Data: 2005-11-02 17:25:59
Temat: Re: test drzewa
Od: Artur Mikuła <a...@s...nie.lubi.smutek.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Maciek Sobczyk napisał(a):
> To jednak to samo, bo mimo znajomości teorii twierdzi się, iż nie da się
> podrobić tego testu. Sam się na tym po raz kolejny złapałem, dyskutując
> z koleżanką dwa dni temu o kształtach koron. Rysując "wzorcowe" korony,
> nie uniknęliśmy asymetrii względem pnia. Rysując symetryczną koronę, nie
> uniknęliśmy poszarpania. Rysując ... i tak w kółko.
A teraz wyobraź sobie, że trafia do Ciebie osoba uzdolniona plastycznie,
praktykująca w zawodzie wolnym np. plastyk po ASP; lub też trafia do
Ciebie architekt spędzający przy desce kreślarskiej kilkanaście godzin
dziennie; a w końcu młoda i niezwykle utalentowana plastycznie osóbka.
Wszyscy pacjencji ze sporym 'stażem' choroby, obeznani z praktykami
diagnozowania. Każda z tych osób udowodni Ci, iż test Kocha wart jest w
ich przypadku tyle ile przybory, które są niezbędne do jego wykonania.
Sumując: Nie generalizowałbym w tym temacie. Wskazuję przy tym na to, iż
wyniki tego testu można, przy znajomości teorii i uzdolnieniach
manualnych, sfałszować.
> BTW: jak interpretować człowieka, który rysuje obalone, ścięte przy
> samym korzeniu drzewo?
Napiszę wprost, że podjąłbym się interpretacji wyłącznie po
przeprowadzeniu rozmowy z takim człowiekiem.
--
Pozdrawiam
Artur Mikuła
|