Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Miłość, a pierwszy raz.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Miłość, a pierwszy raz.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-07-18 13:09:12

Temat: Miłość, a pierwszy raz.
Od: "jasiu" <p...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam! W sumie nie wiem jak zaczac.Powiem wiec po kolei.
Zima poznalem Dziewczynę. Zakochałem się w niej. Ona po pewnym czasie
odwzajemnila to uczucie.Wszystko byloby fajnie ale.... Ona jest dziewica, ja
tez nikogo nie miałem. Doszlismy (w sumie Ona doszla, a ja sie zgodzilem),
ze na sex mamy jeszcze czas. Po pewnym czasie zaczeliśmy się bawić, ale
nigdy nie poszlismy na calosc. Jej zalezalo na kims kto ja pokocha, a nie
bedzie myslal tylko o jednym. mi to odpowiadalo, bo wychodzilem z zalozenia,
ze nie sex jest najwazniejszy. Powoli zaczalem mieć nadzieję, że jednak
dojdzie pewnego razu do "pelnego" zblizenia. Wczoraj podczas rozmowy
zapytalem o zdanie na temat sexu, pierwszego razu itp.Powiedziała, że
pierwszy raz chce przezyć z tym za którego wyjdzie (lub bedze miala zamiar)
za maż. Zaznaczyła jednak, że kobieta zmienna jest i zdanie może zmienić,
jak zmieniła że msi być po ślubie, na to że może być przed, ważne, ze z tym
za którego będzie miała zamiar wyjść. Ja przytaknąłem, że w sumie nieszkodzi
itp.nic jej nie mówiłem, jaką miałem nadzieję, że będzie to ze mną itp. Po
powrocie do domu, gdy przemyślałem tą całą rozmowę, to zrobiło mi sie
cholernie przykro i całe marzenia w tej materii legły w gruzach. Dla
pełniejszego obrazu sprawy, Ona ma 21 lat ja jestem kilka lat starszy od
niej. Jesteśmy już trochę ponad pol roku ze soba. Jest bardzo skromna osobą.
Układa nam się dobrze, nie kłócimy się, mamy wiele podobnych cech charakteru
itp. Ona twierdzi, że mnie kocha, to zresztą widać, że zależy jej na mnie,
ja ja tez bardzo kocham. W sumie nigdy nie obiecywala, ze dostane ją całą,
lecz nie zaprzeczała. Co mam zrobić? Boję się, że jak powiem jej wprost, że
chciałbym, z nią przeżyć pierwszy raz, to pomyśli, że mi głównie na niej
zależy w sensie "fizycznym". Z kolei nie chcę też tego w sobie dusić. Dodam,
że nie jestem typem faceta, którego punktem honoru, jest przespanie się z
dziewicą. To, że Ona jest dziewica nie ma dla mnie żadnego znaczenia w tej
sprawie.Jednocześnie nie mogę zrozumieć, tego, że kochą, a przespałaby się
wyłącznie z przyszlym mężem.Co mam robic?Dodam, że zmiana Dziewczyny nie
wchodzi w grę, ja ją naprawde kocham....



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-07-18 13:48:18

Temat: Re: Miłość, a pierwszy raz.
Od: Aleksandra <a...@u...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

jasiu wrote:
>
> Witam! W sumie nie wiem jak zaczac.Powiem wiec po kolei.
> Zima poznalem Dziewczynę. Zakochałem się w niej. Ona po pewnym czasie
> odwzajemnila to uczucie.Wszystko byloby fajnie ale.... Ona jest dziewica, ja
> tez nikogo nie miałem. Doszlismy (w sumie Ona doszla, a ja sie zgodzilem),
> ze na sex mamy jeszcze czas. Po pewnym czasie zaczeliśmy się bawić, ale
> nigdy nie poszlismy na calosc. Jej zalezalo na kims kto ja pokocha, a nie
> bedzie myslal tylko o jednym. mi to odpowiadalo, bo wychodzilem z zalozenia,
> ze nie sex jest najwazniejszy. Powoli zaczalem mieć nadzieję, że jednak
> dojdzie pewnego razu do "pelnego" zblizenia. Wczoraj podczas rozmowy
> zapytalem o zdanie na temat sexu, pierwszego razu itp.Powiedziała, że
> pierwszy raz chce przezyć z tym za którego wyjdzie (lub bedze miala zamiar)
> za maż. Zaznaczyła jednak, że kobieta zmienna jest i zdanie może zmienić,
> jak zmieniła że msi być po ślubie, na to że może być przed, ważne, ze z tym
> za którego będzie miała zamiar wyjść. Ja przytaknąłem, że w sumie nieszkodzi
> itp.nic jej nie mówiłem, jaką miałem nadzieję, że będzie to ze mną itp. Po
> powrocie do domu, gdy przemyślałem tą całą rozmowę, to zrobiło mi sie
> cholernie przykro i całe marzenia w tej materii legły w gruzach. Dla
> pełniejszego obrazu sprawy, Ona ma 21 lat ja jestem kilka lat starszy od
> niej. Jesteśmy już trochę ponad pol roku ze soba. Jest bardzo skromna osobą.
> Układa nam się dobrze, nie kłócimy się, mamy wiele podobnych cech charakteru
> itp. Ona twierdzi, że mnie kocha, to zresztą widać, że zależy jej na mnie,
> ja ja tez bardzo kocham. W sumie nigdy nie obiecywala, ze dostane ją całą,
> lecz nie zaprzeczała. Co mam zrobić? Boję się, że jak powiem jej wprost, że
> chciałbym, z nią przeżyć pierwszy raz, to pomyśli, że mi głównie na niej
> zależy w sensie "fizycznym". Z kolei nie chcę też tego w sobie dusić. Dodam,
> że nie jestem typem faceta, którego punktem honoru, jest przespanie się z
> dziewicą. To, że Ona jest dziewica nie ma dla mnie żadnego znaczenia w tej
> sprawie.Jednocześnie nie mogę zrozumieć, tego, że kochą, a przespałaby się
> wyłącznie z przyszlym mężem.Co mam robic?Dodam, że zmiana Dziewczyny nie
> wchodzi w grę, ja ją naprawde kocham....

Ja może Cię zdziwię, ale nie widze w tym żadnego
problemu. Własciwie nie wiem, czego oczekujesz.
Dziewczyna mądra jest i z zasadami. Perełka.
Chce tego jednego i tylko Jemu. Może to Ty, jesli
wykażesz się dojrzałoscią i będziesz czekał, bo
tego chyba wymaga prawdziwe uczucie. Wówczas
będziesz wiedział, czy było warto (a na pewno).
Jestescie ze sobą _dopiero_ pół roku. Rozumiem,
że jestes straszy i masz potrzeby, ale jesli ją
rzeczywiscie kochasz, to nie sądzę, by wytrwanie w
"pół-celibacie" (bo różne pieszczoity bardziej czy
mniej intensywne wchodzą w grę, tak?) było dla
Ciebie męką.

Jesli będziesz ją namawiał, dla niej zbnaczyć to
będzie jedno: chcesz się z nią przespać. Skoro
jest w tym wieku i wie, co mówi (zdanie zmienia
nieznacznie, pewnie sama jeszcze nie będąc pewną)
- nic, tylko sie radować!

Pozdrawiam Cię serdecznie. I życzę wiary w Wasz
związek.
Ola

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-07-18 13:49:30

Temat: Re: Miłość, a pierwszy raz.
Od: "tren R" <t...@2...pl> szukaj wiadomości tego autora


stary

nie zalezy ci... hehe to skad ten post? ;-))
rozczarowany czlowieku -

OSWIADCZ SIE JEJ


--
trenR
nadejdzie czas gdy komputery staną się nieobliczalne
gg #1290613
http://www.adgrupa.com.pl/trener
http://trener.blog.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-07-18 14:19:09

Temat: Re: Miłość, a pierwszy raz.
Od: "Piotr" <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Kobiety sa bardziej zmienne niz kolor skory kameleona :))
Jednak latwo im ufac i jeszce latwiej przejechac sie na tym. Nie wiem jak
one to robia...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-07-18 14:20:36

Temat: Re: Miłość, a pierwszy raz.
Od: "jasiu" <p...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Aleksandra" <a...@u...com.pl> napisał w wiadomości
news:3D36C722.CB91A936@unisoft.com.pl...
jasiu wrote:
>

Ja może Cię zdziwię, ale nie widze w tym żadnego
problemu. Własciwie nie wiem, czego oczekujesz.
Dziewczyna mądra jest i z zasadami. Perełka.
Chce tego jednego i tylko Jemu. Może to Ty, jesli
wykażesz się dojrzałoscią i będziesz czekał, bo
tego chyba wymaga prawdziwe uczucie. Wówczas
będziesz wiedział, czy było warto (a na pewno).
Jestescie ze sobą _dopiero_ pół roku.

Wiem, wcale nie ponaglam jej, tylko jakos dziwnie to wyszlo. Najpierw,
twierdzila ze na to mamy jeszcze czas, nic nie wspominajac, że cnote trzyma
dla kandydata dla meza. Wczoraj natomiast w zasadzie to stwierdzila.

Rozumiem,
że jestes straszy i masz potrzeby, ale jesli ją
rzeczywiscie kochasz, to nie sądzę, by wytrwanie w
"pół-celibacie" (bo różne pieszczoity bardziej czy
mniej intensywne wchodzą w grę, tak?) było dla
Ciebie męką.

Wchodza, wchodza:) Tyle czekalem, to jeszcze poczekam, tylko jakos to
stwierdzenie mnie zabolalo. Nie wiem czy porozmawiac z nia na ten temat, czy
przemilczec.Podkreslam, nie mam zamiaru do niczego jej naklaniac, ani zadac,
to jest rowniez wbrew moim zasadom. Nie wiem, tylko czy zaczac rozmowe i
powiedziec prosto, jakie mialem nadzieje, czy przemilczec. Boje się
rozmawiać na ten temat, ponieważ miała kiedyś przykre przezycia. ktos po
znacznie krótszym czasie ( byli ze sobą 2 miesiace) i znacznie mlodszy,
zaczął jej dogadywać ze lubi seks itp. Gdy Ona powiedziała że nie jest jedną
z pierwszych lepszych itp. to po dwóch dniach znajomość sie skończyła z jego
strony. Jeszcze dostawała szydercze SMSy.. .. co bardzo ją zraziło do
mężczyzn, a jest to osoba wrażliwa i delikatna. Z kolei zawsze rozmawiamy o
wszystkim co nam leży na sercu. moze dzięki temu nigdy się nie kłócimy. Z
kolei milczenie i tajenie czegokolwiek nie jest w mej naturze. Jest to temat
akurat dosyć delikatny. nie wiem wiec co zrobić. Dodam że obojetnie jaką
otrzymam odpowiedź to i tak nie zmienię swego stosunku do Niej.


Jesli będziesz ją namawiał, dla niej zbnaczyć to
będzie jedno: chcesz się z nią przespać. Skoro
jest w tym wieku i wie, co mówi (zdanie zmienia
nieznacznie, pewnie sama jeszcze nie będąc pewną)
- nic, tylko sie radować!

już wyżej napisalem, nie chce do niczego namawiać, chcę jednak mieć
nadzieje, że kiedyś....


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-07-18 14:50:38

Temat: Re: Miłość, a pierwszy raz.
Od: "Kis Smis" <k...@N...poczta.gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

jasiu <p...@o...pl> napisał(a):

> Witam! W sumie nie wiem jak zaczac.Powiem wiec po kolei.
> Zima poznalem Dziewczynę. Zakochałem się w niej. Ona po pewnym czasie
> odwzajemnila to uczucie.Wszystko byloby fajnie ale....
itd

Nie mogę zrozumiec czego ty nie rozumiesz.

Ona mówi tak :Prześpie się z facetem, którego będę miała zamiar poślubić.
Może być przed ślubem. Nie jest sprecyzowane jak długo przed.

Ty chcesz się z nią przespać.

Czego brakuje?
Tylko jej chęci slubu.

Skoro ty pierwszy zaczełeś ją kochać, a ona po jakimś czasie odwzajemniła
twoje uczucia, to znaczy że ty pierwszy powinieneś powiedzieć, że chcesz się
z nia ożenić. Po żeby ona mogła zadeklarować swoja chęć wyjścia za ciebie.

