Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sfeed.tpinternet.pl!nemesis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: 000111000 <adres@jakas_poczta.w_pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: ten trzeci ? Glupia sprawa [dlugie]
Date: Sat, 18 Jun 2005 10:34:57 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 64
Message-ID: <n...@4...com>
References: <d...@4...com> <d8v4k3$3f3$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: dag63.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-1
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1119084011 16986 83.23.6.63 (18 Jun 2005 08:40:11 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 18 Jun 2005 08:40:11 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Forte Agent 2.0/32.652
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:322804
Ukryj nagłówki
On Fri, 17 Jun 2005 20:30:53 +0200, "Marcin Ciesielski"
<m...@n...op.pl> wrote:
>
>Uzytkownik "000111000" <adres@jakas_poczta.w_pl> napisal w wiadomosci
>news:dk06b1pipu9i114d5hvbrbp0cf67hfb4rk@4ax.com...
>
>> Ona (A): Wdowa (od 4 lat), dwoje dzieci, lat 34
>> Facet (B): student lat 21 (studia dzienne w Duzym Miescie (dalej: DM)
>
>Dziwna sytuacja. Zwykle nawet dla 21-latet ich rówiesnicy sa za mlodzi. To
>chyba jakis chwilowy wybryk. Nic innego. Swoja droga szkoda chlopaka, moze
>nie jest swiadomy tego, ze sluzy tylko za zachcianke.
Porozmawialem z A.
Jest cos czego nie napisalem: A i jej zmarly Maz, podobnie jak sporo
osob z naszej firmy, nalezeli do zboru sekty/kosciola
Zielonoswiatkowcow. Czesc z nich(ktorych czesc znam osobiscie) to
zupelnie normalni zdrowi i fajni ludzie, ale czesc jest maksymalnie
swietojebliwa i pelna hipokryzji. Tych rowniez znam :>
Jest to istotne dla reszty historii
Historia wg. niej wyglada nastepujaco:
Po naglej smierci Meza okazalo sie ze A nie ma praktycznie zadnych
bliskich znajomych poza tymi ze zboru. Z jednej strony udzielali jej
wsparcia duchowego, ale z drugiej strony nie pozwalali zapomniec o tym
co sie stalo. Jak mowi A, niedobrze sie jej robilo od tego
wszystkiego. B pojawil sie tam w zborze poniewaz jakes cztery lata
temu postanowil sie nawrocic. Wszyscy razem uczestniczyli w roznych
przejawach aktywnosci tej grupy. Facet roznil sie ponoc od reszty tych
ludzi bo byl zywiolowy i wesoly i potrafil ja rozbawic oraz sprawic
zeby zapomniala choc na chwile o swojej tragedii. A mowila ze zaczela
sie w towarzystwie B w koncu dobrze czuc i spedzali razem duzo czasu.
Mijaly miesiace i kiedys w koncu wyladowali w lozku. Trwalo to jakis
czas (kilka miesiecy), az z jakiegos powodu (czego dobrze nie
rozumiem), B poszedl do Starszego zboru i mu to opowiedzial. W
efekcie A zostala ze zboru wyrzucona (za straszny grzech jaki ponoc
popelnila), B natomiast nie. Pozniej B poszedl na studia i A czasem go
odwiedzala w DM w akademiku. Pozniej ich kontakty zaczely sie
rozluzniac, a wtedy A obiecala B, ze zawsze bedzie dla niego
przyjaciolka do ktorej bedzie mogl przyjsc i pogadac.
to tyle A.
Dowiedzialemsie rowniez ze B wyjezdza za dwa tygodnie do Anglii na
rok i romansuje z jakas laska z Francji. Wiec po co do mnie przylazil
i opowiadal mi to wszystko ?!!
A ja po tym wszystkim, nadal jej jakos nie ufam. W tej historii jest
mnostwo niespojnosci, zwlasza w czesci blizszej biezacej chwili.
Gdybysmy spotykali sie wylacznie dla seksu, nie mialoby to znaczenia
bo tak zreszta bylo na poczatku. Moje podejscie na poczatku bylo takie
wlasnie. Jest wolna, chetna kobieta to czemu by nie skorzystac z
mozliwosci jakie daje zycie. Bylem samotny calkowicie i niestety
wczesniej, tak jak B nie trafilem na kogos takiego jak A. Tym bardziej
wiec byla to dla mnie gratka z ktorej chetnie korzystalem. teraz
jednak nie jestem juz tego taki pewien. Sam nie wiem czy doroslem
przez ostatni rok i przestalem traktowac wlasne uczucia jak zbedne
smiecie, czy moze A mnie omotala. Teraz musze rozwiklac pare zagadek
dla spokoju ducha.
000111000
|