Strona główna Grupy pl.soc.inwalidzi spokania stowarzyszeniowcow...

Grupy

Szukaj w grupach

 

spokania stowarzyszeniowcow...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 7


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-11-16 16:31:51

Temat: spokania stowarzyszeniowcow...
Od: w...@p...most.org.pl (Pracownia Karkonosze wiadomosci) szukaj wiadomości tego autora

"Marian L" <m...@e...bielsko.pl>
napisal byl na andrzeja pisanie:

> > > Zdaje sie ze dopiero powtorne spotkanie
> > > grupowiczow da odpowiedz na Twoje pytanie - tylko czy do
> > > takowego dojdzie ? - na razie watpie w to :(

> Były ustalenia w Ustroniu co donastępnego spotkania,

hmmm, nic TAKIEGO sobie nie przypominam!

byly ustalenia co do powolania stowarzyszenia!
dopiero jego _zarzad_ mial rozruszac cale towarzysztwo pod wezwaniem
pl.soc.inwalidzi!
reszta to byly ogolniki z ktorych _nic_ nie wynikalo - takie chciejstwo.

> przyznam się że poświęcam temu już trochę czasu.

przyznam, ze zmarnowales swoj czas...

czy myslisz, ze ludzie maja czas, ochote i mozliwosci
na kilkudniowe wyjazdy z ktorych _nic_ nie wynika,
na spotkania towarzystw wzajemnej adoracji?

jesli o mnie chodzi to na pewno nie przyjade.
pokadzic mozna sobie na Sieci.
z ustronia nie urodzilo sie nic konkretnego.
pod tym wzgledem byl to czas _stracony_.

zeby zjesc kielbaski z rusztu (brrr, jakie to niezdrowe!), popic piwa,
dac sznse na poobrazanie sie co poniektorym bo ktos gdzies ich nie
wypchnal na swiecznik, dac sznse starym satyrom na podrywanie mlo`dek
;-) ,
dac zrobic komus interes (bo zalatwil swoj problem prawny, bo znalazl
dobrze platna prace, ktorej by nie otrzymal bez naglosnienia swoich
spraw
w mediach a potem wypial sie na osoby {i srodowisko} ktore mu pomogly!),
zrobic sobie zdjecia itp. nie trzeba jechac na koniec swiata
i wydawac ogromnych (dla wiekszosci z nas) pieniedzy!

> No cóż Andrzeju to co teraz napiszę powinno iść na priv,

to trzeba bylo slac to na prywatne konto.
niestety, tylko _kilka_ osob z pl.soc.inwalidzi zechcialo czytac
wewnetrzna liste "stowarzyszenie" - i tylko te kilka osob ma _pelen_
obraz sytuacji!
a fe, marianie, fe - tak sie nie robi! :-(

> Moim zdaniem palisz mosty z których sam korzystałeś,
> nie patrząc na to że mogą one być przydatne innym.

marian, o czym ty piszesz?
w czym przydatne? i komu?
gdyby ktokolwiek poza andrzejem podszedl powaznie do stowarzyszenia to
ono dawaloby dzis prace kilku (~nastu?) ON!
gowniazeria, marianie, gowniazeria i prywata nie zadne srodowisko ON!
bez urazy - chodzi mi o zjawisko, NIE konkretne OSOBY.

> Źle robisz niszcząc ideę następnego spotkania przez
> faktyczne wykluczanie z niego kogo kolwiek.

nastepne spotkanie nie odbedzie sie.
osoby, ktore nie potrafia wykozystac Sieci aby sie zorganizowac nie
osiagna _NICZEGO_ w czasie (jakze kosztownego i wymagajacego ogromnego
wysilku) spotkania gdzies tam i kiedys tam.

jesli nawet do spotkania dojdzie to ktos sie obrazi, ktos powie, ze
jego interesuje _tylko_ problem X inny, ze jego _tylko_ Y.
po spotkaniu pojawi sie na grupie kilka slodkich laurek i bedzie dupa!
ot, i co!

kochani, pisze to wszystko nie po to aby kogokolwiek obrazac.
dzis jest ostatnia chwila na to aby sie zorganizowac!
STOWARZYSZENIE JEST _SKAZANE_ NA SUKCES!
czy szanse te wykozystamy ZALEZY WYLACZNIE OD NAS!

pozdrawiam dziko!
jarek malejewski
--
"Dzikie Życie" w internecie: http://www.most.org.pl/pnrwi/dz &
Informacje dla poszkodowanych przez sluzbe zdrowia:
http://www.sppnn.org.pl



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2000-11-16 19:34:21

Temat: Re: spokania stowarzyszeniowcow...
Od: Jacek Kruszniewski <j...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora



Pracownia Karkonosze wiadomosci napisał(a):
>
> "Marian L" <m...@e...bielsko.pl>
> napisal byl na andrzeja pisanie:
>
> > > > Zdaje sie ze dopiero powtorne spotkanie
> > > > grupowiczow da odpowiedz na Twoje pytanie - tylko czy do
> > > > takowego dojdzie ? - na razie watpie w to :(
>
> > Były ustalenia w Ustroniu co donastępnego spotkania,
>
> hmmm, nic TAKIEGO sobie nie przypominam!

Może masz krótką pamięć ;-)
Bo ja coś takiego słyszałem.

> byly ustalenia co do powolania stowarzyszenia!
> dopiero jego _zarzad_ mial rozruszac cale towarzysztwo pod wezwaniem
> pl.soc.inwalidzi!
> reszta to byly ogolniki z ktorych _nic_ nie wynikalo - takie chciejstwo.
>
> > przyznam się że poświęcam temu już trochę czasu.
>
> przyznam, ze zmarnowales swoj czas...
>

No cóż - to tylko Twoja opinia - według organizatorów nie :-)

> czy myslisz, ze ludzie maja czas, ochote i mozliwosci
> na kilkudniowe wyjazdy z ktorych _nic_ nie wynika,
> na spotkania towarzystw wzajemnej adoracji?

Mają - a co, nie mogą się spotkać przy kawie, drinkach przynajmniej
raz w roku. Co może zabronisz?
Czy zawsze takie spotkanie to musi być 12 godzin prelekcji. To było
wykańczające.

> jesli o mnie chodzi to na pewno nie przyjade.
> pokadzic mozna sobie na Sieci.

No cóż, będzie brakowało Twojego synka.

> z ustronia nie urodzilo sie nic konkretnego.
> pod tym wzgledem byl to czas _stracony_.

Ja tak nie uważam. Poznałem kilku Ciekawych ludzi, ich myślenie,
nawiązałem kilka ciekawych kontaktów. A ponadto człowiek się zabawił.
Chyba nie prześledziłeś wątku Piotra Piotrowicza, Józka ćwięlonga i
Mojego, a może Ci ludzie mają być tylko ozdobą tej grupy.

Dla mnie to były wspaniałe 3 dni i chciałbym to powtórzyć.

> zeby zjesc kielbaski z rusztu (brrr, jakie to niezdrowe!), popic piwa,
> dac sznse na poobrazanie sie co poniektorym bo ktos gdzies ich nie
> wypchnal na swiecznik, dac sznse starym satyrom na podrywanie mlo`dek
> ;-) ,

Andrzeju, i po co było ci podrywać dziewczyny. Wojtek był zazdrosny o
siostrę, Jarek teraz cię nazwał "starym satyrem". Ups - widzisz do czego
prowadzi podrywanie młodszych dziewcząt :-).

> dac zrobic komus interes (bo zalatwil swoj problem prawny, bo znalazl
> dobrze platna prace, ktorej by nie otrzymal bez naglosnienia swoich
> spraw
> w mediach a potem wypial sie na osoby {i srodowisko} ktore mu pomogly!),
> zrobic sobie zdjecia itp. nie trzeba jechac na koniec swiata
> i wydawac ogromnych (dla wiekszosci z nas) pieniedzy!

Oj Piotrze obudź się i odpisz, nie chcę być Twoim adwokatem ale Ciebie
tu obrażają.

A tak z boku - Jarku - to było CHAMSKIE i poniżej jakiegokolwiek
poziomu. Ale cóż, Ci którzy byli na miniliście (pod koniec) nie ździwili
się na pewno. No cóż, każdy ma jakąś kulturę.

> to trzeba bylo slac to na prywatne konto.
> niestety, tylko _kilka_ osob z pl.soc.inwalidzi zechcialo czytac
> wewnetrzna liste "stowarzyszenie" - i tylko te kilka osob ma _pelen_
> obraz sytuacji!
> a fe, marianie, fe - tak sie nie robi! :-(

A skąd wiesz, czy Marian nie wie?

A tak poza tym to imiona pisze się z dużymi literami na początku.

> nastepne spotkanie nie odbedzie sie.
> osoby, ktore nie potrafia wykozystac Sieci aby sie zorganizowac nie
> osiagna _NICZEGO_ w czasie (jakze kosztownego i wymagajacego ogromnego
> wysilku) spotkania gdzies tam i kiedys tam.

Pożyjemy, zobaczymy :-)

> jesli nawet do spotkania dojdzie to ktos sie obrazi, ktos powie, ze
> jego interesuje _tylko_ problem X inny, ze jego _tylko_ Y.
> po spotkaniu pojawi sie na grupie kilka slodkich laurek i bedzie dupa!
> ot, i co!

Dobrze że nie Twoja. Bo bym takiego widoku nie zniósł :-).

Z pozdrowieniami

Jacek K.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2000-11-16 20:33:04

Temat: Re: spokania stowarzyszeniowcow...
Od: "Marian L" <m...@e...bielsko.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam!
Jarek
napisał w wiadomości news:001a01c04feb$0637c140$eb27a0d4@pk...

szereg opinii które sobie przeczą :

> nastepne spotkanie nie odbedzie sie.
> osoby, ktore nie potrafia wykozystac Sieci aby sie zorganizowac nie
> osiagna _NICZEGO_ w czasie (jakze kosztownego i wymagajacego ogromnego
> wysilku) spotkania gdzies tam i kiedys tam

> dzis jest ostatnia chwila na to aby sie zorganizowac!
> STOWARZYSZENIE JEST _SKAZANE_ NA SUKCES!
> czy szanse te wykozystamy ZALEZY WYLACZNIE OD NAS!

Chyba nie są prawdziwe słowa:

> dac zrobic komus interes (bo zalatwil swoj problem prawny, bo znalazl
> dobrze platna prace, ktorej by nie otrzymal bez naglosnienia swoich
> spraw
> w mediach a potem wypial sie na osoby {i srodowisko} ktore mu
pomogly!)

Nikt na spotkaniu w Ustroniu nie był dla "zrobienia interesu"
gdyby mnie kazano wytypować osobę która tam była dla
"zrobienia interesu" nie umiał bym wskazać, a gdyby
mnie zmuszono to mógł bym wskazać Ciebie.
Przyznasz że to paranoja.

> byly ustalenia co do powolania stowarzyszenia!
> dopiero jego _zarzad_ mial rozruszac cale towarzysztwo pod wezwaniem
> pl.soc.inwalidzi!
> reszta to byly ogolniki z ktorych _nic_ nie wynikalo - takie
chciejstwo.

Sądzę że w sprawie powołania Stowarzyszenia
coś się chyba robi i Ty coś w tej mierze robiłeś.
Dla Ciebie ogólniki - dla mnie korzyść podpowiedzi
jak rozwiązać kilka problemów z naszą e-pocztą
dla uczniów.

> > Były ustalenia w Ustroniu co donastępnego spotkania,
>
> hmmm, nic TAKIEGO sobie nie przypominam!

> to trzeba bylo slac to na prywatne konto.

Z tych dwu wypowiedzi wynika że nie uczestniczyłeś
we wszystkich dyskusjach.

> czy myslisz, ze ludzie maja czas, ochote i mozliwosci
> na kilkudniowe wyjazdy z ktorych _nic_ nie wynika,
> na spotkania towarzystw wzajemnej adoracji?
> jesli o mnie chodzi to na pewno nie przyjade.
> pokadzic mozna sobie na Sieci.
> z ustronia nie urodzilo sie nic konkretnego.
> pod tym wzgledem byl to czas _stracony

Wierzę że to jest Twoja indywidualna opinia.
Szkoda że wygłaszana tak późno bo przez
to traci na wiarygodności. Sugeruję postaraj
się o bardziej pozytywne nastawienie do życia.
Nie bardzo potrafię przyznać Ci w czym kolwiek
rację - chyba na zasadzie powiedzenia mojego
zacnego sąsiada:
"No dobrze niech Twoje będzie na wierzchu
a moje w galotach"

Marian L









› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2000-11-16 22:34:45

Temat: Re: spokania stowarzyszeniowcow...
Od: Andrzej Abraszewski <a...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora



Jacek Kruszniewski wrote:


> > zeby zjesc kielbaski z rusztu (brrr, jakie to niezdrowe!), popic piwa,
> > dac sznse na poobrazanie sie co poniektorym bo ktos gdzies ich nie
> > wypchnal na swiecznik, dac sznse starym satyrom na podrywanie mlo`dek
> > ;-) ,
>
> Andrzeju, i po co było ci podrywać dziewczyny. Wojtek był zazdrosny o
> siostrę, Jarek teraz cię nazwał "starym satyrem". Ups - widzisz do czego
> prowadzi podrywanie młodszych dziewcząt :-).

Jestes pewien ze Jarek mial mnie na mysli :-p

Strasznie sie Twoje horyzonty zawezily Jacku. W Ustroniu bylo
kilku satyrow - i to starszych ode mnie :)


A.A.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2000-11-17 10:15:27

Temat: Re: spokania stowarzyszeniowcow...
Od: Jacek Kruszniewski <j...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora



Andrzej Abraszewski napisał(a):
>
> Jacek Kruszniewski wrote:
>
> > > zeby zjesc kielbaski z rusztu (brrr, jakie to niezdrowe!), popic piwa,
> > > dac sznse na poobrazanie sie co poniektorym bo ktos gdzies ich nie
> > > wypchnal na swiecznik, dac sznse starym satyrom na podrywanie mlo`dek
> > > ;-) ,
> >
> > Andrzeju, i po co było ci podrywać dziewczyny. Wojtek był zazdrosny o
> > siostrę, Jarek teraz cię nazwał "starym satyrem". Ups - widzisz do czego
> > prowadzi podrywanie młodszych dziewcząt :-).
>
> Jestes pewien ze Jarek mial mnie na mysli :-p
>

No cóż - Jarek to sam przyznał :-)
" zainteresowany nie protestuje - przynajmniej glosno... ;-)"

Z pozdrowieniami

Jacek K.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2000-11-17 22:31:45

Temat: Re: spokania
Od: "Wojtek Urban" <w...@i...org.pl> szukaj wiadomości tego autora

Czesc :-),

Pasowaloby cos powiedziec :-), jako ze bylem w Ustroniu i te slowa tez mnie
posrednio dotycza ;-).

> reszta to byly ogolniki z ktorych _nic_ nie wynikalo - takie chciejstwo.

Tak sie zastanawiam, od czego zaczac ;-). Chyba pojechalem na to spotkanie w
calkowitej nieswiadomosci ;-). Przed wyjazdem zadawalem sobie pytanie, co za
glupota siadla mi na mozg, ze sie na to decyduje ;-). Nie dosc, ze angazuje
czas mojego taty, siostry i swoj, to nie zastanawiam sie zupelnie, po co ja
tam wogole
jade ;-). No i uchwycilem sie pierwszej lepszej mysli, ze przeciez spotkam
sie z ludzmi, ktorzy maja cos ciekawego do powiedzenia ;-). Fajnie ktos
kiedys rzekl : lepiej na swej drodze spotkac kogos madrego ;-). Takie
zdanie mialem wtedy i takie mam dzis ;-). Teraz wreszcie cos na temat :-) :
nie jestem za tym, zeby sprowadzac prawie wszystko, co sie zdarzylo w
Ustroniu do poziomu ogolnikow, ktore nie mialy sensu. Ja bylem zadowolony ze
spotkania :-). I uwazam, ze nie byl to czas zmarnowany ! :-)

> czy myslisz, ze ludzie maja czas, ochote i mozliwosci
> na kilkudniowe wyjazdy z ktorych _nic_ nie wynika,

Nie moge sie z tym stwierdzeniem zgodzic :-). Moze to glupio i naiwnie
zabrzmi, ale z mojego punktu widzenia takie spotkania sa swietna forma
rehabilitacji spolecznej :-). Trzeba szukac nowych drog kontaktow
miedzyludzkich, a nie patrzec wylacznie na czubek wlasnego nosa ;-).

> z ustronia nie urodzilo sie nic konkretnego.
> pod tym wzgledem byl to czas _stracony_.

Chyba jestem jednak blednym idealista :-).

> nie trzeba jechac na koniec swiata
> i wydawac ogromnych (dla wiekszosci z nas) pieniedzy!

No tak :-). Niemal wszystko sprowadza sie do kasy ;-). Trzeba zatem zaczac
myslec, jak tu zaoszczedzic pare groszy, zeby starczylo chociaz na bilet w
jedna strone ;-). Jest banalny sposob : szukajmy szans rynkowych wokol
siebie ;-). Latwo sie mowi :-), ale tak to juz jest na tym swiecie ;-). Sam
jestem takim poszukiwaczem ;-).

>to ono dawaloby dzis prace kilku (~nastu?) ON!

Stawiam pytanie : Ile moglbym maksymalnie zarobic, gdybym zdecydowal sie
poswiecic swoj czas na prace w stowarzyszeniu ? ;-)

> osoby, ktore nie potrafia wykozystac Sieci aby sie zorganizowac nie
> osiagna _NICZEGO

O kurde ;-). Ten facet mowi prawde w oczy ;-).

> kochani, pisze to wszystko nie po to aby kogokolwiek obrazac.
> dzis jest ostatnia chwila na to aby sie zorganizowac!

Musze sie jednak jeszcze duzo nauczyc ;-). Codziennie zaskakuje mnie wiele
rzeczy ;-). I biedny, wielu z nich nie rozumiem ;-). No coz, taka moja rola
;-).

> STOWARZYSZENIE JEST _SKAZANE_ NA SUKCES!

A tego to juz wogole pojac nie moge ;-). Wybaczcie ;-).

pozdrowienia z dalekiej krainy przesyla Wojciech :-)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2000-11-18 12:51:03

Temat: Re: spokania
Od: Jacek Kruszniewski <j...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora



Wojtek Urban napisał(a):
>
> Czesc :-),
>
> Pasowaloby cos powiedziec :-), jako ze bylem w Ustroniu i te slowa tez mnie
> posrednio dotycza ;-).
>
> > reszta to byly ogolniki z ktorych _nic_ nie wynikalo - takie chciejstwo.
>
> Tak sie zastanawiam, od czego zaczac ;-). Chyba pojechalem na to spotkanie w
> calkowitej nieswiadomosci ;-). Przed wyjazdem zadawalem sobie pytanie, co za
> glupota siadla mi na mozg, ze sie na to decyduje ;-). Nie dosc, ze angazuje
> czas mojego taty, siostry i swoj, to nie zastanawiam sie zupelnie, po co ja
> tam wogole
> jade ;-). No i uchwycilem sie pierwszej lepszej mysli, ze przeciez spotkam
> sie z ludzmi, ktorzy maja cos ciekawego do powiedzenia ;-). Fajnie ktos
> kiedys rzekl : lepiej na swej drodze spotkac kogos madrego ;-). Takie
> zdanie mialem wtedy i takie mam dzis ;-). Teraz wreszcie cos na temat :-) :
> nie jestem za tym, zeby sprowadzac prawie wszystko, co sie zdarzylo w
> Ustroniu do poziomu ogolnikow, ktore nie mialy sensu. Ja bylem zadowolony ze
> spotkania :-). I uwazam, ze nie byl to czas zmarnowany ! :-)

To jest już nas kilku. Ale wiesz niektórzy nie zdają sobie sprawy z
tego, że dla Ciebie,
Wojtka Jabłońskiego, Roberta to był jeden z największych sukcesów. Taka
wyprawa to na nas ON jest naprawdę wielkie wyzwanie, które pokonaliśmy.

> > czy myslisz, ze ludzie maja czas, ochote i mozliwosci
> > na kilkudniowe wyjazdy z ktorych _nic_ nie wynika,
>
> Nie moge sie z tym stwierdzeniem zgodzic :-). Moze to glupio i naiwnie
> zabrzmi, ale z mojego punktu widzenia takie spotkania sa swietna forma
> rehabilitacji spolecznej :-). Trzeba szukac nowych drog kontaktow
> miedzyludzkich, a nie patrzec wylacznie na czubek wlasnego nosa ;-).
>

Wiesz Wojtku kiedyś usłyszałem takie mądre słowa: "Nie zrozumie syty
głodnego" i jednak to prawda.

> > z ustronia nie urodzilo sie nic konkretnego.
> > pod tym wzgledem byl to czas _stracony_.
>
> Chyba jestem jednak blednym idealista :-).

Ja też.

> > nie trzeba jechac na koniec swiata
> > i wydawac ogromnych (dla wiekszosci z nas) pieniedzy!
>
> No tak :-). Niemal wszystko sprowadza sie do kasy ;-). Trzeba zatem zaczac
> myslec, jak tu zaoszczedzic pare groszy, zeby starczylo chociaz na bilet w
> jedna strone ;-). Jest banalny sposob : szukajmy szans rynkowych wokol
> siebie ;-). Latwo sie mowi :-), ale tak to juz jest na tym swiecie ;-). Sam
> jestem takim poszukiwaczem ;-).

Znów jest takie powiedzenie: "Jeżeli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi
o pieniądze". Niestety dla niektórych chodzi tylko o pieniądze. Ale w
życiu jest coś więcej: godność, wiara, miłość - ale tego w dolarach,
markach, złotówkach nie da się policzyć. I jeszcze: "pieniądze szczęścia
nie dają".

>
> >to ono dawaloby dzis prace kilku (~nastu?) ON!
>
> Stawiam pytanie : Ile moglbym maksymalnie zarobic, gdybym zdecydowal sie
> poswiecic swoj czas na prace w stowarzyszeniu ? ;-)

A ja też myślałem że to ma być praca społeczna :-). Ale chyba byłem zbyt
naiwny.

> pozdrowienia z dalekiej krainy przesyla Wojciech :-)

Jak to daleka kraina, Józek jest dalej i to na obcej ziemi :-).

Z pozdrowieniami

Jacek K.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Apel do Zarzadu Szpitala "Bukowiec" w Kowarach (pow. jeleniogorski).
artykul
ZUSowisko
SPONSORING
Sprzedam używany wózek inwalidzki o napędzie elektrycznym

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Próbna wiadomość
Jakie znacie działające serwery grup dyskusyjnych?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »