Data: 2003-02-17 12:16:43
Temat: Re: tylko spojrz
Od: "Duch" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Bacha" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b2qi5a$m20$1@foka.acn.pl...
> Dziewczyna póki jest kochanką, czuje się jak królowa.
> Wtedy marzy o małżeństwie.
> Gdy wyjdzie za mąż, często staje się niewolnicą
> i wtedy marzy aby znów być królową. ;)
Tak, cos w tym jest i to nie z winy malzestwa, mezczyzn... (jezeli taka
mogla byc sugestia)
To ciekawy aspekt zycia, chcialem troche na temat...
Jezeli ktos chce ladny samochod to - najpier jest marzenie, potem realizacja
(ciezka praca) i
potem spelnienie - kupno.
W kochaniu jest inaczej - marzenie, poznanie sie i spelnienie,
a dopiero potem rozpoczecie zycia w praktyce - rzeczywistosc
Po prostu gdy sie jest kochanką, narzeczona, albo narzeczonym to wszystko
jest "przed"
- czlowiek zyje marzeniami - widzi rozowa przyszlosc.
Potem jest praktyka i rzeczywistosc, a nie bajeczki.
Dlatego "na zachodzie" zaczelo byc troche modne zmienianie partnerow, jeden
kochanek
a gdy dochodzi do glosu rzeczywist5osc, klik, drugi kochanek, potem klik,
trzeci -
takie zycie w marzeniach - w sumie tez dlatego ze zle konsekwencje takiego
rozmarzenia
zostaly zredukowane do minimum w dzisiejszych czasach.
Czesc osob po prostu nie jest w stanie, a raczej nie umie zyc, coraz
bardziej ludzie zaczynaja
bajerowac innych (ubrania, silownie, kreowanie sie) - przykrywajac swoje
"niekompetencje", problemy.
Najlepsze i najtrudniejsze jest wlasnie nauczenie sie normalnie, codziennie
zyc, odrzucic bajki (nie do konca! :) ),
wziasc byka za rogi a nie wiecznie marzyc o ksieciach i ksiezniczkach - tak
mi sie wydaje.
Dlatego nie popieram marzen o kolejnym ksieciu/ksiezniczce.
Pozdrawiam, Duch
|