Data: 2005-03-01 20:04:19
Temat: Re: to zdarzyło się naprawdę, choć wydaje się niewiarygodne
Od: "medevacs aka starcom" <zapyt@j_sie_to_Ci_moze_powi.em>
Pokaż wszystkie nagłówki
> fajnie jest czytac takie posty:) nigdy nie mozna zapominac o nadziei:)
no nie wiem czy fajnie, skoro niektorzy lekarze potrafia mylic sie tak
bardzo w jedna strone to boje sie tego jak myla sie w druga strone... mam
nadzieje nigdy nie trafic na jakiegos genialnego, ktory bez stosownych badan
stwierdzi, ze moge sobie isc do domu bo nic mi nie jest, a w
rzeczywistosci... odpukac... wiadomo. Swoja droga ciekaw jestem czy oprocz
wywiadu i wazenia pacjentki wykonano jakies badania? Ja sie nie znam ale czy
przypadkiem nowotwor z przerzutami w takim stadium jakie podejrzewano nie
powinien byc widoczny na USG, tomografii czy rezonansie?
--
pozdrawiam
medevacs aka starcom
//Otwierać! Kolęda! Mamy nakaz!//
|