« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-06-24 06:42:10
Temat: szkodnik na kosodrzewinieDo niedawna moja mała kosodrzewinka rosła pieknie wypusciła duże przysrosty
i nagle zmarniała,przyglądnęłam się jej blisko i zobaczyłam te nowe
przyrosty /prawie pozbawione już igieł/ oblepione jakimiś zielonymi larwami
,i jakąś żyjącą zieloną gąsienicę -taką podobną do gąsienicy motyla
,spryskałam pirimorem ale czy to pomoże ? Gąsienica zdechła ale czy reszta
też? Stało się to w oka mgnieniu ,igły momentalnie opadły a tak chciałabym
uratować drzewko :(
pozdrawiam Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-06-24 18:59:15
Temat: Re: szkodnik na kosodrzewinieW wiadomości news:bd8ruq$inc$1@atlantis.news.tpi.pl Agnessa
<a...@w...pl> napisał(a):
>
> ... ,spryskałam pirimorem ale czy to pomoże ? Gąsienica zdechła ale
> czy reszta też? Stało się to w oka mgnieniu ,igły momentalnie opadły >a
tak chciałabym uratować drzewko :(
>
Hejka. Zastosowanie srodków chemicznych jest krótkotrwałe kosztowne i
niezbyt przyjazne środowiskowo-tym bardziej , gdy ma się zwierzęta i małe
dzieci. ;-)
Pozdrawiam kostycznie Ja...cki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-06-25 06:40:36
Temat: Re: szkodnik na kosodrzewinieStosowanie srodków na dużych obszarach a nie miejscowo /moja kosodrzewinka
ma zaledwie 30 cm wys/,ale prosiłam o informacje na temat zwalczenia tego
robactwa,i jednak mechanicznie... pościagałam te gąsienice patyczkiem i
zlikwidowałam,było ich z 10 szt. takie szare i zielone ,ale roslinka młode
igły ma ogryzione prawie doszczętnie. środki chemiczne stosuje naprawdę w
wyjatkowych sytuacjach-gdy inaczej już nie da rady pomóc roślinie,np na
mszyce,a przędziorki na kolokozji zwalczyłam...kąpielami
wodnymi -skutecznie.
pozdrawiam Agnieszka
Użytkownik "Dirko" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bda72k$c9o$1@atlantis.news.tpi.pl...
> W wiadomości news:bd8 cm wys/ @atlantis.news.tpi.pl Agnessa
> <a...@w...pl> napisał(a):
> >
> > ... ,spryskałam pirimorem ale czy to pomoże ? Gąsienica zdechła ale
> > czy reszta też? Stało się to w oka mgnieniu ,igły momentalnie opadły >a
> tak chciałabym uratować drzewko :(
> >
> Hejka. Zastosowanie srodków chemicznych jest krótkotrwałe kosztowne i
> niezbyt przyjazne środowiskowo-tym bardziej , gdy ma się zwierzęta i małe
> dzieci. ;-)
> Pozdrawiam kostycznie Ja...cki
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-06-25 22:13:33
Temat: Re: szkodnik na kosodrzewinie> robactwa,i jednak mechanicznie... pościagałam te gąsienice patyczkiem i
> zlikwidowałam,było ich z 10 szt. takie szare i zielone ,ale roslinka młode
> igły ma ogryzione prawie doszczętnie.
Dlaczego patyczkiem?:)
na mszyce,a przędziorki na kolokozji zwalczyłam...kąpielami
> wodnymi -skutecznie.
Wykompkałaś owady?:))
Pozdrawia boletus
>
> pozdrawiam Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-06-26 05:22:38
Temat: Re: szkodnik na kosodrzewinie
> Dlaczego patyczkiem?:)
:)) No bo ręką to takie jakieś obrzydliwe....te robactwa
>
> Wykompkałaś owady?:))
>
> Tak wykompkałam je ,a że kolokazja ma dość płaską powierzchnię liścia nie
było z tym problemu-pod prysznic i zmyłam liscie gąbeczką nasączoną trochę
płynem do mycia naczyń i naprawdę mam z przedziorami spokój.
pozdrówka Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-06-26 05:46:13
Temat: Odp: szkodnik na kosodrzewinie
Użytkownik Agnessa <a...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bde01p$j2n$...@a...news.tpi.pl...
>
> > Dlaczego patyczkiem?:)
>
> :)) No bo ręką to takie jakieś obrzydliwe....te robactwa
Dla mnie obrzydliwe nie są ale jak kiedyś rozgniotłam gołymi palcami stadko
gąsienic, pożerajacych sosnowe igiełki, to potem nie mogłam domyć
rąk--kleiły sie od żywicy okrutnie.
--
Pozdrawiam, Kaśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2003-06-26 06:50:18
Temat: Re: szkodnik na kosodrzewinie
> Dla mnie obrzydliwe nie są ale jak kiedyś rozgniotłam gołymi palcami
stadko
> gąsienic, pożerajacych sosnowe igiełki, to potem nie mogłam domyć
> rąk--kleiły sie od żywicy okrutnie.
> --
A sosenka odżyła ? Bo moja taka marniutka /młodzieńka/ i już to swiństwo ja
obsiadło a te takie zielone wałeczki to chyba odchody ? Nie wiem bo nigdy
nie spotkałam się z takimi igłożernymi gąsienicami.> Teraz ogladam ją
codziennie :)
pozdrawiam Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2003-06-26 06:58:57
Temat: Odp: szkodnik na kosodrzewinie
Użytkownik Agnessa <a...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bde56r$cr$...@a...news.tpi.pl...
>
>
> A sosenka odżyła ? Bo moja taka marniutka /młodzieńka/ i już to swiństwo
ja
> obsiadło a te takie zielone wałeczki to chyba odchody ? Nie wiem bo nigdy
> nie spotkałam się z takimi igłożernymi gąsienicami.> Teraz ogladam ją
> codziennie :)
>
Dużo obgryźć nie zdążyły odżyła :-)
--
Pozdrawiam, Kaśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2003-06-26 11:49:49
Temat: Re: szkodnik na kosodrzewinie"Agnessa" <a...@w...pl> wrote in message news:bde56r$cr$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> A sosenka odżyła ? Bo moja taka marniutka /młodzieńka/ i już to swiństwo ja
> obsiadło a te takie zielone wałeczki to chyba odchody ? Nie wiem bo nigdy
> nie spotkałam się z takimi igłożernymi gąsienicami.> Teraz ogladam ją
> codziennie :)
Ogladasz codziennie? To znaczy, ze Ci sie podobaja!
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2003-06-26 13:00:07
Temat: Re: szkodnik na kosodrzewinie
> Ogladasz codziennie? To znaczy, ze Ci sie podobaja!
>
nie,gąsienice są brzydkie mają takie jakieś "niewyjściowe gęby":))))
pozdrawiam Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |