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik jacek <j...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:
> >
> > "boniedydy" <b...@z...pl> wrote in message
> > news:b04ptk$e70$1@news.tpi.pl...
> > >
> > > Użytkownik jacek <j...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> > napisał:
> (ciach)
>
> > > > Mój Drogi zacytowałeś jakieś piekielnego sekciarza, który
> > > > zbudował swoje imperium na łapaniu takich entyzjastów prawdy jak ty.
> > >
> > > A to jest prawda. Osho był sekciarzem - co nie zmienia faktu, ze pisze
> jak
> > w
> > > szyscy mistycy (może o prostu dobrze opanował styl).
> >
> > Oczywiście mogłibyśmy powiedzieć mistyk, gdyby nie jego biznesowa
kariera,
> > lepiej powiedzieć naciągacz, ciekawe kiedy zmianiło mu się i zatęsknil
> (osho
> > oczywiscie)
> > do wykorzystywania ludzi.
>
> Trudno powiedziec, może od początku nie był mistykiem tylko udawał.

Nie o tym mówiłem, ale masz racje, trudno to jednoznacznie strwierdzić.

Jacek




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


64. Data: 2003-01-16 18:35:38

Temat: Re: samotność w rodzinie
Od: "jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"boniedydy" <b...@z...pl> wrote in message
news:b06g80$7hr$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik jacek <j...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:b05u96$86q$...@n...onet.pl...
> >
> > "Iluzja" <i...@g...nimfomanka> wrote in message
> > news:
> > >
> > > Nie odrzucić cały świat, ale imo zajrzeć w głąb siebie. To pewna
> > > różnica, nie uważasz?
> >
> > Zgadzam się tyle że on nakłania do odrzucenia świata : "Nie ma już
> potrzeby
> > potrzebować, nie ma potrzeby być potrzebnym."
>
> A co jest w tym złego??

Przyjęcie takiej tezy to jak wpuszczeni złodzieja do swego domu,
bez powiadomienia policji.
Jak się głębiej zastanawiam to przecież nie wykracza to poza wolność
decyzji.
A Ty jak myślisz ?

Jacek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


65. Data: 2003-01-16 18:36:54

Temat: Re: samotność w rodzinie
Od: "jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"boniedydy" <b...@z...pl> wrote in message
news:b06gdr$9n2$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik jacek <j...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:
>
> >
> > Uważam że afirmacja samotności tym bardziej w małżeństwie, jest zła
> > i ludzie powinni się wspierać aby nie czuć się samotnym w związku,
> > komunikować swoje potrzeby, być otwartym na drugą osobę.
>
> To nie chodzi o _taką_ samotność. Puchaty, czemu milczysz??

Skoro Ty wiesz o jaką jeszcze inną samotność to proszę podziel się tym

Jacek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


66. Data: 2003-01-16 18:41:03

Temat: Re: samotność w rodzinie
Od: "jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"boniedydy" <b...@z...pl> wrote in message
news:b04q5u$g7s$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik jacek <j...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b
> 04la6$51m$...@n...onet.pl...
> >
> > "puchaty" <p...@w...pl> wrote in message
> > news:
> > >
> > > Wnioskuję z Twego wywodu, że jeśli jesteśmy samotni to przestajemy
> > istnieć.
> > > Kim zatem jesteś? Częścią społeczeństwa tylko?
> >
> > Sprobuj zrobic samemu cos wiekszego - zobaczymy co uda ci sie samotnie
> > zdziałać,
> > samotnośc jest zła - to moj wniosek.
> > Palnołes głupote z tym cytatem a teraz nie potafisz powiedzieć :
> > "faktycznie"
>
> Mylisz samotność psychiczną, o której pisze puchaty, z byciem samemu
fizyczn
> ie, i może jeszcze z osamotnieniem. Samotność psychiczna nie oznacza
niewcho
> dzenia w relacji z innymi ludźmi. Oznacza raczej daleko posunietą
autonomię
> i świadomość własnej podmiotowości, to coś w rodzaju "bycia samym w
obliczu
> Najwyższego" - dla uznających To, Co Najwyższe.

Według mnie to co napisałeś nalezy nazwać niezależnością - która ma
charakter
czynnego działania, radzę sobie sam bo tak chce.

Samotność - związana jest z tym że życie postawiło nas w takiej sytuacji,
jesli więc czujemy samotność w związku to nie dlatego że tak chcemy,
bo gdybyśmy chcieli być samotnymi nie wiązalibyśmy się.
Samotność w związku jest sympotomem jego słabości,
kiedy ją odczuwamy nie jestesmy szczęśliwi.

Może znajdzie ktos samotny w związku szczęśliwy z tego powodu.

Jacek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


67. Data: 2003-01-16 18:57:59

Temat: Re: samotność w rodzinie
Od: "LPoD" <c...@W...z.pl> szukaj wiadomości tego autora


"jacek" <j...@w...pl> wrote:

> Nie bardzo mnie obchodzi czy jest rozdmuchany czy nie,
> uważam że wykorzytywanie ludzi pod plakietką nowej wiary
> należy potępiać

Pod _plakietką_ starej też.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


68. Data: 2003-01-16 19:13:23

Temat: Re: samotność w rodzinie
Od: "LPoD" <c...@W...z.pl> szukaj wiadomości tego autora


"boniedydy" <b...@z...pl> wrote:

> Czy ja wiem? Akurat Bóg czy Bogowie Wschodu (o ile można To nazwać Bogiem)
> sa bardzo starzy, starsi niż Bóg chrześcijański.


Mówimy o sektach - które z Bogami mają tyle wspólnego, co ja z samochodami
drogimi...;)

> Ponadto o dziwo nigdy nie mieliśmy pretensji, jesli ludzie innych religii
> poszukiwali Boga chrześcijańskiego, dlaczego zatem mamy pretensje, kiedy
> Europejczycy przechodzą np. na buddyzm? Nie sadzę, zeby była to zwykła kwestia
> koniunktury - raczej korzystania z przynależnej każdemu wolności wyznania.

IMHO filozofia wschodu, joga, medytacje - to swoista moda w większości
przypadków. Nie ma to wiele z religią, tak jak z religią nie ma wiele
wspólnego żadna sekta. No ale nic mi do tego - jak ktoś chce
mieć swojego guru, oddać mu cały majątek, albo zostać jego
sześćdziesiątą żoną, to proszę bardzo. Nawet trochę mu zazdroszczę. ;)


> Natomiast nie należysz do New Age, jeśli przyjmujesz w całości jedną
> doktrynę lub religię, choćby wschodnią, z dobrodziejstwem inwentarza.

Co rozumiesz przez 'dobrodziejstwo inwentarza'?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


69. Data: 2003-01-16 19:22:39

Temat: Re: samotność w rodzinie
Od: "LPoD" <c...@W...z.pl> szukaj wiadomości tego autora


"jacek" <j...@w...pl> wrote:

> Samotność - związana jest z tym że życie postawiło nas w takiej sytuacji,
> jesli więc czujemy samotność w związku to nie dlatego że tak chcemy,
> bo gdybyśmy chcieli być samotnymi nie wiązalibyśmy się.

A może chcemy być samotni we dwoje? ;)

> Samotność w związku jest sympotomem jego słabości,
> kiedy ją odczuwamy nie jestesmy szczęśliwi.
>
> Może znajdzie ktos samotny w związku szczęśliwy z tego powodu.

Wszystko rozbija się jak widzę o to, o jakiej samotności my tutaj mówimy.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


70. Data: 2003-01-16 19:29:02

Temat: Re: samotność w rodzinie
Od: "jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"LPoD" <c...@W...z.pl> wrote in message
news:b070pg$o9v$1@julia.coi.pw.edu.pl...
>
> "jacek" <j...@w...pl> wrote:
>
> > Samotność - związana jest z tym że życie postawiło nas w takiej
sytuacji,
> > jesli więc czujemy samotność w związku to nie dlatego że tak chcemy,
> > bo gdybyśmy chcieli być samotnymi nie wiązalibyśmy się.
>
> A może chcemy być samotni we dwoje? ;)

Możesz to jakoś rozwinąć.


> > Samotność w związku jest sympotomem jego słabości,
> > kiedy ją odczuwamy nie jestesmy szczęśliwi.
> >
> > Może znajdzie ktos samotny w związku szczęśliwy z tego powodu.
>
> Wszystko rozbija się jak widzę o to, o jakiej samotności my tutaj mówimy.

A jakie jej rodaje znasz?

Jacek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 14


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

co to jest rodzina?
a telewizor zamieszkał w piwnicy
palenie
MATKA POSZUKUJE SYNA LESZKA UR.31-01-1983r W GORLICACH
Maz erotoman

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »