Mój mąż w tym temacie ostatnio powiedział: żon można mieć wiele a matkę ma
się tylko jedną.
Poza tym są też takie teściowe, które tylko czekają by coś wytknąć synowej -
to taka ich rozrywka. Myślę jednak, że w zdrowym (tj. takim gdzie facet nie
jest skrajnym maminsynkiem) małżeństwie żona "wygrywa" z matką.
Pozdrawiam. Marta