Data: 2001-08-10 16:28:15
Temat: Re: talk show, czyli niksko coraz nizej
Od: Joanna <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
in article 5...@n...onet.pl, d...@p...onet.pl at
d...@p...onet.pl wrote on 08-10-01 18:11:
> Joanna pyta:
>
>>> Ciekawa ta "choroba", nieprawdaz?
>>>
>>> Pozdri
>>>
>>> Saulo
>>> [hetero, gdyby ktos mial watpliwosci :-)]
>>
>> Dlaczego nie zostawisz choc cienia watpliwosci?:)
>>
>> Zauwazylam, ze w zasadzie wiekszosc (w tym takze ja)
>> piszac "w tym temacie" momentalnie uprzedza, ze jest hetero.
>> Czy to cokolwiek zmienia? A gdyby bi? Albo w ogole androgyne?
>> Tak jakos mnie naszla ta refleksja:)
>>
>> Pozdr.
>> Joanna
>
> No dobrze - tak naprawde to jestem meska lesbijka :-)
> Teraz lepiej...? :-)
Wspaniale! Specjalisci od genderu mieliby teraz niezly kociokwik z
ustaleniem przynaleznych /stereotypowo?/ cech. I o to chodzi:)
"... trzeba sobie wybic z glowy, ze jestes do kogos podobny, ze ktos cie
genetycznie uwarunkowal; nastepnie nalezy przystapic do zapominania -
najpierw zapomniec, czego cie uczono o palmach i bananach, potem zas
zapomniec, kogo chciano nauczac. Osiagniesz wtedy stan umyslu syberyjskiej
palmy: w J.J. Prazkach seniorach dostrzezesz niegrozny ci (a zatem calkiem
sympatyczny) genotyp, siebie rozpoznasz jako wolny od schematow absurd i
poza wszelka obligacja zaczniesz wydawac owoce sprzeczne ze zdrowa logika -
rozplaczesz sie smiechem, ogrzejesz sie w sniegu, nie ruszajac sie z wanny
powedrujesz poza orbite sensu."
/N. Goerke: Syberyjska Palma./
>
> A seriej, to wiadomo - dostaje drgawek, kiedy ktos "tlumaczy (sobie)" na dzien
> dobry moje poglady moja przynaleznoscia (domniemana lub faktyczna) do
> jakiejkolwiek grupy. [czyli de facto bezpodstawnie zarzuca mi razaca
> stronniczosc]. To sie zdarza. Wole to uprzedzac.
>
> S.
I jak wyzej: absurdem w nich i groteska, zgrabnym oksymoronkiem z ogonkiem.
Pozdr.
Joanna
|