Data: 2004-02-14 15:22:44
Temat: Re: sublimacja
Od: "Arystokrates" <columbineNOSPAM@.o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik cbnet <c...@n...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:c0le08$gd2$...@n...onet.pl...
: Arystokrates:
: > Nawet wtedy, gdy wychowanie dziecka nie jest dla niej inspirujace?
:
: Oczywiscie. :)
: Wlasnie na tym to polega: na wykorzystaniu energii libido
: do innych ~inspirujacych celow.
Jeneralnie chodzi mi o takie cos.
Kobieta- ma prace i rezygnuje z niej dla dziecka. Przy czym sa trzy
warianty: nie lubi swojej pracy, uwielbia, ani ja ziebi ani grzeje.
I teraz tak- rezygnuje z pracy dla dziecka. I jest teraz sporo mozliwosci
bo - albo bedzie uwielbiala wychowywac, albo bedzie to robila z
koniecznosci, albo nie bedzie tego lubila
Czyli trzy na trzy. Niezaleznie od kombinacji tychze opcji/wariantow zawsze
to bedzie sublimacja?
Bo mi sie wydawalo, ze sublimacja to jest wtedy, gdy bardzo czegos chcemy
np. seksu a nie mozemy miec bo cos tam (niewazne) to zaczynamy czegos innego
bardzo pragnac i robimy to np. kariera polityczna.
Ale co jesli ktos nie moze miec seksu choc bardzo go pragnie i zaczyna bawic
sie w polityke ale nie czerpie z tego takiej przyjemnosci jaka moglby
czerpac z seksu - to tez sublimacja jest? ;)
|