Data: 2007-12-28 22:40:50
Temat: Re: ścięgna prostownika
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Marek Bieniek" a...@a...coca.cola
> Jeśli Ci się zerwało, to bez lekarza się nie obejdzie, zatem i tak trza
> 4litery od krzesła oderwać ;)
Te 4 litery to 'pufa'?
"Eneuel Leszek Ciszewski" fl3erv$tvt$...@a...icm.edu.pl
> W sobotę (godzinę po zerwaniu ścięgna) byłem u lekarza.
może pół godziny; musiałem się ubrać i dojechać
oraz odczekać w kolejce do lekarza na pogotowiu
> Też w sobotę (ale półtorej godziny po zerwaniu ścięgna)
> inny lekarz odmówił mi udzielenia pomocy, sugerując, że
> jest mi potrzebny psychiatra.
>
> W niedzielę byłem u lekarza i minąłem się (dzięki głupocie
> personelu niższego) z innym lekarzem, raczej dobrym, który
> by pewnie mi wówczas skutecznie pomógł.
>
> W poniedziałek byłem u lekarza i minąłem się (dzięki
> nieroztropności nie mojej) z innym lekarzem, który
> by pewnie mnie wówczas skutecznie wybił z głowy aparat
> Stacka.
>
> We wtorek i we środę palec zrastał się w złej pozycji bez dodatkowych rewelacji.
>
> W czwartek zwiedziłem Białystok -- szukałem bezskutecznie aparatu Stacka.
>
> Dziś, w piątek, odwiedziłem czterech lekarzy i mam na palcu samodzielnie
> (przez lekarza) wykonaną szynę... Od wczoraj szyn i innych szpatułek
> powstało kilkanaście... Dziś na ręce miałem cztery na stałe i jedną
> przymierzałem...
Może ktoś inny ma lepsze pomysły?
LC
|