Daga <z...@N...onet.pl> napisał(a):

> Magda pisze w news:asf81d$1n4$1@news.tpi.pl
>
> > SłonecznikWlasciwie to brakuje mi przyjaciolki, kobiety, ktora chcialaby
> > zajac sie problemami takiego dzieciaka jakim jestem, mimo 24 lat.
>
> Magdo! Spróbuj najpierw określić - na własny użytek - czego
> potrzebujesz, a dopiero potem kogo.. Bo w tym jednym zdaniu już
> widać sprzeczność - piszesz o przyjaciółce, ale zaraz potem
> chcesz, żeby zajęła się Twoimi problemami (terapeuta?). Spróbuj
> sprecyzować, w jaki sposób ktoś ma się nimi zająć.. Jakikolwiek
> sposób to będzie i ktokolwiek się za to zabierze, tak naprawdę
> będzie mógł Ci tylko pomóc, na coś naprowadzić i wesprzeć, ale
> problemy rozwiązujemy my sami. Nawet terapeuta ich za nas nie
> rozwiąże..

Myśle że Magda dobrze kombinuje myśląc o przyjaciółce zamiast terapeuty.
Przyjaciółka wywdaje się być tańszym rozwiązaniem. Co do skuteczności jednego
i drugiego roziwazania to niestety nie znam wyników badań tej sprawy, ale na
pewno nie jest tak że zawsze przyjaciele są lepsi od terapeutów ani zawsze
terapeuci od przyjaciół.

Z drugiej jednak strony zaletą terapeuty czy psychologa jest to że korzystasz
z ich usług kiedy potrzebujesz, płacisz i po sprawie. Jeśli nie zapłacisz to
będą chcieli dostać swoją wynagrodzenie inaczej, choćby w
uwielnieniu "klienta", ale to inna historia.

Może jednak Magda źle kombinuje z tą przyjaciłką. Bo czym by miała zapłacić
za zajęcie się jej problemami?

kis

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/