Strona główna Grupy pl.soc.inwalidzi Re: spokania stowarzyszeniowcow...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: spokania stowarzyszeniowcow...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 9


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-11-17 08:47:24

Temat: Re: spokania stowarzyszeniowcow...
Od: w...@p...most.org.pl (Pracownia Karkonosze wiadomosci) szukaj wiadomości tego autora

witajcie kochani!

preambula: ;-)

bedzie nudna, pelna przepychanek, tyrada. jak kto czasu nie ma miech nie
czyta! ;-)
bedzie za jednym zamachem dla mariana i jacka. ;-)
bedzie rowniez jak dla przedszkolakow: coby wszyscy zrozumieli i glupot
wynikajacych z (no wlasnie z czego: z niedoczytania? z niezrozumienia?
ze zwyklego zacietrzewienia i zlosliwosci?) nie pisali. ;-)
bedzie obscenia - padna dwa (zdaje sie :-) wyrazy nieuzywane przez
gazete wyborcza i innych politycznie poprawnych. ;-)
beda pierdoly przerozne i wydumalki... ;-)
bedzie wymadrzanie, filozofowanie i medrkowanie... ;-)
slowem: beda cuda wszelakie! ;-)

uwaga natury ogolnej: zastanawia mnie dlaczego pierdo`l`
wlasnie sie marianie i jacku czepiacie - zas sedno sprawy
pomijacie (wymownym?) milczeniem?

xxx----------------
jacek kruszniewski napisał byl (na marianowe i pozniej moje):

> > > Były ustalenia w Ustroniu co donastępnego spotkania,
> >
> > hmmm, nic TAKIEGO sobie nie przypominam!
>
> Może masz krótką pamięć ;-)
> Bo ja coś takiego słyszałem.

nie jacku.
jeszcze raz pisze: kolejne spotkanie _pl.soc.inwalidzi_
mial zorganizowac nowy zarzad (nie istotne bylo tu czy przed
czy po _formalnej_ rejestracji stowarzyszenia). zas robocze spotkanie
uczestnikow listy dyskusyjnej "stowarzyszenie" (na ktorym powolac
mielismy formalnie do zycia stowarzyszenie) mialo byc czyms zupelnie
innym!

spotkanie w ustroniu powinno byc _ostatnim_ organizowanym na sposob
"harcerski" - to ustalilismy w magnolii.

> > byly ustalenia co do powolania stowarzyszenia!
> > dopiero jego _zarzad_ mial rozruszac cale towarzysztwo pod wezwaniem
> > pl.soc.inwalidzi!
> > reszta to byly ogolniki z ktorych _nic_ nie wynikalo - takie
> > chciejstwo.
{to moje}
> >
> > > przyznam się że poświęcam temu już trochę czasu.
{to mariana}
> >
> > przyznam, ze zmarnowales swoj czas...
{to znow moje}
> >
>
> No cóż - to tylko Twoja opinia - według organizatorów nie :-)
{to jacka}

jacku, marian pisze w czasie terazniejszym - znaczy: poswieca czas na
organizacje _nowego_ spotkania!
czytaj prosze uwaznie.

> > czy myslisz, ze ludzie maja czas, ochote i mozliwosci
> > na kilkudniowe wyjazdy z ktorych _nic_ nie wynika,
> > na spotkania towarzystw wzajemnej adoracji?
>
> Mają - a co, nie mogą się spotkać przy kawie, drinkach przynajmniej
> raz w roku.

ja tez to uwielbiam - to jest _podstawa_ dzialania ludzi w organizacjach
pozarzadowych.
kiedy pracujesz w biznesie to pracujesz (najczesciej harujesz) za
_pieniadze_.
pozarzadowcy pieniedzy maja malutko - trzeba wiec znalesc inne "spoiwo",
ktore da ludziom motywacje do pracy. jednym z tych zabiegow jest
stworzenie przyjacielskich stosunkow miedzy (wspol)pracownikami.
kawka + piwko! to jest to! ;-)

> Co może zabronisz?

daruj sobie. mam nadzieje, ze nie jestes kolejnym na tej grupie
specjalista od nadinterpretacji... :-(

> Czy zawsze takie spotkanie to musi być 12 godzin prelekcji. To było
> wykańczające.

to nie byly prelekcje. to byly luzno dosc prowadzone zajecia i cos w
rodzaju pogadanek - bo przeciez nie wykladow.
zreszta, jak komus nie odpowiadal temat, to mogl isc sie przespac. byl
grafik - mozna bylo wybrac rodzynki. jacku, wszyscy tak robia!

> > jesli o mnie chodzi to na pewno nie przyjade.
> > pokadzic mozna sobie na Sieci.
>
> No cóż, będzie brakowało Twojego synka.

dzieki za szczerosc! :-/
widzisz jak latwo najechac komus na ego i mu przypiec!
a niech ma! co tam, wazne ze _ja_ sie dobrze czuje!
jacku, w ten sposob nic dobrego sie nie osiagnie.

> > z ustronia nie urodzilo sie nic konkretnego.
> > pod tym wzgledem byl to czas _stracony_.
>
> Ja tak nie uważam.

w takim razie fantasta jestes.
dlaczego do dzis nie ma nic konkretnego?
zreszta, na nic _konkretnego_ nawet widokow nie ma! :-(

> Poznałem kilku Ciekawych ludzi, ich myślenie,
> nawiązałem kilka ciekawych kontaktów.

ja tez - i to jest cudowne!

> A ponadto człowiek się zabawił.

ja tez - i to bylo wspaniale!

ale to sa przyjemnosci: nam zas chodzi o _konkrety_: konkretne pozytki
plynace z tego spotkania dla srodowiska! tych brak! (marianie, poczekaj
jeszcze chwilke! o twoim jest kilka linijek dalej. ;-)

> Chyba nie prześledziłeś wątku Piotra Piotrowicza, Józka ćwięlonga i
> Mojego,

przesledzilem. ale poza mila nam wszystkim slodycza nic z tych tekstow
nie wyniklo.
_dobrze_, ze sie pojawily. ale jak powiadam: ani o krok nie przyblizyly
nas do stowarzyszenia.

> a może Ci ludzie mają być tylko ozdobą tej grupy

ostatnio pisujesz tylko ty.
jozek praktycznie przestal (jozku, gdzie sie podzialy twoje wspaniale,
inteligentnie napisane, wierszowane odpowiedzi!?).
piotr - no coz, jak nagle sie pojawil - tak i nagle znikl. :-(

> Dla mnie to były wspaniałe 3 dni i chciałbym to powtórzyć.

ja tez! - ale mam dla ciebie smutna wiadomosc: "to se ne vrati" jak
mawiaja moi sasiedzi zza okna (ci od knedliczkow).
ustron byl raz - a czy skonsumujemy to co mamy szanse
na tym wygrac to juz inna rzecz.

> > zeby zjesc kielbaski z rusztu (brrr, jakie to niezdrowe!), popic
piwa,
> > dac sznse na poobrazanie sie co poniektorym bo ktos gdzies ich nie
> > wypchnal na swiecznik, dac sznse starym satyrom na podrywanie
mlo`dek
> > ;-) ,

jeszcze raz pisze: nie chodzilo mi o konkretne osoby a o _ZJAWISKA_!
wyraznie w swojej wiadomosci to napisalem!

o takich rzeczach sie nie pisze z imienia i nazwiska na publicznych (i w
zasadzie zadnych!) listach czy grupach! to sa informacje dla tych,
ktorzy w wydarzeniach opisanych uczestniczyli i wyciagneli (badz nie)
z nich wnioski.

> Jarek teraz cię nazwał "starym satyrem". Ups - widzisz do czego
> prowadzi podrywanie młodszych dziewcząt :-).

jacku, nie teraz - a od razu w ustroniu.
okreslenie to tak mi sie spodobalo, ze aby polechtac ma proznosc uzywam
go od czasu do czasu. zainteresowany nie protestuje - przynajmniej
glosno... ;-)

> > dac zrobic komus interes (bo zalatwil swoj problem prawny, bo
znalazl
> > dobrze platna prace, ktorej by nie otrzymal bez naglosnienia swoich
> > spraw
> > w mediach a potem wypial sie na osoby {i srodowisko} ktore mu
pomogly!),
> > zrobic sobie zdjecia itp. nie trzeba jechac na koniec swiata
> > i wydawac ogromnych (dla wiekszosci z nas) pieniedzy!
>
> Oj Piotrze obudź się i odpisz, nie chcę być Twoim adwokatem ale Ciebie
> tu obrażają.

czyzby: uderz w stol a nozyce...?
skad wiesz kogo i dlaczego mialem na mysli?

> A tak z boku - Jarku - to było CHAMSKIE i poniżej jakiegokolwiek
> poziomu.

fakty jacku - one nie sa ponizej zadnego poziomu.
ludzie rozsadni z nimi nie dyskutuja...
pokaz nieprawde w mojej wiadomosci! - same suche fakty!
niestety. :-(

> Ale cóż, Ci którzy byli na miniliście (pod koniec) nie ździwili
> się na pewno.

czyzbys nie szanowal calego bogactwa jezyka polskiego (jezyka
najmilszego memu sercu)? :-0
daruj sobie --> przewrazliwiona, pretensjonalna panienke
z wytresowanymi manierami mozna zgrywac, gdy sie jest np.:
politykiem albo robi za "AUTORYTET".
w zyciu nie warto - zycie traci smak.

> No cóż, każdy ma jakąś kulturę.

o! to, to! dokladnie o to sie rozchodzi!

> > to trzeba bylo slac to na prywatne konto.
> > niestety, tylko _kilka_ osob z pl.soc.inwalidzi zechcialo czytac
> > wewnetrzna liste "stowarzyszenie" - i tylko te kilka osob ma _pelen_
> > obraz sytuacji!
> > a fe, marianie, fe - tak sie nie robi! :-(
>
> A skąd wiesz, czy Marian nie wie?

zaraz, teraz ja nie rozumiem: czego marian ma nie wiedziec?
i jak to sie ma do tego co napisalem?

> A tak poza tym to imiona pisze się z dużymi literami na początku.

jacku, jako mgr informatyki wiesz pewnie, ze internet rzadzi sie
_swoimi_ prawami.
jednym z takich praw jest mozliwosc nieuzywania wielkich liter
(zreszta w innych kulturach nie stosuje sie ich w ogole
badz stosuje sie je wyjatkowo czesto - patrz jezyk niemiecki -
jest to _wylacznie_ kwestia umowy spolecznej)
jak i polskich znakow diakrytycznych (ogonkow).
wiec daruj sobie takie uwagi, prosze.

> > nastepne spotkanie nie odbedzie sie.
> > osoby, ktore nie potrafia wykozystac Sieci aby sie zorganizowac nie
> > osiagna _NICZEGO_ w czasie (jakze kosztownego i wymagajacego
ogromnego
> > wysilku) spotkania gdzies tam i kiedys tam.
>
> Pożyjemy, zobaczymy :-)

taaa, zobaczymy. (zlosliwy jestem, co? ;-)

> > jesli nawet do spotkania dojdzie to ktos sie obrazi, ktos powie, ze
> > jego interesuje _tylko_ problem X inny, ze jego _tylko_ Y.
> > po spotkaniu pojawi sie na grupie kilka slodkich laurek i bedzie
dupa!
> > ot, i co!
>
> Dobrze że nie Twoja. Bo bym takiego widoku nie zniósł :-).

nie szkoda ci miejsca, czasu i impulsow na takie wstawki?

xxx----------------

no dobrze, jacek odfajkowany. ;-)

teraz mariana biore na ruszt! ;-)

marian napisal byl:

> szereg opinii które sobie przeczą :

hmmmm, niezle wejscie.

szkoda tylko, ze zapomniales wypisac tych przeczacych sobie (moich)
opinii...

> > nastepne spotkanie nie odbedzie sie.
> > osoby, ktore nie potrafia wykozystac Sieci aby sie zorganizowac nie
> > osiagna _NICZEGO_ w czasie (jakze kosztownego i wymagajacego
ogromnego
> > wysilku) spotkania gdzies tam i kiedys tam

>
> > dzis jest ostatnia chwila na to aby sie zorganizowac!
> > STOWARZYSZENIE JEST _SKAZANE_ NA SUKCES!
> > czy szanse te wykozystamy ZALEZY WYLACZNIE OD NAS!

to sa dwie niezwiazane ze soba wypowiedzi.

pierwsza tyczy sie szans i sensu organizowanego przez ciebie (i, jak sie
domyslam z korespondencji, rowniez jacka) spotkania "ustron dwa".

druga jest stwierdzeniem, ze stowarzyszenie ma _ogromne_ szanse
powodzenia. i kretynstwem bedzie jesli sie natychmiast nie wezmiemy
do kupy i szans tych nie wykorzystamy.

co tu sobie przeczy, marianie?
niektorzy takie zagrywki manipulacja nazywaja - ja wierze, ze to tylko
twoje niedopatrzenie.

> Nikt na spotkaniu w Ustroniu nie był dla "zrobienia interesu"
> gdyby mnie kazano wytypować osobę która tam była dla
> "zrobienia interesu" nie umiał bym wskazać, a gdyby
> mnie zmuszono to mógł bym wskazać Ciebie.

hmmm... o rozwiniecie tej mysli prosze.
calkiem powaznie pisze!

> Przyznasz że to paranoja.

tak. nie pierwsza zreszta na pl.soc.inwalidzi. ;-)

> Sądzę że w sprawie powołania Stowarzyszenia
> coś się chyba robi

robi czy _z_robi! szczegol prawda?
przyznasz, ze robic dziecko i _z_robic dziecko sa to pojecia tylko w
niewielkiej czesci tozsame?

> i Ty coś w tej mierze robiłeś.

moj niewielki wklad z wrodzonej mi skromnosci i niesmialosci pomine.
:-)
napiszmy zatem, ze andrzej abraszewski robi
(bo _z_robic majac takich cymbalow za pomagierow
jak _my_ za nic nie moze...

znakomita wiekszosc - i ze duchem tego przedsiewziecia jest!

> Dla Ciebie ogólniki - dla mnie korzyść podpowiedzi
> jak rozwiązać kilka problemów z naszą e-pocztą
> dla uczniów.

:-) --> przepraszam, niewytrzymalem.

a ludziom (ON) pensje, szkolenia, rehabilitacja i doradztwo
- czyli wszystko to co juz _dawno_ mozna bylo uruchomic! -
poszlo sie *****. :-(

> > > Były ustalenia w Ustroniu co donastępnego spotkania,
> >
> > hmmm, nic TAKIEGO sobie nie przypominam!
>
> > to trzeba bylo slac to na prywatne konto.
>
> Z tych dwu wypowiedzi wynika że nie uczestniczyłeś
> we wszystkich dyskusjach.

_nikt_ nie uczestniczyl we wszystkich dyskusjach.
ja uczestniczylem w zecydowanej wiekszosci.
w wyzej wymienionych tez.
zas to czego w ustroniu niedoslyszalem to na liscie "stowarzyszenie"
dopytalem.
szkoda marianie, ze nie znalazles 7,5 minuty dziennie aby nam pomoc w
zmaganiach ze zre,bami stowarzyszenia. (ale patos... :-)

> > czy myslisz, ze ludzie maja czas, ochote i mozliwosci
> > na kilkudniowe wyjazdy z ktorych _nic_ nie wynika,
> > na spotkania towarzystw wzajemnej adoracji?
> > jesli o mnie chodzi to na pewno nie przyjade.
> > pokadzic mozna sobie na Sieci.
> > z ustronia nie urodzilo sie nic konkretnego.
> > pod tym wzgledem byl to czas _stracony
>
> Wierzę że to jest Twoja indywidualna opinia.

nie - wiekszosc osob zaangazowana na poczatku w tworzenie stowarzyszenia
bardzo jasno napisala to samo. jeszcze raz zaluje, ze nie znalazles
czasu (woli?) na - chocby - przegladanie listy "stowarzyszenie".
ale dostepne jest archiwum. wybierz sie tam marianie. naprade warto!

TERAZ BEDZIE WAZNE:
odnosze wrazenie, ze poza toba i jackiem nikt juz nie ma ochoty na
jakies nieokreslone, nic nie dajace manewry wokol jakis zjazdow i innych
takich. glownie dlatego nie widze sensu w tym co robicie. dwie osoby
(zajete _swoimi_ sprawami) to zdecydowanie za malo.

> Szkoda że wygłaszana tak późno bo przez
> to traci na wiarygodności.

jak sobie wyobrazasz zweryfikowanie _efektow_ (nie atmosfery!!!)
ustronia jak nie nieublaganym uplywem czasu?

jeszcze raz napisze: po ustroniu nic sie nie zmaterializowalo! -
stracilismy mnostwo energii i (nieodwracalnie) zapalu!
dobrze sie przy tym bawiac - to fakt!

> Sugeruję postaraj
> się o bardziej pozytywne nastawienie do życia.

staram sie jak moge!
i generalnie mam pozytywnosci pod dostatkiem.
ale jak widze (...) to (...) mnie trafia i _musze_ napisac co o tym
mysle. ;-) dla dobra publicznego - oczywiscie! ;-)
to jest marianie silniejsze ode mnie! ;-)

> Nie bardzo potrafię przyznać Ci w czym kolwiek
> rację

pewnie dlatego nie dzialamy razem w zadnym stowarzyszeniu... :-)
perzede wszystkim: nie chodzi tutaj o _racje_ - te mam gdzies.
tu chodzi o _EFEKTY_ wspolnej pracy!
a tych brak, niestety. :-(

> - chyba na zasadzie powiedzenia mojego
> zacnego sąsiada:
> "No dobrze niech Twoje będzie na wierzchu
> a moje w galotach"

daruj sobie.

podsumowujac:

marianie i jacku: mozemy kadzic sobie, poklepywac po plecach organizowac
zjazdy i w nieskonczonosc zakladac stowarzyszenie - dla samej
przyjemnosci pisania, ze zaklada sie stowarzyszenie (gdyby je
rzeczywiscie zalozyc trzebaby zaczac codzienna, ciezka i w sumie nudna
prace - a przeciez nie o to chodzi! to by wymagalo wysilku! a nam (?)
przeciez chodzi o to zeby zakladac, nie zas _zalozyc_ i pracowac!).
takie postepowanie pomaga ogromnie naszemu ego: jest ono bardzo gleboko
i
solidnie masowane. jest mu dobrze! niestety, nic z tego nie ma
srodowisko ON - tak jak pomiatani (choc nie jestem ON to na codzien mam
nieprzyjemnosc uzerac sie o podstawowe sprawy dla niepelnosprawnego syna
z przeroznymi agendami panstwa polskiego - zreszta syn jest ON z winy
tego panstwa, jest ofiara szpitala) dyskryminowani, ponizani i okradani
bylismy tak i jestesmy.
wiec przestancie kochani pieprzyc ze cos robicie dla srodowiska -
robicie to dla siebie, dla swojej proznosci!

wierze, ze uda sie wam zorganizowac i porozumiec z andrzejem.
czy sie to komu podoba czy nie jest to jedyna osoba na pl.soc.inwalidzi,
ktora robi rzeczy konkretne na rzecz stowarzyszenia.
i przestancie prosze sluchac "doradcow" ktorzy tylko maca, kwasza i tak
naprawde gdzies maja, czy stowarzyszenie powstanie czy tez nie.

marianie i jacku: WIERZE W WAS!

pozdrawiam dziko!
jarek malejewski
--
"Dzikie Życie" w internecie: http://www.most.org.pl/pnrwi/dz &
Informacje dla poszkodowanych przez sluzbe zdrowia:
http://www.sppnn.org.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2000-11-17 10:09:53

Temat: Re: spokania stowarzyszeniowcow...
Od: Jacek Kruszniewski <j...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora



Pracownia Karkonosze wiadomosci napisał(a):
>
> witajcie kochani!
>
> preambula: ;-)
>
> bedzie nudna, pelna przepychanek, tyrada. jak kto czasu nie ma miech nie
> czyta! ;-)
> bedzie za jednym zamachem dla mariana i jacka. ;-)
> bedzie rowniez jak dla przedszkolakow: coby wszyscy zrozumieli i glupot
> wynikajacych z (no wlasnie z czego: z niedoczytania? z niezrozumienia?
> ze zwyklego zacietrzewienia i zlosliwosci?) nie pisali. ;-)
> bedzie obscenia - padna dwa (zdaje sie :-) wyrazy nieuzywane przez
> gazete wyborcza i innych politycznie poprawnych. ;-)
> beda pierdoly przerozne i wydumalki... ;-)
> bedzie wymadrzanie, filozofowanie i medrkowanie... ;-)
> slowem: beda cuda wszelakie! ;-)

Jarku - jakim ty jesteś pasymistą - dla Ciebie to wszysko jest złe i be.


> xxx----------------
> jacek kruszniewski napisał byl (na marianowe i pozniej moje):
>
> > > > Były ustalenia w Ustroniu co donastępnego spotkania,
> > >
> > > hmmm, nic TAKIEGO sobie nie przypominam!
> >
> > Może masz krótką pamięć ;-)
> > Bo ja coś takiego słyszałem.
>
> nie jacku.
> jeszcze raz pisze: kolejne spotkanie _pl.soc.inwalidzi_
> mial zorganizowac nowy zarzad (nie istotne bylo tu czy przed
> czy po _formalnej_ rejestracji stowarzyszenia). zas robocze spotkanie
> uczestnikow listy dyskusyjnej "stowarzyszenie" (na ktorym powolac
> mielismy formalnie do zycia stowarzyszenie) mialo byc czyms zupelnie
> innym!
>

Ale kto miał wyobraźnię, że tacy jak Ty i Andrzej to wprzystko zniszczą.
Tak to tacy jak Wy wszystko niszczycie swoim zbyt wysokim ego.


> spotkanie w ustroniu powinno byc _ostatnim_ organizowanym na sposob
> "harcerski" - to ustalilismy w magnolii.

To ty tak uważasz :-)

> > > byly ustalenia co do powolania stowarzyszenia!
> > > dopiero jego _zarzad_ mial rozruszac cale towarzysztwo pod wezwaniem
> > > pl.soc.inwalidzi!
> > > reszta to byly ogolniki z ktorych _nic_ nie wynikalo - takie
> > > chciejstwo.
> {to moje}
> > >
> > > > przyznam się że poświęcam temu już trochę czasu.
> {to mariana}
> > >
> > > przyznam, ze zmarnowales swoj czas...
> {to znow moje}
> > >
> >
> > No cóż - to tylko Twoja opinia - według organizatorów nie :-)
> {to jacka}
>
> jacku, marian pisze w czasie terazniejszym - znaczy: poswieca czas na
> organizacje _nowego_ spotkania!
> czytaj prosze uwaznie.
>


Ależ o ile wiem - to już trwa !!! Znam organizorów i wiem na jakim
etapie są przygotowania. A to że nikt Ciebie nie powiadomił to może coś
o Tobie znaczyć.


>
> > Ale cóż, Ci którzy byli na miniliście (pod koniec) nie ździwili
> > się na pewno.
>
> czyzbys nie szanowal calego bogactwa jezyka polskiego (jezyka
> najmilszego memu sercu)? :-0
> daruj sobie --> przewrazliwiona, pretensjonalna panienke
> z wytresowanymi manierami mozna zgrywac, gdy sie jest np.:
> politykiem albo robi za "AUTORYTET".
> w zyciu nie warto - zycie traci smak.
>

...

> > A tak poza tym to imiona pisze się z dużymi literami na początku.
>
> jacku, jako mgr informatyki wiesz pewnie, ze internet rzadzi sie
> _swoimi_ prawami.
> jednym z takich praw jest mozliwosc nieuzywania wielkich liter
> (zreszta w innych kulturach nie stosuje sie ich w ogole
> badz stosuje sie je wyjatkowo czesto - patrz jezyk niemiecki -
> jest to _wylacznie_ kwestia umowy spolecznej)
> jak i polskich znakow diakrytycznych (ogonkow).
> wiec daruj sobie takie uwagi, prosze.
>

Ja jako mgr inż. infortyki wiem że:
- Duże litery (łacińskie) są już w ASCI-7 - czy wszystkie duże, małe
litery są widoczne.
- Jest coś takiego jak ISO-8859-2 - i wierz mi że większość klientów
poczty
elektronicznej (chodzi o program - to tak się fachowo nazywa)
obsługuje
ten standard, nawet w Linuksie !!!
Jako polak wiem:
- Imiona i Nazwiska pisze się dużą literą (jeżeli krzytczysz dużymi
literami,
to potrafisz to wykorzystać)

> xxx----------------
>
> no dobrze, jacek odfajkowany. ;-)
>
> teraz mariana biore na ruszt! ;-)

...
>
> marianie i jacku: WIERZE W WAS!

Dzięki za wiarę :-)

A tak nawiasem - "internet rzadzi sie _swoimi_ prawami" - i jest coś
takiego jak wątek w dyskusji - to było jeszcze jak studioałem - i
naprawdę w trzy minuty mozna użo listów wysłać.

Z pozdrowieniami

Jacek K.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2000-11-17 11:29:53

Temat: Przyganial kociol garnkowi (bylo Re: spokania stowarzyszeniowcow... )
Od: Andrzej Abraszewski <a...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam !

Alem sie usmial :

poucza Jacek, Jarka :

poucze i ja Jacka :) :

> - Duże litery (łacińskie)


.... Wielkie litery


> są już w ASCI-7

... w ASCII (7 bit)

(akronim od : American Standard Code for Information Interchange)

> - czy wszystkie duże, małe litery są widoczne.

??? - zbyt duzy skrot myslowy ale napewno i tu jest blad :)


> - Jest coś takiego jak ISO-8859-2 - i wierz mi że większość klientów
> poczty
> elektronicznej (chodzi o program - to tak się fachowo nazywa)
> obsługuje
> ten standard,

powiedz to Leszkowi, jak podysla przedruki z "rzepy" lub z PAP'a :)

> nawet w Linuksie !!!

... w Linux'ie (lub linuksie)


> Jako polak wiem:

Jako Polak ...


> - Imiona i Nazwiska pisze się dużą literą

z wielkiej litery

> (jeżeli krzytczysz dużymi literami,

... wielkimi literami ...

> A tak nawiasem - "internet

... Internet ...

> rzadzi sie _swoimi_ prawami" - i jest coś
> takiego jak wątek w dyskusji - to było jeszcze jak studioałem - i
> naprawdę w trzy minuty mozna użo listów wysłać.

Qrka wyglada na to, ze zle studiowales :(

Jak bys panie inzynierze zobaczyl jaka metoda (via newsgate) Jarek sle
listy na grupe to bys sie nie madrzyl. Podziwam Twoja chaotycznosc i
roztrzepanie !

pozdrawiam
A.A.

PS (przy)Czepic sie mozna zawsze i to nawet tramwaju :-p

O manierze (ale i powodach) pisania w Internecie calych tekstow malymi
literami to juz tak wiele tekstow napisano, ze nie ma sensu tego tu
powtarzac. Dziwne ze tak obyty w Internecie czlowiek nie wie skad sie to
wzielo :)

Zagubiles sie chlopie. Zapomniales ze znajdujesz sie w Intertnecie albo
udzielila Ci sie proznosc bozkow Moze i mnie chcesz pouczyc zebym nie
pisal bez "ogonkow" ? Zebym wszedzie wstawial przecinki bym nie robil
czeskich bledow, nie polykal liter ? "Czep sie tramwaju" brachu !

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2000-11-17 17:01:49

Temat: Re: Przyganial kociol garnkowi (bylo Re: spokania stowarzyszeniowcow... )
Od: Miros/law `Jubal' Baran <b...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora

PT Andrzej Abraszewski pisze:

>> nawet w Linuksie !!!

> ... w Linux'ie (lub linuksie)

Linuksie. To nazwa własna i odmienia się jak `Hortex'.

>> - Imiona i Nazwiska pisze się dużą literą

> z wielkiej litery

Niezupełnie. Obie formy (`dużą literą' i `wielką literą' a. `od dużej
litery' i `od wielkiej litery') są przez słowniki uznawane za poprawne.
Z całą pewnością niepoprawna jest forma `z dużej/wielkiej litery'.

Jubal

--
[ Miros/law L Baran, baran-at-knm-org-pl, neg IQ, cert AI ] [ 0101010 is ]
[ BOF2510053411, makabra.knm.org.pl/~baran/, alchemy pany ] [ The Answer ]

If you want to feal great, you must eat something real big.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2000-11-17 23:12:08

Temat: Re: spokania stowarzyszeniowcow...
Od: "Marian L" <m...@e...bielsko.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam
Jarek czyli
Użytkownik napisał w wiadomości
news:02b601c05076$914bc980$e827a0d4@pk...

> witajcie kochani!
>
> preambula: ;-)
>
> bedzie nudna, pelna przepychanek, tyrada. jak kto czasu nie ma miech
nie
> czyta! ;-)

Nie gniewaj się ale odpuśćmy sobie to pisanie.
Chodzi o to że ja nic z tego już nie rozumiem :-((
Niepotrzebnie zaprzątamy inne światłe głowy erystyką.
Róbmy każdy swoje, sądzę że potrafisz cieszyć się
efektami swoich działań - nie tylko pisania.

Marian L





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2000-11-17 23:57:01

Temat: "Czepic sie" bylo (Re: Przyganial kociol garnkowi )
Od: Andrzej Abraszewski <a...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora



Miros/law `Jubal' Baran wrote:
>
> PT Andrzej Abraszewski pisze:
>
> >> nawet w Linuksie !!!
>
> > ... w Linux'ie (lub linuksie)
>
> Linuksie. To nazwa własna

ale ... przyswojona (tu mamy jeszcze kwestie czy czesciowo czy
calkowicie) . Nnno chyba tak. Jarku powiedz czy Twoje dziecko przyswoilo
sobie juz slowo "linuks" - czesciowo czy calkowicie ? ;-)

> i odmienia się jak `Hortex'.

gdy bedziemy pisac "Linux" (w cudzyslowiu)

w przeciwnym razie odmieniac sie bedzie albo jak nazwa wlasna
nieprzyswojona czyli Linux - Linux'ie albo jak nazwa wlasna przyswojona
czesciowo Linux - Linuksie albo tez nazwa wlasna przyswojona calkowicie
a wiec linuks - linuksie

Spor do roztrzygniecia napewno nie na tej grupie - autorytatywny werdykt
jedynie u Markowskiego, Bralczyka, Miodka lub wydany przez ... nasza
Misie . Ciekawe co Ona na to ;-)


A teraz kwiatki z :


FAQ (tzw. Frequently Asked Questions ) grupy dyskusyjnej WLUG (Wroclaw
Linux User Group), czyli WrocŚawskiego oddzialu PLUG.

:)


Linuxa ale i Linuksa oraz Linux'a
Linuxem ,Linux'em ale i Linuksem
linuxowy
linuxie

Jak pisalem czepic sie mozna (zawsze)- nawet tramwaju.

O grupie dyskusyjnej nie wspominam . Tak a propos to czemuz tam brak
szanownego pana ze swoimi jezykowymi kwalifikacjami ? :-> Bo tam
to dopiero jest sie czego czepic .


>
> >> - Imiona i Nazwiska pisze się dużą literą
>
> > z wielkiej litery
>
> Niezupełnie. Obie formy (`dużą literą' i `wielką literą' a. `od dużej
> litery' i `od wielkiej litery') są przez słowniki uznawane za poprawne.

Ale nie jesli chodzi o pierwsza litere nazwy wlasnej . Oto stosowny
wyciag ze slownika jezyka polskiego :

" Wielka litera Ťlitera większego formatu i innego kształtu w stosunku
do małej, stawiana wg polskiej pisowni na początku nazwy własnej i
wyrazu rozpoczynającego nowe zdanie "

Oczywiscie ze litera moze byc i duza (wiekszego formatu - pisana wieksza
czcionka -) moge napisac male "a" ale duza czcionka oraz wielkie "A"
pisane duza lub mala czcionka. Dac moze jakies przyklady z zastosowaniem
HTML ? :)

> Z całą pewnością niepoprawna jest forma `z dużej/wielkiej litery'.

A czemuz to ? Poprosze o jakas wykladnie bo skoro Onet wyrzucil mi az
172 (!!!) odpowiedzi na zapytanie "z wielkiej litery" to mam byc gorszy
chocby od GW w ktorej, w dodatku Nowe Ksiazki artykule "Spróbuj być
Bogiem" pisze sie :

" Droga - zawsze pisana z wielkiej litery - jest tyleż realnym
przemieszczaniem się w czasie i przestrzeni, co symbolem wędrówki
duchowej oraz zadania poety. (...) "

A w ogole to NTG i tez powinienem zrobic plonk

A.A.

PS Jak napisalem czepic sie mozna wszystkiego - tylko po co ? :->


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2000-11-18 15:46:05

Temat: Re: "Czepic sie" bylo (Re: Przyganial kociol garnkowi )
Od: "Misia" <m...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora


Witam,
Chcecie to macie:

> Miros/law `Jubal' Baran wrote:
> >
> > PT Andrzej Abraszewski pisze:
> >
> > >> nawet w Linuksie !!!
> >
> > > ... w Linux'ie (lub linuksie)
> >
> > Linuksie. To nazwa własna
>
> ale ... przyswojona (tu mamy jeszcze kwestie czy czesciowo czy
> calkowicie) . Nnno chyba tak. Jarku powiedz czy Twoje dziecko przyswoilo
> sobie juz slowo "linuks" - czesciowo czy calkowicie ? ;-)
>
> > i odmienia się jak `Hortex'.
>
> gdy bedziemy pisac "Linux" (w cudzyslowiu)

Duza litera piszemy:
nazwy firmowe, marki, odmiany i typy wyrobow przemyslowych,
lecz jesli wyrazy te nie oznaczaja nazw firmowych, lecz sa sa nazwami
poszczegolnych jednostkowych przedmiotow, traktuje sie je jako rzeczowniki
pospolite i pisze mala litera.
Skoro wiec system Windows to i Linux (bez " tak jak zegarek Omega), choc
rzeczywiscie juz jako nazwa wlasna czesciowo przyswojona ("w Linuksie"), o
czym zadecydowala chocby prasa piszaca o zagadnieniach informatycznych.
Wedlug wszelkich zasad ortografii polskiej wolno nam jednak potraktowac te
nazwe jako pospolita i napisac chocby "instalowalem linuksa" w odroznieniu
od "instalowalem system Linux".
Wszysko jasne? :)
W razie reklamacji prosze o skargi na uzus jezykowy.:)

> w przeciwnym razie odmieniac sie bedzie albo jak nazwa wlasna
> nieprzyswojona czyli Linux - Linux'ie albo jak nazwa wlasna przyswojona
> czesciowo Linux - Linuksie albo tez nazwa wlasna przyswojona calkowicie
> a wiec linuks - linuksie

Malutki prztyczek jedynie: jesli nazwa wlasna to czy przyswojona calkowicie,
czy tez jedynie czesciowo to i tak duza litera pisana.
Malej wolno uzyc tylko wtedy, gdy staja sie nazwa pospolita.

> Spor do roztrzygniecia napewno nie na tej grupie - autorytatywny werdykt
> jedynie u Markowskiego, Bralczyka, Miodka lub wydany przez ... nasza
> Misie . Ciekawe co Ona na to ;-)

Ona powyzej.
Z pozdrowieniami dla wszelkich marud i skorych do klotni :)
Misia



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2000-11-27 01:19:08

Temat: Re: "Czepic sie" bylo (Re: Przyganial kociol garnkowi )
Od: Andrzej Abraszewski <a...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam !

sorry za zwloke w korespondencji

pisze nam pieknie Misia gdym poprosil Ja o wsparcie dla mojego :

A.A. > > ... w Linux'ie (lub linuksie)

> Skoro wiec system Windows to i Linux (bez " tak jak zegarek Omega)

Ejze a trademark jaki wystepuje przy slowie Windows ? (takowego zdaje
sie nie ma Linux - wrecz by to smiesznie wygladalo ) . Nie wolno wrecz,
w oficjalnych publikacjach pisac Windows bez stosownego zastrzezenia.
Wiesz zajrzalem sobie do licencji i tam mam czarno na bialym ze kupilem
produkt "Windows 98" wydanie drugie . W cudzyslowiu ! Tak sie toto
"pisze" choc oczywistym jest ze nikt nikogo nie bedzie scigac (widac
znaja to nasze lodzkie "czepic sie tramwaju") nie mniej w oficjanych
publikacjach (niekoniecznie prasa, napewno literatura czy materialy
handlowe NALEZY albo pisac w cudzyslowiu (lub lepiej) zaznaczyc (i tak
robi wiekszosc) ze nazwa Windows, mimo iz pospolita do pospolitych nie
moze nalezec - bo tak sobie zazyczyl jej tworca (Bill Gates) i ma byc
pisana DOKLADNIE tak a nie inaczej i ze jest do tego znakiem handlowym
firmy Microsoft ktorej nazwa rowniez nie moze podlegac zadnym takim tam
microsft, (M)mikrosoft bo to juz oznacza calkiem cos innego.

I (tu) polska gramatyka NIE MA TU NIC DO GADANIA !!! :)

Jak latwo zauwazyc (po tym moze przydlugim, moim wywodzie) miedzy
Windows a Linux istnieje kolosalna roznica. Prawda ?

Biznes przed poprawnoscia (czy slusznoscia) jezykowa - do czego to
doszlo !
Nawet zabojady, a oni przeciez szczegolnie dbaja o czystosc swojego
jezyka MUSZA pisac Windows


, choc
> rzeczywiscie juz jako nazwa wlasna czesciowo przyswojona ("w Linuksie"), o
> czym zadecydowala chocby prasa piszaca o zagadnieniach informatycznych.
> Wedlug wszelkich zasad ortografii polskiej wolno nam jednak potraktowac te
> nazwe jako pospolita i napisac chocby "instalowalem linuksa" w odroznieniu
> od "instalowalem system Linux".
> Wszysko jasne? :)

Jasne . W odwodzie mialem elektroluks ale pewnikiem moj
adwersarz zbyt mlody by znac owo urzadzenie ;-)

> W razie reklamacji prosze o skargi na uzus jezykowy.:)

Czemu ? Obecne (liberalne) tendencje w ksztaltowaniu jezyka
dopuszczaja nie takie uzusy ;-) stad wlasnie moje prowokacyjne :

"Linux'ie lub linuksie" :)

no zem czlowiek starszej daty to mam prawo pamietac i takie
cos jak w/w elektroluks ale i szuwaks czy bendiks (na potrzeby
dalszej dyskusji moge sobie przypomniec jeszcze kilka :) )


> > w przeciwnym razie odmieniac sie bedzie albo jak nazwa wlasna
> > nieprzyswojona czyli Linux - Linux'ie albo jak nazwa wlasna przyswojona
> > czesciowo Linux - Linuksie albo tez nazwa wlasna przyswojona calkowicie
> > a wiec linuks - linuksie
>
> Malutki prztyczek jedynie: jesli nazwa wlasna to czy przyswojona calkowicie,
> czy tez jedynie czesciowo to i tak duza litera pisana.
> Malej wolno uzyc tylko wtedy, gdy staja sie nazwa pospolita.

i tu tkwi piekno jezykoznawstwa . Ciekawe gdzie lezy granica :)

U mnie w domu elektroluks byl czyms tak pospolitym (bo mielismy
elektroluks i korzystalismy z niego od czasu do czasu ;-) ) - wiec nazwa
ta byla (dla nas, dla waskiego grona uzytkownikow vacum cleaner'ow)
pospolita a gdzie indziej to byl to odkurzacz f-my Elektroluks czy tez
poprawniej "Elektrolux" (pamietajmy o trade mark i innych takich) .

> Z pozdrowieniami dla wszelkich marud i skorych do klotni :)

A nie pozdrawiasz czepialskich ? ;-)

> Misia

ja tam pozdrawiam
A.A.

:)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2000-11-27 07:55:54

Temat: Re: "Czepic sie" bylo (Re: Przyganial kociol garnkowi )
Od: "Maciek" <m...@e...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Andrzej...
>
> no zem czlowiek starszej daty to mam prawo pamietac i takie
> cos jak w/w elektroluks ale i szuwaks czy bendiks (na potrzeby
> dalszej dyskusji moge sobie przypomniec jeszcze kilka :) )

To prawda, mlodsi moze Electrolux-a nie kojarza...
Co smieszniejsze/dziwniejsze/smutniejsze (zbedne skreslic) wielu
nie wie tez skad "rower" - polska (?!) nazwa bicykla. ;-D

Co do Linux-a, to na moim podworku niektorzy pisza "linuksem",
inni "Linux-em", a co poniektorzy raz tak, raz owak.

Poniewaz system jest rozprowadzany przez rozne osrodki, i "edycja"
czy tez "dystrybucja" na przyklad RedHat rozni sie od powiedzmy SuSE,
a ta od Debian-a i Free-BSD, to nazwe "linux", jako wspolna dla nich
wszystkich, mozna juz uznac za pospolita.
Co wiecej, linux chetnie stosuje male litery (co ja napisalem?
LINUX chetnie stosuje?!....) do wszystkiego, nawet w nazwach
uzytkownikow, wiec jesli ja w linuxie ;)) nazywam sie maciek
zamiast Maciek, to dlaczego mialbym linuxa nazywac Linuxem? :)))

Na marginesie, w pisemku "Linux plus" znalazlem nawet, przy
omawianiu jakiejs roznicy, odmiane "w Debianie i Red Hacie" !!

Maciek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Podsumowanie
Relacja z targów
Praca dla ON
spokania stowarzyszeniowcow...
Apel do Zarzadu Szpitala "Bukowiec" w Kowarach (pow. jeleniogorski).

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Próbna wiadomość
Jakie znacie działające serwery grup dyskusyjnych?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »