Data: 2006-02-25 19:03:52
Temat: Re: skrót ASM 64/min
Od: Piotr <e...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kontekst dla "oo." wcale nie był nikły, dla fachowca był wręcz oczywisty
i należało go podać za pierwszym razem zgodnie z instrukcją (cytować
DOSŁOWNIE większe fragmenty, a nie słowa, do tego z literówkami).
Tak na przyszłość... Umiejętność rozróżnienia, czy kontekst istnieje,
czy nie, zależy również od fachowości w danej dziedzinie. Pojedynczy
skrót może nie dać się "ugryźć", podczas gdy kontekst w postaci całej
linijki samych skrótów może czynić sprawę oczywistą. Podobnie w
przypadku wyliczanek, list, tabel, spisów treści itp - zwykle mówią na
grupie, że kontekstu brak, a to wcale nie prawda.
W anatomii istnieje konwencja, że zdublowana pierwsza litera ŁACIŃSKIEJ
nazwy danej struktury oznacza liczbę mnogą (nn., aa., vv., oo. - ossa,
mm.). Lekarze przyzwyczaili się do tego wygodnego zapisu i często go
stosują na gruncie języka polskiego do określenia wszystkiego, co sobie
zamarzysz ;-). Na dodatek ta inwencja twórcza jest osobniczo bardzo
zmienna. W takiej sytuacji podanie kontekstu (rozumianego jak wyżej)
jest zarówno absolutnie niezbędne, jak i (zazwyczaj) całkowicie dla
fachowca wystarczające.
Pozdrawiam
Piotr
|