« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-03-10 12:51:50
Temat: tojeść rozesłana a grabienieWitajcie wiosennie
Mam duże partie tojeści i barwinka na ziemi. Jest w nich mnóstwo opadłych z
pobliskich drzew liści , ktoś mi mówił, żeby zostawic w spokoju, ale jednak
wyglada to nieestetycznie a i nie wiem jak te roslinki mają sie pod tymi
liśćmi rozwijać? Bo jesienią to nie wygladało tak źle, a teraz takie
przemoczone wygladają na szczelną dość okrywę.
Zastanawiam się jak pozbyc sie tych liści, żeby nie uszkodzić i tak
mizernych obecnie roslinek? Moze podpowiecie? Ogrodek zakałdałam w zeszłym
roku i nie przewidzałam takiego problemu. Dmuchawy nie chcę nabywać, bo
hałasuje i sąsiedzi nie pozwolą używać. Grabiami trochę się boję. Rękami to
i w miesiąc nie zbiorę.
Chętnie skorzystam z Waszych rad.
dzięki z góry
Dorota
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-03-10 14:25:21
Temat: Re: tojeść rozesłana a grabienieDorota wrote:
> Mam duże partie tojeści i barwinka na ziemi. Jest w nich mnóstwo opadłych z
> pobliskich drzew liści , ktoś mi mówił, żeby zostawic w spokoju, ale jednak
> wyglada to nieestetycznie a i nie wiem jak te roslinki mają sie pod tymi
> liśćmi rozwijać? Bo jesienią to nie wygladało tak źle, a teraz takie
> przemoczone wygladają na szczelną dość okrywę.
> Zastanawiam się jak pozbyc sie tych liści, żeby nie uszkodzić i tak
> mizernych obecnie roslinek? Moze podpowiecie? Ogrodek zakałdałam w zeszłym
> roku i nie przewidzałam takiego problemu. Dmuchawy nie chcę nabywać, bo
> hałasuje i sąsiedzi nie pozwolą używać. Grabiami trochę się boję. Rękami to
> i w miesiąc nie zbiorę.
Rękami rozgarnij liście na tyle, żeby roślinki spod nich wyjrzały.
Jak zaczną rosnąć, przysłonią liście. A usuwania całkowitego liści
nie polecam, bo wyjrzy spod nich goła ziemia.
Pozdrowienia,
Michał
--
Michał Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2007-03-10 19:52:41
Temat: Re: tojeść rozesłana a grabienieDnia Sat, 10 Mar 2007 09:25:21 -0500, Michal Misiurewicz napisał(a):
> Dorota wrote:
>
>> Mam duże partie tojeści i barwinka na ziemi. Jest w nich mnóstwo opadłych z
>> pobliskich drzew liści , ktoś mi mówił, żeby zostawic w spokoju, ale jednak
>> wyglada to nieestetycznie a i nie wiem jak te roslinki mają sie pod tymi
>> liśćmi rozwijać? Bo jesienią to nie wygladało tak źle, a teraz takie
>> przemoczone wygladają na szczelną dość okrywę.
>> Zastanawiam się jak pozbyc sie tych liści, żeby nie uszkodzić i tak
>> mizernych obecnie roslinek? Moze podpowiecie? Ogrodek zakałdałam w zeszłym
>> roku i nie przewidzałam takiego problemu. Dmuchawy nie chcę nabywać, bo
>> hałasuje i sąsiedzi nie pozwolą używać. Grabiami trochę się boję. Rękami to
>> i w miesiąc nie zbiorę.
>
> Rękami rozgarnij liście na tyle, żeby roślinki spod nich wyjrzały.
> Jak zaczną rosnąć, przysłonią liście. A usuwania całkowitego liści
> nie polecam, bo wyjrzy spod nich goła ziemia.
>
W ostateczności gdy jest ich gruba warstwa i do tego takich ktore wolno się
rozkładają to można wygrabić takimi elastycznymi grabkami do trawnika.
Nawet jak wyrwiesz jakiś pojedynczy pęd to i tak szybko się ukorzeni.
Mojemu barwinikowi grabienie nie szkodzi:)A tojeści tym bardziej nie
powinno.
Pozdrawiam, Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2007-03-11 00:19:54
Temat: Re: tojeść rozesłana a grabienieUżytkownik "Marta Góra" <m...@m...pl> napisał w wiadomości
news:1g9ogyd13u3gu.1u65s27k7zesd$.dlg@40tude.net...
> [...] A tojeści tym bardziej nie
> powinno.
Tojesci bedzie lepiej bez grabienia :)
Liscmi zajma sie dzdzownice w sezonie. Tymczasowo mozna rozgarnac tak jak
Michal wspomnial.
Zbyt skrupulatne grabienie moim zdaniem przynosi wiecej szkody niz pozytku w
ogrodzie.
Mozna w ten sposob zniszczyc siewki tych roslin, ktorych chcialoby sie miec
wiecej i nawet sie ich nie podejrzewalo o samosiew.
Jak dla mnie wiosenne kwiatki na golej ziemi wygladaja sztucznie. Co innego
gdy wyrastaja w trawie czy spomiedzy lisci.
Pozdrawiam,
Bpjea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2007-03-11 12:10:18
Temat: Re: tojeść rozesłana a grabienieDnia Sun, 11 Mar 2007 01:19:54 +0100, Bpjea napisał(a):
> Zbyt skrupulatne grabienie moim zdaniem przynosi wiecej szkody niz pozytku w
> ogrodzie.
Delikatne grabienie to nie to samo co skrupulatne:)
U mnie akurat barwinek rośnie pod ogromnym drzewem i wygrabiam liście.
> Mozna w ten sposob zniszczyc siewki tych roslin, ktorych chcialoby sie miec
> wiecej i nawet sie ich nie podejrzewalo o samosiew.
> Jak dla mnie wiosenne kwiatki na golej ziemi wygladaja sztucznie. Co innego
> gdy wyrastaja w trawie czy spomiedzy lisci.
No widzisz, a mnie wygrabianie liści pozwala zachowac kontrolę nad
ekspansywnym barwinkiem, mam nieopodal sporo pierwiosnków które zaduszał.
Miał być tylko ruenm dla rosnących wysokich bylin. Grabienie nie
przeszkadza też siewkom się bruner, host, bodziszków.
A tak wygląda po wygrabieniu:)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5b803c1982904325
.html
Pozdrawiam,
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2007-03-13 17:54:32
Temat: Re: tojeść rozesłana a grabienieUżytkownik "Marta Góra" <m...@m...pl> napisał w wiadomości
news:1ksocl9o7m1u3$.rlvwi9wct2p4$.dlg@40tude.net...
> No widzisz, a mnie wygrabianie liści pozwala zachowac kontrolę nad
> ekspansywnym barwinkiem, mam nieopodal sporo pierwiosnków które zaduszał.
Siewki pierwiosnkow sa bardzo drobne i delikatne - one grabienia nie lubia.
> Miał być tylko ruenm dla rosnących wysokich bylin. Grabienie nie
> przeszkadza też siewkom się bruner, host, bodziszków.
Nie wszystko kielkuje wlasnie wtedy kiedy sie grabi.
Prawdopodobnie nigdy sie nie dowiesz ile siewek wykonczylas grabieniem ;)
Pozdrawiam,
Bpjea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2007-03-13 19:27:57
Temat: Re: tojeść rozesłana a grabienieDnia Tue, 13 Mar 2007 18:54:32 +0100, Bpjea napisał(a):
>
> Nie wszystko kielkuje wlasnie wtedy kiedy sie grabi.
> Prawdopodobnie nigdy sie nie dowiesz ile siewek wykonczylas grabieniem ;)
>
No pech...
Jednak wolę mieć kontrolę nad tym co tam już rośnie a nie nad dominiemanymi
siewkami:)
Pozdrawiam,
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2007-03-13 21:03:36
Temat: Re: tojeść rozesłana a grabienieMarta Góra wrote:
> Jednak wolę mieć kontrolę nad tym co tam już rośnie a nie nad dominiemanymi
> siewkami:)
A ja w zeszłym roku straciłam kontrolę nad soba i wyrwałam ciapkatą
siewkę fiołka wonnego :(
Pozdrawiam
Baśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2007-03-13 21:21:01
Temat: Re: tojeść rozesłana a grabienieDnia Tue, 13 Mar 2007 22:03:36 +0100, Dobranoc napisał(a):
> Marta Góra wrote:
>
>> Jednak wolę mieć kontrolę nad tym co tam już rośnie a nie nad dominiemanymi
>> siewkami:)
>
> A ja w zeszłym roku straciłam kontrolę nad soba i wyrwałam ciapkatą
> siewkę fiołka wonnego :(
>
A co miał ciapkatego ten fiołek?
Pozdrawiam,
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2007-03-13 21:29:59
Temat: Re: tojeść rozesłana a grabienieMarta Góra wrote:
> A co miał ciapkatego ten fiołek?
Miał zielone liście w wyraźnie kremowe mazy...chlip chlip
Pozdrawiam
Baśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |