Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.ipartners.pl!ne
ws.internetia.pl!skynet.be!skynet.be!kibo.news.demon.net!demon!proxad.net!proxa
d.net!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Mema <m...@t...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: terapia
Date: Mon, 02 Dec 2002 19:10:54 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 75
Message-ID: <asg7e4$e38$1@news.tpi.pl>
References: <asdo50$937$1@news.tpi.pl> <asdqmc$pec$1@news.tpi.pl>
<asdvov$9vn$1@news.tpi.pl> <ase0ea$eob$1@news.tpi.pl>
<ase15r$kp2$1@news.tpi.pl> <ase1g4$nfc$1@news.tpi.pl>
<ase6as$6dh$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pc100.gniezno.sdi.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 1038852359 14440 217.98.166.100 (2 Dec 2002 18:05:59 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 2 Dec 2002 18:05:59 +0000 (UTC)
User-Agent: Noworyta News Reader/2.9
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:171588
Ukryj nagłówki
Mon, 2 Dec 2002 00:40:15 +0100 user Vell Who Tell napisał(a) newsa
<ase6as$6dh$1@news.tpi.pl> a ja na to:
>
>..ale co zawiera
> przykładowo taki kontrakt? co powinno sie w nim pojawic....i zawsze musi
> serio byc??
Dobrze zawarty kontrakt jest podstawą dobrej psychoterapii. Albo tak:
jesli nie zawrzesz dobrego kontraktu, wyłozysz sie na tym prędzej czy
później (przyznam sie, ze ma takie doświadczenia na swoim koncie-
terapii, która sie "potknęła" na niedookreślonym kontrakcie)
Czym jest kontrakt? Tak, jak pisze Ula ponizej: to umowa między klientem
a terapeutą i jest zawierana indywidualnie, chociaz oczywiscie zsą pewne
skąłdowe wspólne.
Owe zasadnicze składowe dotyczą spraw:
a/ nazwijmy je 'technicznych', czyli miejsca, czasu, czestotliwości,
długości trwania (mozna sie umówic na bezterminowa terapię
długoterminową, mozna na ograniczoną ilość sesji, mozna umawiać się z
sesji na sesję) terapii, spóźnien i odwoływania sesji, płacenia za sesje
nieodwołane, ewentualnego kontaktu poza sesjami (czyli te telefony do
terapeuty w sytuacjach truchnych)- w tych kwestiach terapeuta zasadniczo
sam decyduje, na co się zgadza, na co nie. Klient podobnie
b/powiedzmy: etycznych: czyli dotyczących dyskrecji (ew. możliwosci
przedstawiania problemów klienta podczas superwizji- innym specjalistom,
oczywiscie anonimowo), mówienia o terapii, tzn czy i jak klient moze sie
dzielic wrazeniami z terapii z innymi osobami (terapeuta oczywiscie, nie
moze tego robic, no chyba, ze to podlega superwizji, ale to juz: patrz
punkt dot. superwizji- superwizja jest rodzajem "konsylium", czyli
narady z innymi fachowcami, jeśli cos w terapii nie idzie), mozliwosci
powiedzenia "Stop" przez klienta, czyli niewchodzenia w jakies
zaproponowane struktury (cwiczenia, wypowiadanie sie na jakis temat);
nieuzywania przemocy w obie strony; (niektórzy terapeuci zastrzegają
sobie, ze nie chcą, by klient przeklinał), w tearpi grupowej grupa
kontraktuje czesto nieocenianie; brak kontaktów pozaterapeutycznych z
terapeutą (jesli terapeuta i klient spotykają sie na przyjeciu- po
pzrywitaniu sie (chyba, ze klient ucieka wczesniej), rozchodza sie w
rózne strony!!; nie mozna pójsc z klientem na kawę- nawet po zakonczonej
terapii jest to róznie postrzegane przez róznych terapeutów)
c/ dotyczących samej terapii- będących składowymi terapii. Najczęsciej
stosowanym jest tzw. kontrakt, albo 5 kroków wg Enright'a ("Pomaganie
bez oporu"). Od tego zaczyna sie terapię, na nim niekiedy terapia się
konczy. Owe kroki mają na celu:
1. Upewnic sie, czy przyjscie do gabinetu było decyzją klienta (dlaczego
pan tu przyszedł? Zona mnie przyslała)(jesli klient stwierdzi, ze on
ABSOLUTNIE nie czuje potrzeby korzystania z terapii- tutaj moze sie juz
zakonczyc terapia- K i T rozstają sie)
2. Sprawdzic jaki jest cel klienta (po co pan tu przyszedł? Bo zona
ciągle krzyczy,ze robie cos nie tak), jaki jest jego SUBIEKTYWNIE
odczuwany problem (przyjaciele mi mówią, ze jestem za gruba. A czy PANI
czuje sie za gruba?) i jak tego problemu doswiadcza
3. Sprawdzic, czy klient wierzy, ze zmiana jest mozliwa (jesli klinet
nie wierzy, to terapeuta, chocby nie wiem jak był przekonany o
rozwiązywalnosci tego problemu, chocby niewiem ilu osobom z podobnym
problemem juz pomógł, w TYM PRZYPADKU nie odniesie sukcesu. Albowiem to
WIARA KLIENTA czyni te cuda)(jesli K stwierdzi,z e zmiana nie ejst
mozliwa- rozstają sie)
4. CZy to jest własciwe miejsce, czas i osoba, by rozpoczac terapię (wie
pani co.. pani ejst dla mnie za młoda, za stara, nie ma dzieci.. itepe)
5 (hehe.. najlepszy.. czasem terapia konczy sie i tu. jest to
najtrudniejszy dla klienta kawałek) Czy istnieją jakies konkurencyjne
kozyci jakie K ma z objawu/ problemu , z którym sie zgłoscł (i np K
dochodzi do tego, ze tak naprawde dobrze mu z tymi strasznymi
lękami/objawami nerwicowymi, bo w ten sposób sciąga na siebie uwage
otoczemnie, uzyskuje akceptację, opiekę, nie musi podejmowac sie jakichs
zadan, nie musi brac odpowiedzialnosci za swoje zachowanie).
jesli sie przejdzie zwyciesko przez te punkty mozna przejsc dalej
A wtedy: powodzenia ;)
uff.. sie napisałam. ale mam nadzieje , ze juz lepiej rozumiesz rolę i
istote kontraktu, Vell?
pozdrowienia
mema
|