Data: 2001-09-21 16:34:05
Temat: Re: "tłuste życie"
Od: "em" <e...@p...promail.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>>>A ja generalnie od ponad 2 lat jestem vege, moze dla tego ciezko mi
>>> zaakceptowac taki sposob odzywiania sie. Wg mnie ciasto z 12 jajek i
jakies
>>> tluste golonki to prawie samobojstwo.
> >
> > No tak, tylko tego brakowało, nie ma nic gorszego niz debata co to jest
> > samobojstwo: "opty" czy "vege".
>
> Słusznie. Samobójstwo to zupełnie inne zjawisko, wynika najczęściej z
obniżonej
> odporności psychofizycznej na zewnętrzne bodźce, a obniżona odporność
wynika z
> niedożywienia i deficytu energetycznego.
Krystyno, nie zrozumiałaś. Użycie słowa "samobójstwo" nie było a propos
konia ale a propos wypowiedzi styro.
> A nie uwazacie, ze organizm potrzebuje
> > wszystkiego: bialka zwierzecego, roslinnego, tluszczu i weglowodanow? Z
ta
> > tylko uwaga, ze wsrod tluszczy powinien przewazac jednonienasycony
(glownie
> > roslinny)
>
> to niestety nieprawda. Nie jesteśmy roślinami, raczej bliżej nam do
zwierząt,
> bo nasze ciało zawiera i produkuje tłuszcze zwierzęce, a nie roślinne.
Czyli kwestionujesz istnienie np. zwierząt roślinożernych. Piękne argumenty
a'la dr K.
> a weglowodany powinny byc z grupy wolnoprzyswajalnych (o niskim
> > indeksie glikemicznym).
> > A jezeli chodzi o vege to podobno najzdrowszy jest
> > pesco-ovo-lacto-wegetarianizm (+ ryby + jaja + mleko) - ale czy to
jeszcze
> > wegetarianizm? W kazdym razie taki wniosek mozna bylo wysnuc z
ostatniego
> > wegetarianskiego sabatu.
>
> Tak, to już rzeczywiście ociera się conajmniej o paranauki, sabat to dość
> znamienne określenie...
I tu znowu nie zrozumiałaś, że słowa "sabat" użyłem w całkiem neutralnym
znaczeniu (zjazd). Powinnaś chyba lepiej się odżywiać...
Pozdrawiam, em.
|