« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-03-16 18:00:20
Temat: subkultury płakać czy się śmiać?Chcę od razu zaznaczyć że miałem zamiar napisać tolerancyjne pytanie;)
Od "niedawna" kiedy to komuna upadła i od kiedy mamy demokrację w Polsce
zaczęły się tworzyć subkultury. W sumie zjawisko to polega na chęci
wyróżnienia się (np. zrobienie sobie glacy albo kupno dresu) i zarazem chęci
"zaszycia" się między ludzmi takimi jak on (to już chyba jest instynkt
stadny-coś jak tuńczyki;), i teraz pytam się czy subkultury (z podziałem na
dobre tzn. nieszkodliwe i te mniej dobre;) są czymś normalnym czy raczej
nie i co myśleć sobie o ludziach do nich należących?
pzdr Filip
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-03-16 18:52:51
Temat: Re: subkultury płakać czy się śmiać?"Filip" <F...@p...onet.pl> writes:
> Chcę od razu zaznaczyć że miałem zamiar napisać tolerancyjne pytanie;)
> Od "niedawna" kiedy to komuna upadła i od kiedy mamy demokrację w Polsce
> zaczęły się tworzyć subkultury. W sumie zjawisko to polega na chęci
O nie, subkultury to w polsce byly juz i za czasow komuny.
Nie pamietasz pewnie gitowcow...albo poppersow? ruch punkow do Polski
tez za czasow komuny przywedrowal.
> wyróżnienia się (np. zrobienie sobie glacy albo kupno dresu) i zarazem chęci
> "zaszycia" się między ludzmi takimi jak on (to już chyba jest instynkt
> stadny-coś jak tuńczyki;), i teraz pytam się czy subkultury (z podziałem na
> dobre tzn. nieszkodliwe i te mniej dobre;) są czymś normalnym czy raczej
> nie i co myśleć sobie o ludziach do nich należących?
nie da sie chyba takich uogolnien czynic. zalezy co, kto gdzie i po
co...
a subkultury jako takie sa dosc powszechnym zjawiskiem nie tylkow
Polsce.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-16 22:37:43
Temat: Re: subkultury płakać czy się śmiać?
<n...@p...ninka.net> wrote in message
news:m2r8zx8s1o.fsf@pierdol.ninka.net...
> "Filip" <F...@p...onet.pl> writes:
>
> > Chcę od razu zaznaczyć że miałem zamiar napisać tolerancyjne pytanie;)
> > Od "niedawna" kiedy to komuna upadła i od kiedy mamy demokrację w Polsce
> > zaczęły się tworzyć subkultury. W sumie zjawisko to polega na chęci
>
> O nie, subkultury to w polsce byly juz i za czasow komuny.
> Nie pamietasz pewnie gitowcow...albo poppersow? ruch punkow do Polski
> tez za czasow komuny przywedrowal.
Oczwiscie , ze jest tak jak pisze Nina ,
co wiecej sama nazwa "subkultura" jest tworem komunistycznej
propagandy , ktora kazdą innosc uwazala za zagrozenie dla jedynej
i totalnej linii "prawdziwej kultury" definiowanej przez reżim.
W tamtych czasach, gdy od prawa wazniejsza byla poprawnosc
ideologiczna , powazniejsze zagrozenia dostrzegano w grupach
kontestujacych rzeczywistosc niz w kregach przestepczych.
Lecz poniewaz propaganda totalitarna nie mogla tego wyrazic
wprost starala sie zdeprecjonowac i zmarginalizowac
wszelkie ruchy kontestujace porzadek spoleczenstwa socjalistycznego
poprzez nadanie im etykiety subkultury , kojarzonej z dziwactwem,
dzicza , barbarzynstwem , badz zgnilym zachodem .
Tak rzecz miala sie z rockandrollem , wczesniej z jazzem
i jego fanami , z kierunkami w malarstwie .
Roznorodnosc byla zagrozeniem dla szablonowej spojnosci
narodu równym krokiem pierwszomajowego marsza ,
kroczacego ku swietlanej socjalistycznej przyszlosci :>)))).
Wojtek
i muzyce
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-17 00:44:49
Temat: Re: subkultury płakać czy się śmiać?"wojtekf" <g...@p...wp.pl> wrote in message
news:98u4jn$58c$1@news.formus.pl...
> co wiecej sama nazwa "subkultura" jest tworem komunistycznej
> propagandy , ktora kazdą innosc uwazala za zagrozenie dla jedynej
moze wartosciowanie tego slowa jest wynikiem propagandy, ale samo slowko
funkcjonuje sobie w wielu jezykach, nawet tam gdzie komunistyczna propaganda
nie miala nic do powiedzenia.
> i totalnej linii "prawdziwej kultury" definiowanej przez reżim.
> W tamtych czasach, gdy od prawa wazniejsza byla poprawnosc
> ideologiczna , powazniejsze zagrozenia dostrzegano w grupach
> kontestujacych rzeczywistosc niz w kregach przestepczych.
> Lecz poniewaz propaganda totalitarna nie mogla tego wyrazic
> wprost starala sie zdeprecjonowac i zmarginalizowac
dlaczego nie mogla wyrazic wprost? skoro mogla np. robic rewizje i
aresztowania u dzialaczy opozycji, to chyba nic nie przeszkadzalo
przesladowac gitowcow
> wszelkie ruchy kontestujace porzadek spoleczenstwa socjalistycznego
> poprzez nadanie im etykiety subkultury , kojarzonej z dziwactwem,
> dzicza , barbarzynstwem , badz zgnilym zachodem .
> Tak rzecz miala sie z rockandrollem , wczesniej z jazzem
> i jego fanami , z kierunkami w malarstwie .
tylko w socjalizmie? to ciekawe.. daleki jestem od wybielania komuny, ale
powyzsze to po prostu bzdura. kazdy nowy kierunek w sztuce byl tradycyjnie
odrzucany przez "glowny nurt" - i tu komuna nie ma nic do rzeczy. na
wspolczesnym przykladzie: RAP/hip-hop, ktory w Polsce dopiero Kazik
wylansowal (no i Halama...!). a i nie zapominaj ze w tzw dobrych
amerykanskich domach nie wolno bylo sluchac piosenek presleya (pewnie
jeszcze wciaz nie mozna).
> Roznorodnosc byla zagrozeniem dla szablonowej spojnosci
> narodu równym krokiem pierwszomajowego marsza ,
> kroczacego ku swietlanej socjalistycznej przyszlosci :>)))).
raczej o ile kojarze chodzilo o promowanie szeroko pojetej "awangardy" zeby
wyrwac sie z szablonow feudalnej przeszlosci, ale moze mielismy innych
referentow na jedynie slusznych przedmiotach..
km
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-17 14:07:11
Temat: Re: subkultury płakać czy się śmiać?
"km" <m...@m...me>
> "wojtekf" <g...@p...wp.pl> wrote in message
> > i totalnej linii "prawdziwej kultury" definiowanej przez reżim.
> > W tamtych czasach, gdy od prawa wazniejsza byla poprawnosc
> > ideologiczna , powazniejsze zagrozenia dostrzegano w grupach
> > kontestujacych rzeczywistosc niz w kregach przestepczych.
> > Lecz poniewaz propaganda totalitarna nie mogla tego wyrazic
> > wprost starala sie zdeprecjonowac i zmarginalizowac
>
> dlaczego nie mogla wyrazic wprost? skoro mogla np. robic rewizje i
> aresztowania u dzialaczy opozycji, to chyba nic nie przeszkadzalo
> przesladowac gitowcow
Dlaczego ? - przeciez to jest banalne :
Dyktator nie bedzie rozprawial z nikim na temat tego,
ze kłamie czy zniewala.
System totalitarny , ktory opiera sie na:
- klamstwie fikcyjnej jednosci
- klamstwie poparcia (ktorego potwierdza w fikcyjnych
wyborach , gdzie kandyduja tylko wybrancy rezimu)
- wmawianiu obywatelom ze sa szczesliwi ,
i zyja ustroju w najlepszym z mozliwych ,
cudownym i sprawiedliwym ladzie ekonomicznym,
raju kulturalnym , cudzie techniczynym
- system , ktory boi sie jakiejkolwiek innosci pogladow
i przede wszystkim system , ktory ma monopol interpretacji
znaczenia slowa "wolnosc" , nie moze powiedziec
ze robi to wszystko po to by utrzymac sie przy wladzy,
ktora jest dla niego najwazniejsza . Wiec zniszczy, wyprze
i zagluszy wszystkich, ktorzy kwestionuja jego prawo do niej.
Co do subkultury , wg. mnie zbytnio rozciagasz to pojecie
i za chwile zaczniemy mowic o "subkulturze cukrzykow",
"subkultorze kierowcow MPK" , czy "subkulturze Kola
Gospodyn Wiejskich", uzywasz tego slowa w zbyt
szerokim kontekscie .
Tak jak powiedziala Nina mozna mowic o subkulturze hippisow,
bo skaładal sie na nia styl zycia i jakies wartosci prezentowane
przez ludzi roznych zawodow , wyksztalcenia , pochodzenia
i nawet wieku,
ale po co mylic to pojecie i uzywac go tam, gdzie mozna po prostu
mowic o organizacji, partii , gangu , fanklubie , nieformalnym
zrzeszeniu czy grupie rowiesnikow.
Wojtek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-17 17:41:06
Temat: Odp: subkultury płakać czy się śmiać?
Użytkownik Filip <F...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:98tk2c$1g9$...@n...tpi.pl...
> Chcę od razu zaznaczyć że miałem zamiar napisać tolerancyjne pytanie;)
> Od "niedawna" kiedy to komuna upadła i od kiedy mamy demokrację w Polsce
eehhh.. teraz to wlasnie guzik jest a nie subkultury...
jedna wielka zgraja zafajdanych hedonistow...
subkultura to byli gitowcy, jak 1 za 2-go szedl
do mamara, etc... albo jak punkowcy robili
festivale... jak metalowcy prowadzili regularne
wojny z Milicja przed koncertami...
teraz jedyna istotna subkultura (sic!) sa szalikowcy
ale i oni sa zbyt niejednorodni, aby moc ich porownywac
do subkultur z okresu komuny
ZOMO
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-18 12:21:28
Temat: Re: subkultury płakać czy się śmiać?> Tak jak powiedziala Nina mozna mowic o subkulturze hippisow,
> bo skaładal sie na nia styl zycia i jakies wartosci prezentowane
> przez ludzi roznych zawodow , wyksztalcenia , pochodzenia
> i nawet wieku,
>
> ale po co mylic to pojecie i uzywac go tam, gdzie mozna po prostu
> mowic o organizacji, partii , gangu , fanklubie , nieformalnym
> zrzeszeniu czy grupie rowiesnikow.
Hippisow mozna nazwac subkultura. Mieli oni swoj styl zycia, filozofie.
Mowie tu o prawdziwych hippisach, a nie teenybopers (jakos tak to sie
pisze), czy innych hippisopodobnych.
Czy subkultura mozemy nazwac skejtow (nie wiem jak to sie pisze), dresiarzy
(nie znam lagodniejszej nazwy), blokersow i inne tego typu grupy mlodziezowe
lat '90? Odnosze wrazenie, ze sa to grupy ludzi ktozy sa znudzeni i chca sie
jakos wyroznic. W porownaniu z hippisami te grupy sa 'puste' (w sensie
umyslowym). Nie maja zadnej filozofii. Takie 'luzaki' swoja innosc
manifestujace TYLKO ubiorem. Moze dlatego tak mysle, bo nie spotkalem
zadnego 'kaplana' ruchu, a moze nie ma takich? Poprawcie mnie jesli sie
myle.
Moze maja jakas strasznie rozwinieta filozofie ktorej nie sposob zglebic?
GS
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-18 21:26:53
Temat: Re: subkultury płakać czy się śmiać?> > Od "niedawna" kiedy to komuna upadła i od kiedy mamy demokrację w Polsce
> > zaczęły się tworzyć subkultury. W sumie zjawisko to polega na chęci
>
> O nie, subkultury to w polsce byly juz i za czasow komuny.
> Nie pamietasz pewnie gitowcow...albo poppersow? ruch punkow do Polski
> tez za czasow komuny przywedrowal.
>
Ja mam dopiero 18 lat więc nawet nie mam prawa pamiętać PRLowskich subkultur
a chciałem tylko powiedzieć że dzisiaj (bez uogólnień oczywiście;) to nie do
końca subkultury tylko gangi albo nie wiem co (bo jak inaczej wyjaśnić np.
ściganie punków przez skinów czy jakoś tak , nie znam się dokładnie ;)
pzdr Filip
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-18 21:45:49
Temat: Re: subkultury płakać czy się śmiać?
> Hippisow mozna nazwac subkultura.
> Czy subkultura mozemy nazwac skejtow (nie wiem jak to sie pisze),
dresiarzy
> (nie znam lagodniejszej nazwy),
O to właśnei mi chodziło
>W porownaniu z hippisami
jak było z hipisami nie wiem, ale:
> te grupy sa 'puste' (w sensie
> umyslowym). Nie maja zadnej filozofii. Takie 'luzaki'
Ale właśnie mi chodziło o tych dresiarzy(np. i zwłaszcza;) oraz skejtów
z tego co wiem to filozofia dresa (nie obrażając ale wyrażam to co
usłyszałem i jeśli tak nie jest to proszę mnie poprawić) polega na tym :
trzeba mieć : dres (szt. przynajmniej ) Adasie (buty sportowe, firma:
Adidas), dodatkowo dres na "wysokim poziomie" ma fure (samochód z dużą
ilością głośników pod tylną szybą) i dobrze jak taka muzyczka (przez otwarte
okno, temp. zewnętrzna nieważna;) leci sobie na maxa a taki Dres uracza
swoją muzyką wszystkich przechodniów. I to jest cała filozofia Dresa. Nie
chcę opisywać innych subkultur bo nie chodzi mi tu bynajmniej o publiczne
zniesławienie ;) ale po głębszym namyśleniu dochodzę do wniosku że
wstąpienie do subkultury (i znowu chcę uniknąć generalizacji) zwłaszcza o
takiej mentalności jak Dresiarska albo Skinowska ;) jest poprostu szpanem
małego człowieczka z dużymi kompleksami który przemoca pragnie się uchronić
przez (właśnie) przemocą.
pzdr Filip
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-18 22:14:00
Temat: Re: subkultury płakać czy się śmiać?in article 9938kb$1id$...@n...tpi.pl, Filip at F...@p...onet.pl wrote on
18-03-01 22:26:
>>> Od "niedawna" kiedy to komuna upadła i od kiedy mamy demokrację w Polsce
>>> zaczęły się tworzyć subkultury. W sumie zjawisko to polega na chęci
>>
>> O nie, subkultury to w polsce byly juz i za czasow komuny.
>> Nie pamietasz pewnie gitowcow...albo poppersow? ruch punkow do Polski
>> tez za czasow komuny przywedrowal.
>>
> Ja mam dopiero 18 lat więc nawet nie mam prawa pamiętać PRLowskich subkultur
> a chciałem tylko powiedzieć że dzisiaj (bez uogólnień oczywiście;) to nie do
> końca subkultury tylko gangi albo nie wiem co (bo jak inaczej wyjaśnić np.
> ściganie punków przez skinów czy jakoś tak , nie znam się dokładnie ;)
> pzdr Filip
>
Zawsze ktos kogos sciga. Kiedys punki poppersow. Kiedys moze wszystko bylo
bardziej czarno-biale. Teraz jest mnogosc roznych subkultur i quasi
wspolnot. Trudno okreslic, co jest subkultura, a co indywidualizmem.
Dla mnie subkultura to np harleyowcy - spoiwem jest specyficzny swiat
wartosci, symbole.
Swoja droga zabawne bylo dla mnie zobaczyc, jak po 10 latach na koncert TSA
panowie po 30-stce wyciagaja stare skorzane kurtki, ktore nie dopinaja sie
na brzuszkach i jak pokazuja swoim latoroslom (serio, tak wlasnie bylo)
muzyke, ktora kiedys ich laczyla. To fantastyczne doswiadczenie.
Pozdr.
Joaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |