Data: 2006-01-03 06:01:39
Temat: Re: syncopa
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Flyer; <dpd1h4$f9h$1@nemesis.news.tpi.pl> :
> eTaTa; <dpcpvt$slq$1@news.onet.pl> :
>
> > A, nie odbierasz ?
> > Żal mi Cię :-)))
> >
> > Ale mówimy o Panu denku.
> > Jest? To spać.
> > Nie ma go, imago trwa.
> > :-)))
>
> ;) Zapomnij o tem. Mam taką robotę, że nie da się pić na okrągło, a
> nawet półokrągło.
Napiszę Ci inaczej - nie pracuję w środowisku naukowym, gdzie można
przyjśc niedzisiejszym a nawet najebanym i nikt wprost złego słowa nie
powie, gdzie można wręcz zachowywać się jak osoba pod wpływem, a
środowisko "życzliwie" usprawiedliwi taką osobę, że "ma problem" lub "to
ciśnienie". Pracuję jako robotnik i nawet trzymając się prosto, oddech
mając świeży a mowę niebełkotliwą, mogę "dmuchać" - nie mogę i
przeważnie nie mam takiej potrzeby nawalić się po robocie, bo następnego
dnia zostanie - w piątek wypiję kilka piwek, czasami w sobotę wypiję
jeszcze kilka piwek i tyle. W tygodniu zdarzają się dni z jednym, dwoma
pifkami. W wakacje miałem przesrane, ale to już chyba poszło - miałem
zrezygnować z kontaktów z dziewczyną? - wtedy zapiłbym się chyba na
śmierć. Coś niejasnego?
Flyer
|