Data: 2000-02-01 11:09:54
Temat: Re: szantaz emocjonalny.....
Od: "bary" <b...@k...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>Wojsal wrote:
>
>> Czy czlowiek "umniejszany" jt w stanie zapomniec o swej godnosci i
>> calkowicie oddac swa dusze i umysl na posluge kogos, kto jt silniejszy od
>> niego i bedzie nim dobitnie kierowal?
>
>Zeby godzic sie na bycie "umniejszanym" to moim zdaniem trzeba miec do
>tego predyspozycje, co nie znaczy ze ponosi sie samemu wine za swoja
>"ulomnosc".
Ludzie sa 'ulomni'... bardzo... no cóz kogo za to winic Boga?
>Bywa ze ludzie calkowicie sie temu poddaja ze strachu lub wygody, ale
>wtedy zostaje tylko "szmata".
Tak.. to bardzo dziwne... Zauwazylm, ze np. przy ogadaniu filmu...
narzuca on, widzowi opinie... gdy patrzy sie na pewne sprawy... Gdy patrzymy
na bohatrerów osadzamy ich.. z jednymi wiazemy sympatie, a z innymi nie... I
nie mówie tu o ulomnosci widza... która jest oczywista.... ;)
np.. byly dwa takie filmy.... tresc jednego...:
Bohaterem byl taki wiezien... 'macho'... gosc znany wlasnie z takiego
charatkeru równiez w innych filmach... typ inteligenty, z poczuciem
humoru... bardzo asertywny... Choc egoista i mial wszystkich za nic... Raz
zostal postrzelony... jednak udalo mu sie przezyc... Znalazl sobie jakies
miejsce.. gdzie chcial opatrzyc rane... To byl domek jakiegos weterynarza i
jego zony... Mial pistolet i dzieki niemu wymusil opieke...
Zone weterynarza 'zgwalcil', bo ta prawie nie stawiala oporu... Bardzo
jej sie to podobalo... Potrzebowala wlasnie takiego 'mocnego' faceta....
twardziela.... Maz poniewaz nie porafil nic zdzialac uslugiwal mu... choc
wiedzial co sie dzieje... Praktycznie obaj sie pózniej z niego nasmiewali...
Pewnego razu gdy kochali sie w pokoju zostawili uchylone drzwi... maz byl
przywiazany do krzesla.. slyszac oddzwieki 'milosne' przesunal sie do drzwi
i ujrzal zone w uniesieniach rozkoszy... z tym typem....
Gosc gdy tylko go rozwiazano powiesil sie...
Mial wiele okazji... by przeciwstawic sie choc sie bal... Dodatkowo
zachowanie zony kompletnie go oglupily... Mozna powiedzec, ze mial
'predyspozycje'... ze gdyby byl 'silniejszy' to by sie tak nie poddal... A
opinie widzów... Przynajmniej jednego takiego: 'Co za ciota'... lub
'szmata'... A moze zle zrozumialem...?
Ogladalem tez inny film... bohaterka z kolei byla bardzo inteligentna...
wrazliwa dziewczyna... która odcinala sie od swoich rówiesników... Tu widz
byl po stronie tej dziewczyny... Mozna powiedziec, ze miala 'swój swiat'..
Do którego uciekala... rówiesnicy jej nie rozumieli.. ona myslala inaczej...
byla madrzejsza od nich... Przez to wyobcowanie... byla wysmiewana przez
wszystkich odpychana... wszyscy jej dokuczali.. rzucali w nia papierkami
przy sniadaniu.. kpili z niej... Ona nie reagowala... nie zwracala na nich
uwagi... A ci którzy ja nawet lubili nie przeciwstawili sie fali... bali sie
za nia wstawic by sami nie zostali odrzuceni...
Po tym filmie widz na pewno by nie pomyslal o tej dziewczynie w ten
sposób... chyba, ze ci bardzo wbici w skorupe takiego swiata....
To nie tylko filmy... to zycie wiele razy widzialem i slyszalem o takich
przypadkach.. a nawet o takim jak w poprzednim filmie... Nawet bardziej
'perfidnym'...
Hmm.. warto sie nad tym glebiej zastanowic...
>
>Ida
Jac....
|