Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: siła przyzwyczajenia

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: siła przyzwyczajenia

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-06-27 11:41:52

Temat: Re: siła przyzwyczajenia
Od: "Natalia" <k...@p...do_not_type_it.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Gucio" <g...@b...pl> napisał w wiadomości
news:cbkus3$fgr$1@as2-
> Ale świadomość:
"wykładam na Akademii Medycznej"
lepiej brzmi niż

a ty chcesz tam wykładać
by dobrze to brzmiało?

> Może przesadzam z tymi gierkami? Nie wiem, chyba nie. Po prostu tak to
> nazywam.

ja nie wiem, z mojej strony gierki są w tej rozmowie maxymalnie ograniczone,
dość mam gierek w życiu,
żeby tu jeszcze się bawić w gierki :)

> > a uważasz się za wartościową osobę? :)
>
> Niby tak, ale lubię, jak ktoś to potwierdza :-)))

jesteś wartościową osobą
jesteś wartościową osobą
jesteś wartościową osobą ... :)

> A nic, bo ja nie narzekam, że jestem nikim, a Ty to ciągle podkreślasz :-)

nie, zaraz, nie podkreślam że _jesteś_ nikim ;)
chyba nie to miałeś na myśli :)
(ach te gierki słowne, czy raczej dwuznaczna gramatyka, na którą akurat
jestem uczulona)
zresztą wydaje mi się, że ty akurat nie
masz problemu z własną wartością,
jako głównego problemu przynajmniej :)

> Była, minęła, prawie o tym nie pamiętam, ale jej cień się po mnie ciągnie,

jasne, że tak szybko o tym nie zapomnisz
ale z drugiej strony nie warto chyba jej "gloryfikować", co?

> Nie wiem, czy się podoba. Pisałem o przeszłości, jak bardzo mi się to
wtedy
> podobało :)
> Teraz już nie.
> Szkoda życia.

święte słowa!! i to mi się podoba :)

> Teraz widzę świat kolorowo. I nie potrzebny mi do tego jest alkohol, czy
> trawa.

i tak trzymać :)
(kto to mówi, haha, i nien chodzi o trawe ;)))

> Ale dziewczyna to robiła razem ze mną!
> A rodzice z pewnością by się zmartwili. Pisałem Ci chyba, że mama leczyła
> się na bezsenność u psychiatry, który potem mnie leczył. Bezsenność
> wróciła...

czyli wiedziałeś że by się zmartwili...?
bo znam paru niedoszłych samob., dla nich zmartwieni rodzice to nie
argument, bo "i tak rodzice mają tylko kłopot ze mną, jestem dla rodziców
ciężarem itd"

Nie :-)
> Tylko sobie zjadam palce i sprawia mi to przyjemność i tak sobie myślę, że
> muszę komuś o tym powiedzieć, zanim się zacznę przypalać palnikiem
> acetylenowym :-))

tak, też myślę że powienineś coś na to poradzić, ale nie poprzez jedynie
gadanie o tym na psp
zwłaszcza kiedy akurat jem śniadanie... ble, no wiesz... ;)

> > mówiłeś komuś o tym?

> Rodzinie nie, może dziewczynie, ale chyba też nie, kolegom zdecydowanie
nie.
> Tylko na grupie dyskusyjnej trochę. Tutaj, na medycynie. Ale tylko na
> medycynie oficjalnie to planowałem i pytałem się, czy to, co chcę wziąć mi
> wystarczy.
> Jakaś dziewczyna do mnie napisała, trochę się jej pozwierzałem,
> zainteresowała się mną :-))

i mimo to spróbowałeś... szkoda
właśnie sie zastanawiam, jaka jest "rola" rodziny w takich przypadkach, bo
skoro mówisz, że stosunki z rodzicami masz i miałeś oki... to czemu sie do
nich nie zwróciłeś zamiast pisać na grupy ...? chodziło o widownię? pokaz?

> Nie, nikt nie wiedział. Dziewczyna, ale potem dopiero.
oki, nie chce juz drazyc, taki ładny niedzielny dzień

> Dlaczego ludzie popełniają samobójstwo? Bo boją się zmierzyć się z
> problemami, nie wierzą we własne siły i sądzę, że problemy ich przerosną.
> Albo, jak w moim przypadku - mają ogromną ochotę po prostu umrzeć i to im
> sprawia przyjemność.

jakby śmierć była snem? chęć uśnięcia, zaśnięcia na długo, snem całkowitym,
długim, kiedy nikt nie będzie ci przeszkadzał,
ale śmierć to nie sen!!! mam wrażenie że część samob. traktuje ją jak sen, a
fakt, że potem się nie budzisz, jest jakby drugorzędny, mylę się?

> Planujemy z dziewczyną pojechać nad jezioro na domek.

z tą dziewczyną? uważaj :)
i na nią i na siebie

> > nie cieszysz się, że próba się nie udała?
> Cieszę się, że się nie udała.

uff ! :)

> > chwilami się gubię, gucio, po której jesteś stronie
> > za czy przeciw? ;))
> Obecnie - przeciw :-)))

znów uff ! ;)

> I jak kogokolwiek uda mi się kiedykolwiek wyprowadzić z myśli
samobójczych,
> to będę z tego bardzo dumny :)

no tak, to tak jak uratować komuś życie przecież :)) kto wie, moze twoje
doswiadczenia ci pomogą w tym...?
wspomniałam, znam osoby planujące samob od dawna, dookoła o tym gadające,
uznałam że gadają dla gadania, ze tego nie zrobią, ale kto wie, niepewność
pozostaje, a ja nie umiem z nimi rozmawiać po prostu nie umiem, no i jedna
pop. skutecznie, ale ona akurat o tym nie gadala na prawo i lewo, to bylo
dla nas szokiem

> > żeby się pochwalić?
> > zwrócić na siebie uwagę?
> Sądzę, że tak. Czują się lepsi.
> Spotkałaś się kiedyś z męskimi rozmowami typu: "ale ty jesteś cienias, po
3
> piwach odjeżdżasz, ja ostatnio wypiłem pół litra i nic mi nie było!"?

rany, ale głupota, wybacz ale to już jest totalna głupota dla mnie,
najgłupszy z możliwych powodów, po prostu głu - po - ta

> Ale ja też moimi poobgryzanymi paluchami chwalę się. Czy to to samo?
> U mnie się robi jakąś chorobą...

zrob cos z tym! i nie gadaj o tym, na litosc boską!! :)

> Warto, bo może mi będzie lżej, ale to nie prawda, bo to nie po to to
mówię.
> Bardzo chcę się jakby pochwalić, a praktycznie - zasięgnąć opinii.
> Jestem wtedy w centrum zainteresowania, czuję się jak polityk udzielający
> wywiadu.
> Ludzie chcą słuchać tego, co mówię!

a nie możesz mówić o czymś innym, oki swoisty ekshibicjonizm, spox, zdarza
się, chyba większości bywalcom grup dysk. ;), ale to pragnienie bycia w
centrum zainteresowania można chyba inaczej zaspokoić, inne tematy, itd
gdybym np stwierdziła teraz że dajmy na to w piątek tak sobie lajtowo
popijałam alkoholem relanium
gdybym tak napisała ;)) tutaj, czułabym się z tym
niesmacznie
niesmacznie, że to napisałam. ;) hehe
ale co to by np zmieniło w naszej rozmowie, czy dla mnie?, jeszcze inni by
to
przeczytali, nie daj boże, wstyd by mi było, trudno mi to sobie nawet
wyobrazić...
to tak dla przykładu, oczywiście hehe ;)))

> > a bez tego nie czujesz się ważny? dla rodziców, dziewczyny, kolegów?
>
> To inny rodzaj ważności. Dla nich jestem ważny (bez tych ostatnich) za to,
> że jestem.
> Tu byłbym ważny - za coś :)

po pierwsze, każdy człowiek ogólnie jest ważny za to, że jest, imo, :)
po drugie, skąd pewność, że byłbyś tu ważny za "to", wybacz szczerość...
po trzecie - czy w ogóle trzeba być ważnym za "coś"?? a jak już trzeba, to
jest tyle różnych mozliwości, innych niż akurat ta o której pisałeś...

> A czy Ty, jakbyś się np. rozwiodła z mężem, nie chciałabyś znaleźć drugiej
> kobiety, która niedawno przeżyła to samo? Znaleźć kogoś, kto jest w takiej
> samej sytuacji i Cię zrozumie?

nie rozwodziłam się, ale nie, ja zazwyczaj w takich sytuacjach nie szukam
osób będących w tej sytuacji co ja, może to moja osobliwość po prostu,
szukam kogoś kto mnie zrozumie, to tak :)

> > podoba mi się życie, jestem za nie wdzięczna
>
> Ale, cholera jasna, ciągle narzekasz na siebie! Nie jesteś z siebie
> zadowolona!

a z czego do cholery mam być?? nie ma z czego... ;))

> Co dziwniejsze - ja byłem z siebie zadowolony wtedy. Nie byłem
> zadowolony...ze świata?

widocznie nie... o ile oczywiście twoja decyzja nie była, jak pisałam
impulsem, tylko świadomym, przemyślanym (sic!) działaniem

> A jak ludzie Cię nie lubią, to co robisz?

no to klops, też ich wtedy nie lubię ;))

> Od pewnego czasu staram się zrozumieć wszystkie zachowania. Wychodzę z
> założenia, że ludzie robią coś albo po coś, albo z jakiegoś powodu.

a ja w sumie mam ostatnio przeciwne wrażenie, jest tyle przypadkowości,
czasem głupoty po prostu, nieprzemyślenia...

> Zboczenia noszenia obcisłych dżinsów mojej dziewczyny, skórzanych spodni,
a
> ostatnio, to mi się nawet spódniczkę zdarzało.

a sam to uważasz za "zboczenie"
czy uważasz je za takie bo inni tak myslą?

> Tylko moja dziewczyna jeszcze do tego nie doszła.
> Ostatnio nawet przesadziła z tabletkami - wzięła 5. Nic się nie stało, ale
> to świadczy nadal o pewnym niezrównoważeniu.

owszem

> I tak pewnie nikt tego nie czyta, omijają wątek z daleka.

też mam nadzieję że mało komu chce się brnąć przez nasze dywagacje, serio
ale cóż, zawsze istnieje taka mozliwość, posty są po to by ktoś je czytał...
;)

> Ona ma większego świra na tym punkcie, niż ja, ale ona miała zdecydowane
> powody i chciała rozwiązać konkretny problemy. Ja miałem masochistyczną
chęć
> zrobienia sobie krzywdy.

jedziecie teraz razem na wakacje, jesli dobrze zrozumiałam
uważajcie ;)

> A pomysł próby? Najpierw mój, bo ja zrobiłem to najpierw sam, ale nic mi
nie
> było.
> Ona kilka lat temu miała próby.
> I zdecydowaliśmy się zrobić to razem.

ja już znam takie spółki, w większości znanych mi przypadków, inicjatorem i
motorem działań była dziewczyna, a nie chłopak w związku

> > może faktycznie chcę pokazać się jako wartościowa osoba? wydawało mi
się,
> że
> > nie to jest moim głównym celem wystepów w necie
>
> Nie, nie, nie! Ty nie chcesz tego pokazać. Ty prosisz innych, aby oni
Tobie
> to powiedzieli :)

hm... to może mi powiesz, czemu to robię? po co?

> Ja robię tak samo.
> Może wszyscy ludzie robią tak samo?

nie. nie wszyscy ludzie czują potrzebę pisania na grupach itd,
uzewnętrzniania się dziwnego
ja tego w sumie nie lubię, wolałabym tej cechy nie mieć, nie musieć gadać
obcym ludziom o sobie, ogólnie wydaje mi się to niesmaczne jak pisałam, ale
cóż, taka jestem, może kiedyś mi to przejdzie ;)

> > a czemu mam cię bić w twarz, gucio??
> > nigdy w życiu! ;))
>
> :-)))
> [kochać to księcia, a kraść to miliony]

? a to skąd?? :)

pozdrowienia, coś mi nie idzie wysyłanie tego
postu :))

natalia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

czy to bezpieczne? skuteczne?
Zainteresowania Satanizmem!!!
sprzedam ksiazke
czemu ? (Bzd+nauka)
do naśladowców Kominka

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »