Użytkownik "Stokrotka" <o...@a...pl> napisał w wiadomości
news:ihkphb$sl4$1@news.onet.pl...
>>
>>>> 1. Przy okazji, powoływanie się na dzieci w dyskusjach na dowolny temat
>>>> jest bardzo ogranym chwytem i nie świadczy najlepiej o dyskutancie.
>>
>>> W dyskuji dotyczącej istotnie dzieci,
>>> stosujesz zasadę dzieci i ryby głosu nie mają,
>>> a inaczej powiedziawszy: mordę w kubeł ,
>>> stary pryku, powiem ponownie bo do ciebie nie dotarło.
>>>
>>
>> Wszystkich po kolei zamierzasz obarczać epitetem "starty pryku" ?
>> Przedtem Marka, teraz mnie.
> Sory myślałam , że to jedna osoba odpowiada i nie dotarło,
> nie spojżałam na autora.
>
>
>> O, ja mam dodatkowo "mordę w kubeł".
> To wynika już z treści twego postu. Napisałeś by dzieci się nie pytać.
> Jest wiele sutuacji gdy o coś nie należy pytać dzieci , pszynajmniej nie
> używać poglądu dzieci, jako decyzyjnego.
> Jednak czym innym jest dążenie do dobra dzieci, a czym innym pozwalanie im
> na decyzję.
>
>
> Tak więc powoływanie się na dzieci,
> zwłaszcza na dobro dzieci nie jest niczym niewłaściwym, więcej
> niewłaściwe jest widzenie tylko własnego końca nosa,
> co pszysłowie określa:
> osioł powiedział : po mojej śmierci trawa może nie rosnąć.
>


Kobieto,
Przeczytaj PIERWSZE zdanie z w/w cytatów. Gdzie tam masz stwierdzenie, by
dzieci nie pytać ???
Piszę wyraźnie "powoływanie się na dzieci w dyskusjach....". Kto Ci
zabrania dbać o dobro dziecka ? Ale co innego dbać, a co innego używać słowa
"dzieci" jako ARGUMENTU, który ma uzasadnić dowolną wypowiedź i - de
facto - przeważyć w dyskusji na Twoją korzyść. Bo powszechnie wiadomo, że
"dzieci", "dobro dziecka" są wartościami niepodważalnymi i te słowa
praktycznie zamykają usta wszystkim.
W odniesieniu do Twojej ortografii - jeśli będzie dobra, to będzie dobra i
dla dzieci i dla dorosłych.
Wznieś się więc ponad epitety, przysłowia, oklepane argumenty i staraj się
przekonywać spokojnie i racjonalnie. Może Ci się kiedyś powiedzie ?
JBP