Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.ipartners.pl!news.nask.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Jacek Kruszniewski <j...@p...pl>
Newsgroups: pl.soc.inwalidzi
Subject: Re: spokania
Date: Sat, 18 Nov 2000 13:51:03 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 80
Message-ID: <3...@p...pl>
References: <001a01c04feb$0637c140$eb27a0d4@pk> <8v4bc2$7cr$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pc231.katowice.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 974551852 9560 213.76.10.231 (18 Nov 2000 12:50:52 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 18 Nov 2000 12:50:52 GMT
X-Accept-Language: pl,en
X-Mailer: Mozilla 4.7 [pl] (Win95; I)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.inwalidzi:15820
Ukryj nagłówki
Wojtek Urban napisał(a):
>
> Czesc :-),
>
> Pasowaloby cos powiedziec :-), jako ze bylem w Ustroniu i te slowa tez mnie
> posrednio dotycza ;-).
>
> > reszta to byly ogolniki z ktorych _nic_ nie wynikalo - takie chciejstwo.
>
> Tak sie zastanawiam, od czego zaczac ;-). Chyba pojechalem na to spotkanie w
> calkowitej nieswiadomosci ;-). Przed wyjazdem zadawalem sobie pytanie, co za
> glupota siadla mi na mozg, ze sie na to decyduje ;-). Nie dosc, ze angazuje
> czas mojego taty, siostry i swoj, to nie zastanawiam sie zupelnie, po co ja
> tam wogole
> jade ;-). No i uchwycilem sie pierwszej lepszej mysli, ze przeciez spotkam
> sie z ludzmi, ktorzy maja cos ciekawego do powiedzenia ;-). Fajnie ktos
> kiedys rzekl : lepiej na swej drodze spotkac kogos madrego ;-). Takie
> zdanie mialem wtedy i takie mam dzis ;-). Teraz wreszcie cos na temat :-) :
> nie jestem za tym, zeby sprowadzac prawie wszystko, co sie zdarzylo w
> Ustroniu do poziomu ogolnikow, ktore nie mialy sensu. Ja bylem zadowolony ze
> spotkania :-). I uwazam, ze nie byl to czas zmarnowany ! :-)
To jest już nas kilku. Ale wiesz niektórzy nie zdają sobie sprawy z
tego, że dla Ciebie,
Wojtka Jabłońskiego, Roberta to był jeden z największych sukcesów. Taka
wyprawa to na nas ON jest naprawdę wielkie wyzwanie, które pokonaliśmy.
> > czy myslisz, ze ludzie maja czas, ochote i mozliwosci
> > na kilkudniowe wyjazdy z ktorych _nic_ nie wynika,
>
> Nie moge sie z tym stwierdzeniem zgodzic :-). Moze to glupio i naiwnie
> zabrzmi, ale z mojego punktu widzenia takie spotkania sa swietna forma
> rehabilitacji spolecznej :-). Trzeba szukac nowych drog kontaktow
> miedzyludzkich, a nie patrzec wylacznie na czubek wlasnego nosa ;-).
>
Wiesz Wojtku kiedyś usłyszałem takie mądre słowa: "Nie zrozumie syty
głodnego" i jednak to prawda.
> > z ustronia nie urodzilo sie nic konkretnego.
> > pod tym wzgledem byl to czas _stracony_.
>
> Chyba jestem jednak blednym idealista :-).
Ja też.
> > nie trzeba jechac na koniec swiata
> > i wydawac ogromnych (dla wiekszosci z nas) pieniedzy!
>
> No tak :-). Niemal wszystko sprowadza sie do kasy ;-). Trzeba zatem zaczac
> myslec, jak tu zaoszczedzic pare groszy, zeby starczylo chociaz na bilet w
> jedna strone ;-). Jest banalny sposob : szukajmy szans rynkowych wokol
> siebie ;-). Latwo sie mowi :-), ale tak to juz jest na tym swiecie ;-). Sam
> jestem takim poszukiwaczem ;-).
Znów jest takie powiedzenie: "Jeżeli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi
o pieniądze". Niestety dla niektórych chodzi tylko o pieniądze. Ale w
życiu jest coś więcej: godność, wiara, miłość - ale tego w dolarach,
markach, złotówkach nie da się policzyć. I jeszcze: "pieniądze szczęścia
nie dają".
>
> >to ono dawaloby dzis prace kilku (~nastu?) ON!
>
> Stawiam pytanie : Ile moglbym maksymalnie zarobic, gdybym zdecydowal sie
> poswiecic swoj czas na prace w stowarzyszeniu ? ;-)
A ja też myślałem że to ma być praca społeczna :-). Ale chyba byłem zbyt
naiwny.
> pozdrowienia z dalekiej krainy przesyla Wojciech :-)
Jak to daleka kraina, Józek jest dalej i to na obcej ziemi :-).
Z pozdrowieniami
Jacek K.
|