> > > P.S. Czy można uciec przed globazlizacją?
> >
> > ja sie nie czuje kosmopolitycznie
> > w lesie albo na lace jestem w lesie, albo na lace....a nie
> > w zglobalizowanym swiecie.
> > w ogole - maslo maslane... "zglobalizowany swiat".
> > wszystko to bzdura
>
> a kiedy Ci rano tramwaj ucieknie sprzed nosa, albo autobus stoi w korku, bo
> stado zglobalizowanych opetańcow jednoczesnie wjechalo na skrzyzowanie - ty
> mówisz sobie -"bzdura" i leciutko jak elf unosisz sie ponad to wszystko,
> ponad miasto, ponad swiat...
> pozdro.pepe

i dlatego mam sie wynosic do dzunglii?
zeby mi stado opetanczych boa tudziez skorpionkow lazilo - badz co badz
- swoimi sciezkami, niemniej zapewne jak zwykle na mojej drodze...?
albo niech chociaz te wredne moskity... wyobrazacie sobie zycie w tych
warunkach bez moskitiery? a przeciez to dzielo cywilizacji...

dziekuje, postoje (chocby i na tym przystanku)

--
Anna
-- http://mitica.w.interia.pl

'uroczyscie zapewniam, ze zrodzilam sie z powietrza
mozna mi palic swieczki zezwalam uprzejmie
ale niech nikt nie mówi: spoczywaj w pokoju'