« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2005-06-06 13:44:25
Temat: Re: ubieranie 6 latka- samodzielnośćOn 2005-06-06, złośliwa <n...@u...to.interia.pl> wrote:
> te przedszkola na moje to czarodziejskie jakieś :)
> Weronika to samo - w przedszkolu wszystko zrobi sama ( boszz ona nawet
> fasolkę szparagową je w przedszkolu ) a w domu nic. Jakby inny wymiar.
>
Takie samo odnoszę wrażenie :)
W przedszkolu to Kuba potrafi zjeśc zupę z pływającą natką pietruszki...a
nie powiem jak to wygląda w domu ;)
--
Marynatka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2005-06-06 13:51:47
Temat: Re: ubieranie 6 latka- samodzielność> W przedszkolu to Kuba potrafi zjeśc zupę z pływającą natką pietruszki...a
> nie powiem jak to wygląda w domu ;)
Ech, u mnie to samo :> Moze panie przedszkolanki zaczynaja dzien od jakies
hipnozy, albo maja jakis czarodziejski sposob na nasze brzdace. Ja w kazdym
razie duze pieniadze dalabym za te informacje :))
pzdr
skrzato
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2005-06-06 14:28:53
Temat: Re: ubieranie 6 latka- samodzielność
Użytkownik "Marynatka" <m...@f...net> napisał w wiadomości
news:slrnda8kpr.8ho.marzenka-nospam@rotfl.linux.krak
ow.pl...
> Takie samo odnoszę wrażenie :)
> W przedszkolu to Kuba potrafi zjeśc zupę z pływającą natką pietruszki...a
> nie powiem jak to wygląda w domu ;)
"Mamoooooooooooooo, nie będę jadł tej zupy, tu pływa coś ZIELONEGO!!!!"
Ta.... skąd ja to znam? ;)
--
pozdrawiam, misiczka
"Kobiety zawsze postawią na swoim, bo mają piersi.
Nieważne duże czy małe, sam fakt ich posiadania oznacza,
że stoicie na wygranych pozycjach." Jonathan Carroll
http://misiczka.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2005-06-06 14:44:17
Temat: Re: ubieranie 6 latka- samodzielność> Ech, u mnie to samo :> Moze panie przedszkolanki zaczynaja dzien od jakies
> hipnozy, albo maja jakis czarodziejski sposob na nasze brzdace. Ja w
> kazdym razie duze pieniadze dalabym za te informacje :))
To się instynkt stadny nazywa. Działa, naprawdę.
Wojtek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2005-06-06 17:00:33
Temat: Re: ubieranie 6 latka- samodzielność
> Ja tez przed przedszkolem pomagam. Michal rowniez nie lubi sie ubierac ale
> jako tako dajemy sobie z tym rade.
> Gdy nie idzie do przedszkola ubiera sie sam, rozbiera zawsze sam. Nauczylam
> go, ze czyste rzeczy ma poskladac (jak umie) na krzeselku.
Poćwiczę z krzesełkiem...bo ostatnio wpadł na pomysł zarzucania spodni i
majtek nogą..tak że ladują nawet na szafie:(
> Nosisz go ?:) Ja bym swojego nie uniosla :) Michal ubiera sie w pizame od
> razu w lazience. Gdy zaczyna sie to przedluzac to mowie, ze jesli chce zebym
> ja lub maz mu poczytali to musi sie pospieszyc bo inaczej idziemy do swoich
> spraw. Zazwyczaj dziala.
kawałek przenoszę...całe 22 kg.
Nie mamy za dużo miejsca w łazience i oczywiście Pinek_zawsze_zapomina
o papciach.
>> Ma zapięcia z napami..radzi sobie.
>
> Michal tez. Tyle, ze u nas jest ten problem, ze Michal ma waska stope i
> przewaznie buty z napami spadaja mu.
o nas wysokie zaś podbicie, teraz kupuję tylko z rzepami.
> Ja ucze przewracac. Ale jeszcze przewaznie jest tak, ze przewracam sama.
ano..staram się jak najmniej stresowych sytuacji unikać- składam,
przewracam tak na zaś- ale to nie jest dobre dla wychowania.
>>
>> Nie wspomnę...o dyskusjach ze _TE_ majtki nie pasują do _TYCH_spodni...
Ja mam zodiakalną "pannę" i dobrze wiem co to znaczy...
od mega bałaganiarstwa do totalnego pedantyzmu( w niektórych sprawach)
--
pozdrawiam Pasik & Pinek (za dwa m/ 6 latek)
MAXIMA DEBETUR PUERO REVERENTIA
<dziecku należy się szczególny szacunek>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2005-06-06 17:03:40
Temat: Re: ubieranie 6 latka- samodzielność6 Jun 2005 13:44:25 GMT, na pl.soc.dzieci.starsze, Marynatka
wykaligrafował(a):
> On 2005-06-06, złośliwa <n...@u...to.interia.pl> wrote:
>> te przedszkola na moje to czarodziejskie jakieś :)
>> Weronika to samo - w przedszkolu wszystko zrobi sama ( boszz ona nawet
>> fasolkę szparagową je w przedszkolu ) a w domu nic. Jakby inny wymiar.
>>
> Takie samo odnoszę wrażenie :)
> W przedszkolu to Kuba potrafi zjeśc zupę z pływającą natką pietruszki...a
> nie powiem jak to wygląda w domu ;)
I to jest bardzooo duży plus dla przedszkola.
Moje dziecko poznało nowe smaki.Rozszerzyło jadłospis.
On i my jesteśmy z tego zadowoleni.
Chwali się jak zje kawalątek żółtego sera albo powąch keczup.
U teściowej żąda takiego barszcu jak u babci..u mojej mamy(drugiej-
domowej babci) chce takiego barszczu jak w przedszkolu tz. z makaronem
bądź tu mądry:-)
--
pozdrawiam Pasik & Pinek (za dwa m/ 6 latek)
MAXIMA DEBETUR PUERO REVERENTIA
<dziecku należy się szczególny szacunek>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2005-06-06 19:27:11
Temat: Re: ubieranie 6 latka- samodzielność
Użytkownik "PASIK" <p...@g...pl>
>
> > Ja tez przed przedszkolem pomagam. Michal rowniez nie lubi sie ubierac
ale
> > jako tako dajemy sobie z tym rade.
> > Gdy nie idzie do przedszkola ubiera sie sam, rozbiera zawsze sam.
Nauczylam
> > go, ze czyste rzeczy ma poskladac (jak umie) na krzeselku.
>
> Poćwiczę z krzesełkiem...bo ostatnio wpadł na pomysł zarzucania spodni i
> majtek nogą..tak że ladują nawet na szafie:(
Dokladnie to samo robil Michal :)
>
>
> > Nosisz go ?:) Ja bym swojego nie uniosla :) Michal ubiera sie w pizame
od
> > razu w lazience. Gdy zaczyna sie to przedluzac to mowie, ze jesli chce
zebym
> > ja lub maz mu poczytali to musi sie pospieszyc bo inaczej idziemy do
swoich
> > spraw. Zazwyczaj dziala.
> kawałek przenoszę...całe 22 kg.
Podziwiam. Moj kregoslup by sie zlamal :) Zreszta i tak zle znosi noszenie
Ani, ktore i tak ograniczam jak moge.
> Nie mamy za dużo miejsca w łazience i oczywiście Pinek_zawsze_zapomina
> o papciach.
Michal leci na boso. Rowniez zawsze zapomina.
> > Ja ucze przewracac. Ale jeszcze przewaznie jest tak, ze przewracam sama.
> ano..staram się jak najmniej stresowych sytuacji unikać- składam,
> przewracam tak na zaś- ale to nie jest dobre dla wychowania.
Ja tez jeszcze staram sie tak robic. Ale jak nie zrobie to mowie, zeby
sprobowal sam a jak mu nie wyjdzie to pomoge. Czasem sobie poradzi a czasem
wywola to burze ;)
Pozdrawiam,
Ola, Michał 5,11 lat i Anusia 2,1 lat
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2005-06-07 06:47:02
Temat: Re: ubieranie 6 latka- samodzielnośćPASIK wrote:
> Ostatnio wytoczyłam wojnę- i przyznaję nie jestem w niej konsekwentna.
> Tz.ponoszą mnie w tej dziedzinie nerwy.Kiedy nie ma czasu
> (przed przedszkolem) to pomagam.
>
> Najgorzej jest po kąpieli.
> Zanoszę go do pokoju..mówię tam masz piżamę lub kładę ją na łóżku...a
> moje skaranie potrafi do godziny siedzieć na goło, świetnie się przy tym
> bawiąc:/
No popatrz, u mnei identycznie to wyglada. Moj co prawda rok mlodszy, bo
prawie 5latek. Jak mnie to wkurza jak on goly siedzi i sie bawi... Ale
stosuje szantazyk :-)
> Ile tej samodzielności wymagacie ???
Ja wymagam jak jest na to czas. Najgorzej to rano. Jak sie wyrobimy i
wstanie o ludzkiej porze i szybko zje sniadanie to wymagam zeby sam sie
ubral, jak sie spieszymy to ja go ubieram. U nas jest gorzej, bo musi
zakaldac mundurek do szkoly. Mundurek w zimie skladal sie z koszuli z
krawatem, spodni i swetra. Teraz zamiast koszuli z krawatem jest
koszulka polo. Koszule zawsze mu zapinam, bo tego jeszcze nie opanowal,
a na pewno nie w tempie "porannym", ale reszte oprocz skarpetek potrafi.
No dobra, rano to sie za bardzo nie czepiam, ale u nas najgorzej to jest
po szkole. Od samego poczatku jest uczony, ze mundurek ma zdjac zaraz po
szkole i przebrac sie w domowe rzeczy. No i ja juz normalnie nie mam
sily. Przerabialam juz chyba wszystkie metody i kazda dziala przez
troche i potem znow mam problem. Mozna powiedziec ze sa dwie batalie
codziennie - jedna zeby _zdjal_ mundur, druga zeby cos innego zalozyl.
To cos innego to tylko t-shirt i spodnie od dresu, nie jest duzo ani
trudno, gorzej z chceniem. Wczoraj np do wieczora latal w samych
majtkach i skarpetkach. Mundurek owszem zdjal, ale nic innego nie
zalozyl, a ja juz nie mam sily sie uzerac. Ale zdjecia mundurka nie
popuszczam pod zadnym pozorem, on w domu plami i brudzi ubrania, wiec
nie moge tego odpuscic. Sa dni, kiedy sam sie przebierze bez gadania,
ale to rzadkosc.
No a wieczorem po prostu stosuje perfidny szantaz :-) "Jak nie zalozysz
pizamy to nie poczytamy ksiazeczki". Ubiera sie migiem. Niestety, na
mundurek musialabym stosowac rozne inne szantaze, bo rzadko ktore
dzialaja. "Jak sie nie ubierzesz to ci nie wlacze bajki", "ja wcale nie
chce bajek". Rece opadaja.
> Nie wspomnę...o dyskusjach ze _TE_ majtki nie pasują do _TYCH_spodni...
No u nas na szczescie tego problemu jeszcze nie ma, tylko jest "ja
chcialem inna pizamke, nie ta" i wybiera 10 minut rozwalajac oczywiscie
wszystkie naokolo - potem mu kaze to sprzatac.
--
Ola
/Tomek - 4l 9m
Natalia - 2l/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2005-06-11 08:32:25
Temat: Re: ubieranie 6 latka- samodzielność
Użytkownik "PASIK" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:163coiwn7ur3s.a3pwjelo9je8.dlg@40tude.net...
>
> Ile tej samodzielności wymagacie ???
Ja zazwyczaj szykuje ciuszki klade i mowie aby sie Alek ubieral.Ukladam je
tak aby nie pomylil przodu z tylem.Najwieksze klopoty ma ze skarpetkami gdy
sa ciasne.
> Chłopcom jest pewnie jest łatwiej w ubieraniu.
> Nie każę mu zapinać guzików i sznurować butów.
Guziki Alan zapina ,ale sznurowac butow jeszcze nie umie.
> Ma zapięcia z napami..radzi sobie.
> Zawsze bałaganiarsko( przy zdejmowaniu bluz, kurtki)
> wywija rękawy na drugą stronę potem jest ryk że nie mozna ich szybko
> na siebie założyć.
A rekawy tez wywija.
> Nie wspomnę...o dyskusjach ze _TE_ majtki nie pasują do _TYCH_spodni...
>
:)
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2005-06-11 16:43:50
Temat: Re: ubieranie 6 latka- samodzielnośćUżytkownik "PASIK" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:163coiwn7ur3s.a3pwjelo9je8.dlg@40tude.net...
> Nie wspomnę...o dyskusjach ze _TE_ majtki nie pasują do _TYCH_spodni...
W tym miszczynią była Paulina :-) O dziwo teraz bierze gacie na chybił
trafił i się nad nimi za bardzo nie rozczula :-)
Mama wrażenie, że Paulina w wieku Filipa umiała się ubrać sama. Filip
czasami się ubiera, ale muszę nie mieć ZNP i nigdzie się nie śpieszyć ;-))))
Na szczęście przeważnie koleś rano nigdzie nie wychodzi i w 'pimamce' łazi
aż mi się znudzi :-)
Aga, Paulina (9l), Filip (4l)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |