Data: 2001-11-19 13:31:05
Temat: Re: taaaaa
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Saulo w news:01111812485713@polnews.pl...
(...)
> >Co będzie potem? /.../
> Po tym, jak sie tu rozwiniemy nieslychanie (chyba jednak nie przestales w to
> wierzyc, co?) pozostanie chyba tylko katapultowac sie w strone np. Proxima
> Centauri i zalozyc Nowa Ziemie zaludniona Nowymi Ludzmi. Ludzmi zahartowanymi
> w tyglu psp, naturalement ;-)))))
Jednak się skuszę i odpowiem...
A to tylko dlatego, że stale dostarczam Ci nowych wzruszeń Saulusie -
co mnie niezmiernie cieszy, gdyż daje nadzieję na rozwój właśnie.
I mój i Twój, żeby nie było wątpliwości.
Z wszelkim rozwojem sprawa nigdy nie jest jednoznaczna (wyłączam nieodwracalne
uszkodzenia centralnego bioprocesora - OUN). Bardzo wiele zależy od tego z czym
się kto styka, czym karmi swój umysł, jak bardzo zależy mu na poczuciu
bezpieczeństwa, kosztem zaniechania poszukiwań "prawdy", wreszcie - czy ma w
ogóle
czas na poszukiwanie czegoś innego, niż środki do życia!
Coś tam jest zdeterminowane budową fizyczną OUN - sugerowanie, że wszyscy
są pod tym względem jednakowi, pachnie średniowieczem...
Niemniej właśnie z tego względu prawidłowy jest wniosek, że nie wszystko jest
dostępne dla wszystkich. Nie dość więc, że tutaj na grupie zderzają się ze sobą
osoby
w różnym wieku (w sieci nie działają naturalne dla realu filtry doboru
współrozmówców),
to jeszcze osoby w tym samym wieku mają całkowiecie różne ilości "oleju w
głowach",
nie mówiąc o jego rodzaju czy też jakości. I zderzenia są czasem zdumiewające.
Czy nie jest to szansa jakiej nie ma w innych miejscach?
Pewne jest, że piąć się w górę można nieustannie, a jeśli w końcu trafia się na
jakieś ślady sufitu (od wewnętrz), to dobrze jest pamiętać, że jest to nasz,
całkowicie prywatny sufit!
Najchętniej popełnianym w tym momencie błędem jest przypisanie wszystkim tego
samego wrażenia - "wyżej już nie ma nic, ponieważ ja już wyżej nic nie widzę".
Często występuje wówczas efekt odbicia się, gdyż stałe tłuczenie głową w sufit
może i jest twórcze, ale jednak bolesne. Można się więc odbić i pozostawać w
bezpiecznej
odległości, nie tracąc całego pola widzenia poniżej. Przy odrobinie wysiłku
wraca
wówczas poczucie humoru, zdolność do empatii, a nawet czasem spokój.
Ale nie w tym rzecz. Chodzi o to, że nasz sufit jest całkowicie odmienny od
innych.
I nadzieję na znalezienie szczeliny dobrze jest pielęgnować w sobie zawsze.
Choćby
po to, by móc przez nią zajrzeć kiedy nadarzy się okazja - niczego nie
rozumiejąc.
A nazwa tego co za szczeliną - jest obojętna. Może być Proxima Centauri...
> Pozdri dla All-mighty'ego, który stale dostarcza mi nowych wzruszeń :-)))
>
> Saulo
Mam nadzieję, że i teraz Cię wzruszyłem.... ;)
serdeczności
All
~~~~~~~~~
|