Data: 2001-08-07 08:23:17
Temat: Re: trójkątżycia
Od: "dr. franken" <o...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Daję znak.
Bo zdaje się, że ktoś bystrzejszy rozwiązał zagadkę... Ale ja w tym
czasie nie miałem sesji w świątyni dumania, więc szanse nie były równe.
Zawsze się zastanawiałem, dlaczego oczywistości nie zwalą mi się naraz
wszystkie na głowę tylko muszę je ciągle odkrywać. Tak baardzo powoli.
Ktoś tam na górze nie chce mi psuć zabawy?
Zawsze potem walę się w ten głupi łeb i pytam go "gdzieś był, coś
robił?...". A on chyba nie lubi jak się go bije. Musi być, że nie
obchodzę się z nim tak, jak powinienem.
A teraz OT:
Dopasowałem sobie substytut wizerunku eTaTy w realu - to Jacek Sobala.
Gdy eTaTko wygłasza swoje mądrości, ale bezgłośnie, podkładam sobie w
wyobraźni ten głos i już mam jakby pełniejszy obraz, choć treść
przekazu, gdy spotyka moje młode, nierówno ułożone zwoje, wciąż z
grubsza pozostaje szyfrem.
Pozdławiam (czy raczej "da da!")
--
miau
|