To co ty powinienes zrobić to się nazywa oświadczyny, jak słusznie zauważył
tren, który moim zdaniem jest genialny.

Proponowałbym, żebyś nie nalegał na natychmiastową odpowiedź. Po prostu
kontynuujcie swoje zabawy i jeśli dojdzie do pełnego zbliżenia to będzie
znaczyło, że ona przyjęła oświadczyny.

Powodzenia
kis

Ps. Trzeba kupić kwiaty a pierścionek utrudnia odrzucenie oświadczyn.



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-07-18 14:56:01

Temat: Re: Miłość, a pierwszy raz.
Od: "Pyzol" <p...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora


"Aleksandra"....

>Ja może Cię zdziwię, ale nie widze w tym żadnego
problemu. Własciwie nie wiem, czego oczekujesz.
Dziewczyna mądra jest i z zasadami. Perełka.
....................................................
.................

Podobno tak nie nalezy, ale nie moge powstrzymac sie:

ZGADZAM sie z Aleksandra; to perelka!


A ty Jasiu, ile masz lat? Moze rzeczywiscie czas juz zaczac myslec o
zalozeniu rodziny? Jesli chcesz sie "wyszumiec", znajdz sobie do tego kogo
innego. Ktoregos dnia bedziesz chcial "tak na cale zycie", wtedy sobie te
perle przypomnisz,ale MA NADZIEJE, ze bedzie za pozno, ze ona znajdzie kogos
kto doceni jej, tak unikalna dzis, madrosc i zasady.

N.b. w Am. Pln. rosnie ruch slubowania tzw. dziewictwa do slubu; pierwsze
dzieci z porozwodzonych zwiazkow wchodza juz w wiek pozastateczny i
rzetelniej kontempluja swoje zycie; ostrzegaja swoje dzieci przed robieniem
g l u p s t w. Takze przyklad mlodych kobiet wychowujacych samotnie dzieci
odstrasza. Nie wspominajac juz o AIDS.

Cos dobrego zaczyna sie dziac w Ameryce, cos zdecydowanie dobrego....
Kaska


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-07-18 15:17:48

Temat: Re: Miło?ć, a pierwszy raz.
Od: Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx> szukaj wiadomości tego autora

A dlaczego nie chcesz się jej oświadczyć?:-)))
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
Nazwany już kołtunem, faszystą, homofobem i seksistą.:-)))

Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-07-18 15:32:29

Temat: Re: Miłość, a pierwszy raz.
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "jasiu" napisal:
>
> Podkreslam, nie mam zamiaru do niczego jej naklaniac,
> ani zadac, to jest rowniez wbrew moim zasadom. (...)
> Z kolei zawsze rozmawiamy o wszystkim co nam leży na
> sercu. moze dzięki temu nigdy się nie kłócimy. Z kolei
> milczenie i tajenie czegokolwiek nie jest w mej naturze.

No to ja nie rozumiem w czym problem:

1. Do niczego jej zmuszac nie chcesz, ultimatum (albo seks, albo
dowidzenia) tez stawiac chyba nie bedziesz;
2. Zawsze rozmawialiscie o tym co Wam na sercu lezy - macie wiec do siebie
zaufanie.
3. Nie jest w Twojej naturze tajenie tego co Ci na sercu lezy...

Wiec?


pozdrawiam
Greg

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-07-18 16:04:42

Temat: Re: Miłość, a pierwszy raz.
Od: "Pyzol" <p...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora


"Piotr"

> Kobiety sa bardziej zmienne niz kolor skory kameleona :))
> Jednak latwo im ufac i jeszce latwiej przejechac sie na tym. Nie wiem jak
> one to robia...

I sie nie dowiesz. Dlatego twoja rola jest sluchac i dostosowywac sie. Zle
na tym nie wyjdziesz, popytaj starszych
;)
Kaska



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 10


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Zalamanie/Depresja
Re: Dziewictwo kobiet
do rodzicow
Re: Jak postepowac z wariatka? (dluuugie i bardzo powazne)
Re: boicie sie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »