Data: 2005-04-03 22:45:28
Temat: Re: smutno dzisiaj strasznie....
Od: pawel <p...@m...ukradli.spamerzy.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Proximus wrote:
>> wiesz... chyba nigdy nie bede potrafil tego zaakceptowac.
> Bedziesz musial...
bo co?
> A nie sadzisz ze to Ktos/Cos wyzszego dopuscilo do tego zeby jakas menda
> po pijaku zabila czlowieka? Niestety. Ale to tez ma jakis cel. Tak mi
> sie wydaje...
nigdy nie uwierze w to, ze zlem, ktore dzieje sie na ziemii, ktos
"zarzadza", ze zlo ma w sobie cel... ze jedna osoba musi zginac, zeby
druga zrozumiala swoje bledy...
> Nie liczy sie wynik, liczy sie sam fakt walki. Kazda proba podjecia
> wyzwania wzmacnia nas. Zwyciestwo daje radosc, porazka pozwala wyciagnac
> wlasciwe wnioski...
trzeba byc kurewsko silnym, zeby cale zycie walczyc... ale w tym co
piszesz, jest sens.
> Ja tez nie wiem, ale kiedys sie dowiem.
ja tez mam taki zamiar...
--
pawel
życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil,
które zapierają dech w piersiach (c) Hitch
PAMIĘTAM...
|