Data: 2003-06-19 07:44:33
Temat: Re: ucieczka do lepszego świata
Od: "Vesemir" <v...@k...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "grzegorz" <g...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bcqm36$f2d$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam grupowiczów, jestem tu pierwszy raz i mam do Was jedno ze strasznie
> wielu nasuwających mi się pytań :
>
> jestem babką po zdradzie małżeńskiej własnego autorstwa, od jesieni
> ubiegłego roku zaczęłam pisać. Niewykluczone, że uciekam trochę od
zmartwień
> w ten sposób, ale niedawno usłyszałam śmiałe stwierdzenie wzbudzające moją
> chwilową wściekliznę, a następnie zastanowienie.... że...."pisanie to
> chorobliwy objaw i żadna forma ucieczki od problemu".
> Proszę więc o Waszą opinię, czy taka próba wyrzucenia z siebie grzechu i
> odrobina przyjemności, którą czerpię z pisania jest w jakimkolwiek
stopniu
> krytycznie widziana?
> Od momentu zdrady sporo czytam, różnych autorów, szukam u nich odpowiedzi
na
> swoje zachowania, docieram do ich genezy. A.Samson, W. Eichelberger,
> O'Connor to tylko kilka nazwisk, od tamtej też pory (od roku w zasadzie)
> interesuje mnie nlp, tu szukam czego innego, ale odpowiedzcie co myślicie.
> Widzicie, cały czas mimo fatalnych klimatów widzę dla siebie jeszcze tę
> jasną stronę księżyca..., dlatego pytam.
Femme fatale...
No... krytycznie wyrzucanie grzechy nie. ale sam grzech tak.
(bo ja facet jestem...)
Vesemir
|