« poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2002-01-05 01:58:48
Temat: Odp: "stara obietnica"Użytkownik ulast <u...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych
Niech Ona Mu pokaze, ze potrafi go jeszcze przekrecic w tym lozku,
kilkakrotnie - zeby kwiczal...
Sadze, ze gdy po takim numerze (doslownie i w przenosni) zona w Jego
ramionach powie: "Nie pozwole sobie dotykac mojego mezczyzny zadnej
innej zdzirze!", to serce facetowi urosnie i duma go przepelni...
Mi na takie slowa chyba odechcialoby sie kobiet nieznajomych, za
pieniadze i przytulilbym Ja wowczas mocniej...
didziak ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2002-01-05 02:04:56
Temat: Odp: "stara obietnica"Użytkownik Iwonka <b...@i...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych
: > Dzien urodzin meza.
: > Maz przychodzi z pracy i zastaje dom pusty. [ciach]
: > A obietnica bedzie... zona :-)
: Oj,Dzidziaku!
: Wiesz,ze to wcale nie jest głupie?
: Juz nie mowie o Agacie i jej mezu,ale w ogole o
: czyms takim w malzenstwie. Ktory maz nie ucieszyl by
: sie z takiego obrotu sprawy?Przeciez mezowie lubia
: byc zaskakiwani przez zony (zwlaszcza pozytywnie)
: Hmmm... muszę pomyśleć.
: Moze Grzesiowi zafunduję tego typu gierkę na urodziny?
Mysle, ze przyniosloby to wiele urozmaicenia w zycie nie tylko
faceta... ale calego zwiazku.
Swiadomosc, ze Jego Kobieta potrafi dac Mu tyle rozkoszy w imie
milosci... tyle sobie trudu zadac... sadze, ze to cudowne byloby.
A jak On bedzie czekal na nastepne urodziny! :-DDDDDDDDDDDDD
P.S. Odpusc Grzesiowi... Jest przeciez wspaniale - po coz to psuc?
Facet czuje sie podle, gdy podepcze swoje idealy, wartosci, ktorych
sie trzymal, dume - mysle, ze proszenie Go o to w imie milosci do
siebie, do rodziny - wiedzac, ile Go to kosztuje - to (nie obraz sie,
prosze...) takie trzymanie Go za jaja... "Jesli nie chcesz mojej
zguby..."
Nie leczy sie zdrowych zebow.
ALE TO TYLKO MOJE ZDANIE.
didziak :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2002-01-05 02:15:50
Temat: Odp: "stara obietnica"Użytkownik Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> w
wiadomości do grup dyskusyjnych
: > : Potem będzie miał HIV, kiłę i rzeżączkę... :-)
: > Gdybym mowil Twoim sposobem, powiedzialbym:
: > Chyba nie chodzisz do lekarzy - wszedzie na scianach wisza plakaty
ze
: > zdjeciem notesu szkolnego zapisanego olowkiem i wymazanego
ostatniego
: > slowa. Pod spodem pisze:
: > GUMKA UCHRONI CIE OD BLEDU.
: Jak się ma jednego stałego partnera dla którego jest się jedyną
stałą
: partnerką to nie ma takiego problemu...
: Pewnie o tym ze posiadanie j.w. jest jednym z zabezpieczeń prze
chorobami
: przenoszonymi drogą płciową to nie słyszałeś?
Slyszalem - nie obracaj jednak teraz kota ogonem. Gdybym nie slyszal,
nie wiedzial, to dyskutowalbym juz chyba z Toba rowniez na
pl.soc.dzieci :-)
: > Poza tym - chyba fizyczne uchybienia nie sa wazniejsze od tego, co
: > 'wyskok' moglby zniszczyc w naturze zwiazku?
: A rozmawiałeś kiedyś z kimś chorym na AIDS? jak zarażenie się
wpłynęło na
: związek? Pozostałe wymienione przeze mnie choroby są uleczalne pod
warunkiem
: wczesnego podjęcia leczenia... Ale co za przyjemność się leczyć?
J.w.
Wiemy, ze nie to mialas na mysli, piszac co napisalas wyzej -
wyszydzilas, wiec odpowiedzialem...
Sadze, ze teraz probujesz obrac powazniejszy ton, wiedzac, ze palnelas
gafe... za pozno jednak.
Gdybys zaczela ta dyskusje inaczej, z przyjemnoscia odnioslbym sie do
tego, co piszesz, teraz jednak - jak powiedzialem. Maskujesz sie
nieudolnie powazna kontynuacja zlosliwego docinka.
: > Czasem brzmisz/grzmisz mi, Joanno w stylu:
: > "Mi nie wolno, to sie z innych posmieje"
: Czego mi nie wolno?
Szerzej wyjasnilem to w innych odpisach - docielas zlosliwie owym
komentarzem... mi zapachnialo zlosliwa zazdroscia...
Czego Ci nie wolno? Ano - bycia frywolna, lekko nieprzyzwoita wobec
partnera... liberalna... Nie mowie o podwojnej moralnosci, ale o tym,
jak okreslila zwiazek, o ktorym toczy sie dyskusja, ich przyjaciolka:
Sa to ludzie wyzwoleni, choc sobie wierni...
Ukulas sobie etykietke nieomylnej, niereformowalnej i surowej w
pogladach, pietnujacej innych.
A. Mleczko narysowal kiedys taka widokowke: Na ulicy tuz po wyminieciu
sie zakonnicy i kobiety w mini ta pierwsza obraca sie i wystawia
zlosliwie jezyk - tak mi sie wlasnie skojarzylas :->
didziak :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2002-01-05 12:48:44
Temat: Re: "stara obietnica"
> -----Original Message-----
> From: didziak [mailto:d...@g...pl]
> Posted At: Saturday, January 05, 2002 3:05 AM
> Posted To: rodzina
> Conversation: "stara obietnica"
> Subject: Odp: "stara obietnica"
[ciaaaaaaaach]
> P.S. Odpusc Grzesiowi... Jest przeciez wspaniale - po coz to psuc?
> Facet czuje sie podle, gdy podepcze swoje idealy, wartosci, ktorych
> sie trzymal, dume - mysle, ze proszenie Go o to w imie milosci do
> siebie, do rodziny - wiedzac, ile Go to kosztuje - to (nie obraz sie,
> prosze...) takie trzymanie Go za jaja... "Jesli nie chcesz mojej
> zguby..."
> Nie leczy sie zdrowych zebow.
> ALE TO TYLKO MOJE ZDANIE.
didziaczku, wszystko ładnie, ale zapominasz o jednej rzeczy - Iwona jest
osobą wierzącą (co ja bardzo podziwiam), i dla niej ten ślub ma wielką
wartość i znaczenie. Być może rezygnacja z niego będzie dna niej tak
bolesna, jak dla Grzesia decyzja na niego, wiesz - jej ideały też
zostaną zszargane...
Zastanawiałam się nad tym, i nie wiem, czy metodą nie byłoby albo
zdecydowanie się na ślub osoby wierzącej z niewierzącą - Grzesiek nie
przyjmowałby wtedy przecież sakramentu, tylko towarzyszył by swojej
żonie, a do tego może dałoby się go przekonać. Ewentualnie może
należałoby odłożyć decyzję o tym na kilka lat. Może Iwona i Grześ
powinni sobie ustalić, że porozmawiają o tym na spokojnie wiosną
przyszłego roku - bez ciągłego wracania i walk w międzyczasie.
Tak sobie pomyślałam, o... :-)
Kami
____________________________
k...@p...net
ICQ: 81442231 - GG# 436414
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
65. Data: 2002-01-05 17:54:30
Temat: "stara obietnica"
> -----Original Message-----
> From: w...@f...onet.pl@chello062179018178.chello.pl
> [mailto:w...@f...onet.pl@chello062179018178.c
hello.pl]
> On Behalf Of Blanka
> Posted At: Friday, January 04, 2002 11:09 PM
> Posted To: rodzina
> Conversation: "stara obietnica"
> Subject: Re: "stara obietnica"
>
> A nie prościej tak:
> Żona - Mam pewien problem. Pamiętasz co chlapnęłam na temat
> twoich 30 urodzin? Mąż - Kochanie chyba nie bierzesz na
> poważnie tych bzdur, które wygadywaliśmy 10 lat temu. Żona -
> Miałam nadzieję, że tak to potraktujesz.
Racja! Powinno byc dokladnie tak jak piszesz - ale to wymaga rozmowy ich
dwojga... tak jak zreszta napisala Kamisia...
A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
66. Data: 2002-01-06 03:30:43
Temat: Odp: "stara obietnica"Użytkownik Kami <K...@j...net> w wiadomości do grup dyskusyjnych
: > Nie leczy sie zdrowych zebow.
: > ALE TO TYLKO MOJE ZDANIE.
: didziaczku, wszystko ładnie, ale zapominasz o jednej rzeczy - Iwona
jest
: osobą wierzącą (co ja bardzo podziwiam), i dla niej ten ślub ma
wielką
: wartość i znaczenie. Być może rezygnacja z niego będzie dna niej tak
: bolesna, jak dla Grzesia decyzja na niego, wiesz - jej ideały też
: zostaną zszargane...
Chyba az tak zle nie jest - przeciez do tej pory zyli bardzo
szczesliwie... :-/
Wlasnie przez to szczesliwe do tej pory zycie siakos mi sie to
skojarzylo z czyms blizej (no przepraszam, ze to powiem, ale to moje
odczucie... :-((() zachcianki, niz potrzeby...
: Zastanawiałam się nad tym, i nie wiem, czy metodą nie byłoby albo
: zdecydowanie się na ślub osoby wierzącej z niewierzącą - Grzesiek
nie
: przyjmowałby wtedy przecież sakramentu, tylko towarzyszył by swojej
: żonie, a do tego może dałoby się go przekonać. Ewentualnie może
: należałoby odłożyć decyzję o tym na kilka lat. Może Iwona i Grześ
: powinni sobie ustalić, że porozmawiają o tym na spokojnie wiosną
: przyszłego roku - bez ciągłego wracania i walk w międzyczasie.
: Tak sobie pomyślałam, o... :-)
Ja nie moge sie wypowiedziec w kwestii kosciola, bo nie bede
obiektywny... mnie mierza, okrutnie... Po co zatem mam czyjes
autorytety podwazac czy wytykac jako bledne?
Dosc, ze wiara i Bog to tylko nasze serce, nie - kamien, drewno, szklo
i organy... spowiedz tez jest czyms pomiedzy nami a Bogiem... to w
skrocie delikatnie moje zdanie...
Mialem to uzasadniac... wiesz, siegnac po... ale nie. Niech w tej
kwestii tak pozostanie.
Ale dosc o tym, bo i nie ten watek, i nie ten czlowiek do rozmowy o
tym...
Szczegoly na priva :-) Zapraszam :-)
Hair etyk,
didziak :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
67. Data: 2002-01-06 17:52:34
Temat: Re: "stara obietnica"
Użytkownik "Iwonka" <b...@i...pl> napisał w wiadomości
news:20453-1010059972@as3-74.swietochlowice.dialup.i
netia.pl....
Jak byli ze soba dwa lata ,na jego urodzinach obiecala
> mu,ze jak beda jeszcze z soba za kilka lat to na 30
> urodziny zafunduje mu-prostytutke.
Ten problem jest chory, a wiekszosc wypowiedzi jest przejawem
niedojrzalosci zyciowej osob piszacych. Sorry, ale tak uwazam. E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
68. Data: 2002-01-06 18:19:50
Temat: "stara obietnica"
> -----Original Message-----
> From: Ewa [mailto:t...@w...pl]
> Posted At: Sunday, January 06, 2002 6:53 PM
> Posted To: rodzina
> Conversation: "stara obietnica"
> Subject: Re: "stara obietnica"
>
> Ten problem jest chory, a wiekszosc wypowiedzi jest
> przejawem niedojrzalosci zyciowej osob piszacych. Sorry, ale
> tak uwazam. E.
Czy moje przypuszczenie, iz stopien dojrzalosci wlasnej nie pozwala Ci
sie podzielic z reszta grupy wynikami swoich przemyslen (ewentualnie
doswiadczen?) w tym temacie, jest sluszne?
A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
69. Data: 2002-01-07 00:20:56
Temat: Odp: "stara obietnica"Użytkownik Ewa <t...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
| Jak byli ze soba dwa lata ,na jego urodzinach obiecala
| > mu,ze jak beda jeszcze z soba za kilka lat to na 30
| > urodziny zafunduje mu-prostytutke.
| Ten problem jest chory, a wiekszosc wypowiedzi jest przejawem
| niedojrzalosci zyciowej osob piszacych. Sorry, ale tak uwazam. E.
"Potepiajacych Ci u nas dostatek, ale i Ciebie przyjmamy"
O Ewo, matko zyjacych - pozwol nam czerpac nektar wiedzy nieskazonej z
Twej glebi i jestestwa.
Wdzieczni po stokroc bedziemy, jesli - procz potepiajacego gestu czy
slowa - uraczysz nas kolejnymi kroplami nektaru madrosci splywajacymi
z Twej duszy, a ktorymi beda uzasadnien slowa...
Z pokora slugi najnizszego,
didziak :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
70. Data: 2002-01-07 02:13:31
Temat: Re: "stara obietnica">
> Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:a127og$nta$1@news.onet.pl...
> >
> > Użytkownik "misiczka - Lesława Ignaszewska" <m...@w...pl> napisał w
> > wiadomości news:a12ast.3vvkh7t.1@misica.org.invalid...
> > >
> > > >
> > > > Potem będzie miał HIV, kiłę i rzeżączkę... :-)
> > > > --
> > > > Joanna
> > >
> > > Wiesz Joannao, myślałam, że masz więcej kultury :-/
> > >
> >
> > Nie wiem o co Ci chodzi...
> > Ja miałam na myśli tylko to, że profesjonalistki sypiają z bule kim więc
> są
> > poważnym źródłem zakażeń chorobami przenoszonymi drogą płciową...
> > --
> > Joanna
>
> A wiesz co to jest prezerwatywa?
> Ania S.
>
Prezerwatywa czasem pęka...
Magda W.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |