« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2002-10-31 20:43:46
Temat: Re: towarzystwo malinowego chrusniaka - Ani"WojtekP" <d...@p...com.pl> wrote in message news:aps2su$meq$1@news.tpi.pl...
>
> > uwielbiająca maliny także z "białkiem"
> >
> > rozumiem, ze zjadasz maliny razem z tym bialym, twardym srodeczkiem???
Czy z tym bialym, miekkim i wijacym sie?
Moje jakos (odpukac w niemalowany ped malinowy) nie sa robaczywe.
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2002-11-01 15:22:59
Temat: Re: towarzystwo malinowego chrusniaka
"WojtekP" <d...@p...com.pl> schrieb im Newsbeitrag
news:apmuov$dij$1@news.tpi.pl...
> rozumiem doskonale, ze obowiazki prezesa tak powaznego stowarzyszenia nie
> pozwalaja, wiec ochoczo zostane prezesem roboczym na glownego zaprosze
> Andrzeja Sikorowskiego zwanego powszechnie w Krakowie Malina, zas patronem
> proponuje uczynic niejakiego Lesmiana, ktory popelnil tekst taki (to tylko
> jedna zwrotka)
> "Duszno było od malin, któreś, szepcząc rwała,
> A szept nasz tylko wówczas nacichał w ich woni,
> Gdym wargami wygarniał z podanej mi dłoni
> Owoce, przepojone wonią twego ciała."
>
Nie zapomnij w historii Towarzystwa wspomniec o mojej inspirujacej roli.
Bylbym tez wdzieczny za jakas tytul lub urzad. Ma sie jednak te ciagoty po
przodkach. Podczaszy lub podstoli? W dawnej Polsce nadawano tytuly dla ich
samych. Ot, np jakies starostwo, ktore juz do Moskwy czy Porty nalezalo.
Robic nic nie trzeba bylo ale w mysl zasady "szlachcic bez urzedu, to jak
chart bez ogona", poprosilbym cos i dla mnie. Badz tez atak laskaw i nadaj
cos Artowi, bo bidak tez na Wolyniu wiele utracil, niech wiec chociaz cos na
papierze ma.
Musze dodac, ze masz, Wojtku, farta: o malinach nawet wiersze pisza a o
dereniu? Zna ktos poete jakiego, ktory by mnie na poczekaniu sknocil kilka
slow? Moze ja poprosze innego Zablockiego, tyle ze Michala?
> Status TMMC - Towarzystwa Milosnikow Malinowego Chrusniaka jest prosty.
> par.1 nalezy uznac maline za rosline ladna.
> par.2 nalezy ja traktowac z szacunkiem i jak sie lubi rozrastac, niech jej
> bedzie.
> par.3 nalezy spozywac jej owoce we wszelkich postaciach nie wylaczajac
> postaci alkoholicznej.
>
> proszacy o zapisy
> wojtek Pa
>
No to ja osobiscie podpadam pod wszystkie punkty statusu. A jak pojutrze
chlopi ze wsi przywioza mi Polane i Poranna Rose, to nawet koroniarzom
ustepowal nie bede.
> ps co widac po ilosci postow na reszcie przyszedl czas na wymiane
rzetelnej
> korespondencji, bo w ogrodach niemal wszystko zrobione a my, jak
narkomani,
> jak sie nie mozemy nacpac, to chociaz pogadamy.
>
Kto zrobil, to zrobil ale ja musze jeszcze moich wloscian zagonic do pracy.
A teraz ide oddac sie moje codziennej ulubionej czynnosci, czyli wstrzasaniu
nalewek a potem natrzasaniu sie z kpow piszacych na listy dyskusyjne.
Czolem,
Irek kochany
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2002-11-01 17:12:50
Temat: Re: towarzystwo malinowego chrusniaka - Ani
Użytkownik "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> napisał w
wiadomości news:6Cgw9.18974$yY.1353893@twister.neo.rr.com...
> "WojtekP" <d...@p...com.pl> wrote in message
news:aps2su$meq$1@news.tpi.pl...
> >
> > > uwielbiająca maliny także z "białkiem"
> > >
> > > rozumiem, ze zjadasz maliny razem z tym bialym, twardym srodeczkiem???
>
> Czy z tym bialym, miekkim i wijacym sie?
>
>
miękkie i wijące się usuwam, a twarde jeśli same nie zostaną na krzaku to
znajd ą się w moim brzuchu :)))
Ania
tęskniąca za malinami
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2002-11-01 19:00:59
Temat: Re: towarzystwo malinowego chrusniaka Irkowi
Użytkownik "Irek Zablocki" <i...@w...de> napisał w wiadomości
news:apu81q$mtk$07$1@news.t-online.com...
>
> Nie zapomnij w historii Towarzystwa wspomniec o mojej inspirujacej roli.
> Bylbym tez wdzieczny za jakas tytul lub urzad. Ma sie jednak te ciagoty po
> przodkach. Podczaszy lub podstoli? W dawnej Polsce nadawano tytuly dla ich
> samych. Ot, np jakies starostwo, ktore juz do Moskwy czy Porty nalezalo.
> Robic nic nie trzeba bylo ale w mysl zasady "szlachcic bez urzedu, to jak
> chart bez ogona",
zgoda, zgoda zgoda i niech na zgode Pan Bog reke poda (Fredro?)
proponuje ci tytul nastepujacy:
Naddereniowy, podmalinny Irek Kochany.
> Musze dodac, ze masz, Wojtku, farta: o malinach nawet wiersze pisza a o
> dereniu? Zna ktos poete jakiego, ktory by mnie na poczekaniu sknocil kilka
> slow?
ja w rymowaniu slabiutki - no moze co najwyzej z dereniu rymuje mi sie
leniu.
>
> >
> Kto zrobil, to zrobil ale ja musze jeszcze moich wloscian zagonic do
pracy.
> A teraz ide oddac sie moje codziennej ulubionej czynnosci, czyli
wstrzasaniu
> nalewek a potem natrzasaniu sie z kpow piszacych na listy dyskusyjne.
>
ech ci wloscianie - bardzo Ci oni przydatni, a wloscianki jakie smakowite
bywaja....
wstrzasasz te nalewki - a co z popijaniem?
wojtek Pa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2002-11-04 06:42:39
Temat: Re: towarzystwo malinowego chrusniaka Ewie"WojtekP" <d...@p...com.pl> wrote in news:aps2r2$m5l$1@news.tpi.pl:
>> Co prawda par. 3 realizuje sie u nas samoczynnie jak galaretka
>> malinowa sfermentuje, bo na nalewke nigdy malin nie zostaje, ale to
>> chyba mnie nie dyskwalifikuje?
> na pewno nie jest to dyskwalifikujace, ale powinnas sie zastanowic
> powaznie - nalewka - w przeciwoenstwie do galaretki sie nie psuje.
Ale ona sie nie psuje! Ma po fermentacji ok. 1% alkoholu i musuje CO2. Cos
pysznego :-)
> ja oczywiscie jestem tylko prezesem -
> teraz poszukuje EKSPERTOW!!!!!
No ladnie :-))
To Glowny Chrusniakowy nie jest ekspertem :-)))
Moze chociaz jakis aspekt chrusniakowania? Moze tak blizej Lesmiana?
(byle nie Slowackiego :-))
Pozdrowienia - Ewa Sz.
PS. A sekretarke masz?
Bo co to za Prezes bez sekretarki...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2002-11-04 10:06:22
Temat: Re: towarzystwo malinowego chrusniaka - do KrychyWojtekP wrote:
> > To ja się zapisuję. Pokonać ich nie potrafię, ładne i smakowite są,
> > nalewka malinowa a nawet sok malinowy mają zapach upojny :-)
> >
> > Krycha&Co(ty) wpuszczona w maliny
> >
> Ty - jak sadze mozesz jeszcze wymienic jedna zalete malin - koty jej nie
> niszcza. Prawda?
Prawda :-) Ale już o koniach nie moge tego powiedzieć. Zeżrą
wszystko razem z kolcami.
Krycha&Co(ty)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2002-11-04 10:09:30
Temat: Re: towarzystwo malinowego chrusniaka - do KrychyMichal Misiurewicz wrote:
> Podejrzewam, ze jesli jakis kot da sie wpuscic w maliny,
> takie z kolcami, to maliny moga zniszczyc kota.
> W kazdym razie ja jestem stale podrapany (przez maliny,
> nie koty).
Koci nie są podrapani, a spotykam koty wpuszczone w maliny :-)
Krycha&Co(ty)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |