On 13 Jul 2002 15:34:08 +0200, h...@p...onet.pl <h...@p...onet.pl>
wrote: >
Chcialem zapytac o chorobe ktora lekarz rozpoznal jako thyreocardiac
co jak mi
> sie wydaje oznacza zaburzenia tarczycy polaczone z zaburzeniami pracy serca. W
> kazdym razie chory skarzy sie na napady nieregularnego bicia serca. Dotychczas
> podawano jakies leki chormonalne a teraz ma byc terapia jodem aktywnyym w
> szpitalu. Mam pytanie czy tego typu choroba jest grozna dla zycia, czy leczenie
> jodem aktywnym oznacza rozpoznanie nowotworu i czy jesdt mozliwe popelnienie
> bledu podczas stawiania diagnozy co mogloby oznaczac ze zarowno zastosowanie
> lekow hormonalnych jak i jodu aktywnego samo z siebie dodatkowo rozleguluje
> organizm. W tej chwili pacjent w zasadzie pracuje ale ma napady zaburzonej
> pracy serca polaczone ze stanami podobnymi do zaburzen lekowych.
> hans1
Thyreocardiac to po polsku zespół tarczycowo-sercowy - nadczynność tarczycy
z objawami ze strony układu krążenia.

Tak to powikłanie nadczynności tarczycy wymaga leczenia i bez leczenia może
okazać się szkodliwe (powikłania).

Leczenie jodem radioaktywnym absolutnie nie oznacza rozpoznania nowotworu.
Po prostu tarczyca bardzo selektywnie gromadzi w sobie jod, niezależnie
czy jest to jod występujący w naturze czy radioatywny izotop.

Po wykonaniu odpowiednich badań diagnoza jest pewna.
Objawem ubocznym leczenia jodem radioaktywnym (radiojodem J-131) jest
niedoczynność tarczycy. Ale można temu łatwo zaradzić stosując substytucyjne
dawki tyroksyny.

Trzeba rozważyć plusy i minusy takiej terapii jeżeli plusy przeważają
lub kiedy potencjalne zagrożenie jest duże należy się na taką terapię
zdecydować.

Jeżeli masz wątpliwości. Zawsze dobra jest "second opinion" czyli co powie
inny specjalista z tego zakresu.