uzus wrote:
> tycztom <t...@N...waw.pl> napisał(a):
>
>
>> IMO najlepszym lustrem jest iskierka w oku ukochanej osoby... w tym
>> przypadku zmieniając obraz w lustrze automatycznie zmieniasz siebie.
>>
>> Skala:
>> - min.: ..........łzy rozpaczy
>> - przedśrodek: ...chłód
>> - środek: ........iskierka
>> - max: ...........łzy szczęścia?
>
> Przypuszczam,że żartujesz.

NIE

Oczy potrafią odbijać - iskierki i łzy służą pogłębieniu efektu zwierciadła.
Przyjrzyj się uważnie :)

Czemu ukochanej/bliskiej osoby? To na pierwszy trening :) - niby częstszy
kontakt... a i gama uczuć wyraźniejsza (miłość, seks, zdrada... itd.).
Pomińmy przez chwilę "krzywe zwierciadło" - tzn. załóżmy cudowną idealność
partnerów/przyjaciół - czy, zależnie od stopnia wtajemniczenia, dowolnego
"zestawu NO":

N - nadajnik,
O - odbiornik

...itd., załóżmy, że zwierciadło nie kłamie. I co?

Patrzę na odbicie własnej Twarzy w oczach zranionej przeze mnie osoby... co
widzę?
Patrzę na odbicie własnej Twarzy w oczach szczęśliwej dzięki mnie osoby...
co widzę?

P.S. Szkoda, że w większości związków (to z moich obserwacji - dotyczy
mojego środowiska) jest dokładnie j e d n o "krzywe zwierciadło".

--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński

**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."