Tue, 20 Sep 2005 14:15:50 +0200, na pl.sci.medycyna, m[...] napisał(a):

> witam
>
> polecono mi sinupret. Biore od kilku dni i faktycznie jakby lekko sie
> poprawialo.
> Czym jeszcze leczyc zatoki?
> Jeszcze mnie nie bola ale caly czas mam zatkany nos i pochrzakuje.
> Na nos biore sol fizjologiczna a na kaszel tymianek+podbial.
> Czy na noc robic inhalacje jesli tak to czym?
>
Ja się wyleczyłem z dolegliwości, pare razy o tym pisałem, ale widac, że
temat powraca, więc opiszę jeszcze raz. W wolnych przestrzeniach w gowie,
które normalnie służą do wentylacji mózgu, lubi niestety osadzać się śluz,
który tam twardnieje i tworzy kamień, powoli zatykając ścianki. Przy każdym
wydmuchiwaniu nosa, gdy zatyka się jedną dziórkę, dmuchnięcie powoduje
przepchnięcie śluzu do zatok, co jest częstym mechanizmem ich
zanieczyszczania. Śluz powoli zastyga, tak jak babole w nosie i niestety po
jakimś czasie ludzie noszą w głowie jednego wielkiego "babola", w którym
bardzo dobrze namnażają się różne chorobliwe drobnousroje powodując częste
katary i kłopoty z zatokami. Niestety za pomocą antybiotyków czy innych
środków branych doustnie nie da się tego usunąć, bo jedyny sposób to
usunięcie tego mechaniczne. Pamiętając o tym, że zastygający śluz osadza
się warstwami, nie należy oczekiwać, że usunie się to za jednym razem, ale
poprzez stopniowe rozpuszczanie poszczególnych warstw. Najlepszym sposobem
jest wciąganie przez nos, lub zakrapianie go, cieszą która ma zdolności do
rozpuszczania skamieniałego śluzu. Nie będę się bawił w poprawność
polityczną i ukrywał, że najlepszy do tego celu jest własny mocz,
posiadający wszelkie właściwości antyseptyczne i rozpuszczające. Jeśli ktoś
się brzydzi, to oczywiście alternatywą są roztwory soli fizjologicznych i
ziół. Niestety innych sposobów nie ma, a jak ktoś woli płacić kupę kasy za
lekarstwa na chwilę poprawiające stan, to wolny wybór.

--
Pozdrawiam
Trapez
www.trapezonet.republika.pl