Osoba znana wszem i wobec jako WALDIM zamieszkała pod adresem
<w...@a...pl>
w artykule <news:auk8da$38v$1@news.tpi.pl> napisała w ten deseń:

>> No i tu się z Tobą nie zgodzę. Porównaj 2 przychodnie - mniejszy
>> kaliber - jedna od zawsze państwowa, a druga prywatna. W jednej
>> pracują starsi stażem lekarze, przyzwyczajeni do tego, że mają czas,
>> że z przychodni można wszystko wynieść a pacjent - cierpliwe bydle i
>> poczeka. i druga przychodnia - NZOZ, prywatny, ludzie zarabiają w
>> nim lepiej, ale też muszą spełniać standardy,
>
> a co bys chciala wyniesc z przychodni? moze parawan? moze paczke
> waty? bo papieru toaletowego i tak nie ma...
>

co mozna - odpisałam w poprezednim mailu.

> czemu oceniasz wszystkich wg siebie?

A Ty w Kaję się zaczynasz bawić? Gdzie napisałam, że coś wynosze albo
wynosiłabym?

>> Obie przychodnie mają taki sam kontrakt z kasą chorych, taka sama
>> wysokość stawki i ilośc porad.
>
> i tu widac, ze nie masz o niczym pojecia... to co piszesz to sa
> teoretyczne dane ktore czytasz w gazetach...

akurat tak się składa, że mam pojęcie i to duzo większe niż Ci się
wydaje. Chcesz podyskutowac, to podyskutuj a nie rzucaj oskarżeniami i
pomówieniami.
Dotychczas miałam Cię za rozsądnego, chyba niestety przyjzie czas
zrewidowac poglądy ;-(

> tak w rzeczywistosci jest zupelnie inaczej... kontakty z kasa chorych
> sa jak w filmach gangsterskich kontrakty na sprzedarz i kupno
> broni... tu koles popiera kolesia a obcych goni do konta...

Jak goni do _konta_ (zwłaszcza bankowego) to nieźle, gorzej byłoby jakby
gonił do kąta ;-p

Chyba się naogladałeś filmów gangsterskich za duzo a za mało byłeś na
negocjacjach z kasą chorych

> ktos kto otwiera nowy, prywatny zoz bez problemu wylozy 10-15... a
> czasami i wiecej % wartosci kontraktu w zamian za jego zalatwienie...

Jaaaasne. A wszystko to dostaje do kieszeni dyrektor kjasy, czy osoba
negocjujaca kontrakt? Dałeś te 10-15% za kontrakt, czy w gazetach
poczytałes???

> z publicznych zozach jest to niemozliwe... pomijajac juz fak, ze tona
> w starych dlugach...

i to jest własnie powodem, dlaczego z nich ludzie uciekaja.

Nie dlatego, że muszą spędzic cały dzień, żey się na 15 minut do lekarza
dostać, nieee, tylko dlatego, że inny lekarz zapłacił komuś w kasie i
teraz tam łapankę robią. Zastanów się- zjadłeś przez te święta za dużo
maku i Ci poszkodziło?

>
>> Do której z nich wolisz iść?
>> Co ma do tego kasa chorych?
>
> co ma kasa? ano ma... kasa... czyli forsa... pochodzi od kasy
> chorych... kto ma kase (czytaj forse) ten rzadzi

Napisałam - takie same kontrakty mają, więc nie ma kasa do tego nic
--
Pozdrówka
Tatiana