>> > nie - takze przez za przeproszeniem kocie łajno tez sie przenosi, a jak ci
> > wiadomo troche tego za kocimi pazurkami tez jest...
>
> Jaasne....    tylko że oocystę toxo możesz "wchłonąć" jedynie drogą
> pokarmową !
> no chyba że ktoś obgryza kotu pazurki...

niekoniecznie trzeba obgryzac - ale jak ktoos lubi na tyle swojego kota, to
czemu nie...

> > no... - nie ma sie czym przejmowac, jezeli ciezarna przechodzila wczesnej
> (i to
> > ponad rok wczesniej) toxo - a wyniki w kierunku toxo pozwola ci
> zinterpretowac
> > czas zakazenia i choroby.Jezlie nie przechodzila, a w momencie zajscia w
> ciaze
> > zaczyna chorowac - wtedy, wierz mi - jest sie czym przejmowac....
>
> Zgadza się... ale :
> "...częstość toksoplazmozy wrodzonej wynosi w Europie 1 - 6 / 1000"

co wcale nie jest tak malo, a wrodzona toxo to dosyc paskudna sprawa...

> > no to chyba na nosicielstwo w kale... - a nie o te badania chodzi - to
> maja byc
> > BADANIA KRWI - a widziales kiedys w sanepidzie punkt poboru krwi??
>
> Tak !!  Moja żona robiła badanie KRWI (tydzień temu) w stacji Sanepidu we
> Wrocławiu przy ul.Składowej 1/3 za 32zł+4zł(pobranie)
> Na dodatek możliwa była konsultacja u specjalisty (Także w sanepidzie !)

przepraszam - faktycznie moze byc, zalezy przeciez wszystko od wyposazenia
lab. i odpowiedniego personelu.. :-)


> Tam też się dowiedziałem, że 90% zarażeń to wynik spożycia surowego mięsa, a
> w tylko 1,5% - 2% przypadków "podejrzanym" jestł kot...


> >  wiem 150 pln, ale na zdrowiu nie mozna oszczedzac)
>
> Ale nie warto przepłacać....

ale z tego co pamietam w tych badaniach byly conajmniej dwie pozycje, z czego
jedna kosztowala ok 40 pln...

jak chcesz moge pogrzebac w papierkach :-)

Adam


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl