| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-08-07 11:43:14
Temat: Re:uczucia dzieckaTego chlopca poznalam okolo pol roku temu jest to brat mojego kolegi.
I spedza u mnie okres wakacji.
To nie jest tak jak ty myslisz,bardzo lubie tego chlopca
tylko nie moge zapanowac nad jego uczuciami.
To wydaje mi sie nie normalne zachowanie w wieku 11-latka.
Nie moge mu pozwalac na to ,aby robil ze mna to co chce.
Staralam sie mu wytlumaczyc,ale to nie skutkuje.
Wiec prosze cie o pomoc!
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-08-07 15:01:18
Temat: Re: Re:uczucia dziecka
Użytkownik <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:7e01.00000000.3b6fd452@newsgate.onet.pl...
> Tego chlopca poznalam okolo pol roku temu jest to brat mojego kolegi.
> I spedza u mnie okres wakacji.
Probowalas porozmawiac z jego bratem? Moze on bedzie w stanie mu
przetlumaczyc, ze takie zachowanie jest nieodpowiednie.
Tylk, nie powinno to sie odbyc na zasadzie "skarzenia", ze Ty skarzysz
sie na malego.
> To nie jest tak jak ty myslisz,bardzo lubie tego chlopca
> tylko nie moge zapanowac nad jego uczuciami.
Bylas stanowcza?
Stanowczo, ale zyczliwie mu wytlumaczyc, ze sobie tego nie zyczysz.
Czasem, gdy ktos jest pokrzywdzony przez los boimy sie mu zwrocic uwage,
zeby go jeszcze bardziej nie skrzywdzic. Dlatego musi to byc spokojne,
bez nerwow i bez obrazania. Nie martw sie, da sobei z tym rade, mial juz
trudniejsze sytuacje w swoim zyciu.
Ale musiz byc stanowcza. Nie moze byc takich sytuacji, ze raz pozwalasz
a raz nie. Albo tak albo tak.
> To wydaje mi sie nie normalne zachowanie w wieku 11-latka.
Moze wczesnie wchodzi w okres dojrzewania?
Pamietaj, ze on sie wychowuje w domu dziecka, wsrod duzej ilosci dzieci,
slyszy rozne rozmowy, widzi rozne zachowania.
> Nie moge mu pozwalac na to ,aby robil ze mna to co chce.
Nie nie mozesz. On caly czas bada granice - dokad sie moge jeszcze
posunac, a czego mi juz nie wolno. Te granice trzeba wyraznie zaznaczyc.
> Staralam sie mu wytlumaczyc,ale to nie skutkuje.
Probowalas wytlumaczyc i zakazac?
krzysztof(ek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-08-07 22:14:02
Temat: Re: uczucia dziecka<k...@p...onet.pl> wrote in message
news:<7e01.00000000.3b6fd452@newsgate.onet.pl>...
> Tego chlopca poznalam okolo pol roku temu jest to brat mojego kolegi.
> I spedza u mnie okres wakacji.
>
A Ty kim jestes, w jakim wieku i dlaczego ten dzieciak spedza u Ciebie
wakacje a nie z - przypuszczam - pelnoletnim bratem lub ze swoja
chocby dalsza rodzina? Czy DD formalnie powierzyl Ci sprawowanie nad
nim opieki, czy tez braciszek podrzucil jak kukulcze jaje? Bo wydajesz
sie nie miec zadnego przygotowania do sprawowania opieki nad takimi,
bardzo specyficznymi dziecmi.
Dorrit
Ps. Przepraszam, ze przypadkowo podczepilam sie pod post Agnieszki.
Chcialam odpowiedziec Tobie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-08-09 21:47:18
Temat: Re: uczucia dziecka> <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:<7e01.00000000.3b6fd452@newsgate.onet.pl>...
> > Tego chlopca poznalam okolo pol roku temu jest to brat mojego kolegi.
> > I spedza u mnie okres wakacji.
> >
>
> A Ty kim jestes, w jakim wieku i dlaczego ten dzieciak spedza u Ciebie
> wakacje a nie z - przypuszczam - pelnoletnim bratem lub ze swoja
> chocby dalsza rodzina? Czy DD formalnie powierzyl Ci sprawowanie nad
> nim opieki, czy tez braciszek podrzucil jak kukulcze jaje? Bo wydajesz
> sie nie miec zadnego przygotowania do sprawowania opieki nad takimi,
> bardzo specyficznymi dziecmi.
> Dorrit
>
> Ps. Przepraszam, ze przypadkowo podczepilam sie pod post Agnieszki.
> Chcialam odpowiedziec Tobie
Dla niego jestem tylko przyszywana ciotka,moj wiek nie ma chyba wiekszego
znaczenia,ale jesli jests juz taka ciekawa to sama mam dwoje swoich
wlasnych dzieci w wieku 5 i 3-latka i nie mam z nimi problemow
wychowawczych.Jego brat jest moim dobrym kolega a zostawil go u mnie poniewaz
w tej chwili ma problemy zdrowotne i nie moze sam osobiscie sie nim
zaopiekowac,a tak pozatym nie maja zadnej innej rodziny poza soba.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-08-09 21:47:47
Temat: Re: uczucia dziecka> <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:<7e01.00000000.3b6fd452@newsgate.onet.pl>...
> > Tego chlopca poznalam okolo pol roku temu jest to brat mojego kolegi.
> > I spedza u mnie okres wakacji.
> >
>
> A Ty kim jestes, w jakim wieku i dlaczego ten dzieciak spedza u Ciebie
> wakacje a nie z - przypuszczam - pelnoletnim bratem lub ze swoja
> chocby dalsza rodzina? Czy DD formalnie powierzyl Ci sprawowanie nad
> nim opieki, czy tez braciszek podrzucil jak kukulcze jaje? Bo wydajesz
> sie nie miec zadnego przygotowania do sprawowania opieki nad takimi,
> bardzo specyficznymi dziecmi.
> Dorrit
>
> Ps. Przepraszam, ze przypadkowo podczepilam sie pod post Agnieszki.
> Chcialam odpowiedziec Tobie.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-08-10 20:56:14
Temat: Re: uczucia dziecka<k...@p...onet.pl> wrote in message
news:<7d85.00000001.3b7304e6@newsgate.onet.pl>...
> > <k...@p...onet.pl> wrote in message
> news:<7e01.00000000.3b6fd452@newsgate.onet.pl>...
> > > Tego chlopca poznalam okolo pol roku temu jest to brat mojego kolegi.
> > > I spedza u mnie okres wakacji.
> > >
> >
> > Dla niego jestem tylko przyszywana ciotka,moj wiek nie ma chyba wiekszego
> znaczenia,
Owszem, ma znaczenie, bo chlopiec moze identyfikowac Ciebie albo z
matka - a wtedy jednak zachowywalby sie troche inaczej, albo z
obiektem seksualnym - o ile jestes wystarczajaco mloda. Przypuszaczam,
ze nie zachowuje sie tak wobec Twojego meza, a tym bardziej Twoich
dzieci.
ale jesli jests juz taka ciekawa to sama mam dwoje swoich
> wlasnych dzieci w wieku 5 i 3-latka i nie mam z nimi problemow
> wychowawczych.
Probuje sie po prostu zorientowac w jakim modelu rodziny funkcjonujesz
i o co temu chlopcu chodzi. A co do Twoich dzieci - nie mozna przeciez
porownywac poziomu rozwoju psychicznego dziecka 5-cio i 11-to
letniego. Gdybys wziela i 3 i 5-cio letnie dzieci wychowywane dotad w
DD, to tez mialabys z nimi ogromne klopoty wychowawcze, mimo, iz nie
masz ich z wlasnymi dziecmi. To sa zupelnie inne dzieci.
Jego brat jest moim dobrym kolega a zostawil go u mnie poniewaz
> w tej chwili ma problemy zdrowotne i nie moze sam osobiscie sie nim
> zaopiekowac,a tak pozatym nie maja zadnej innej rodziny poza soba.
Tak wlasnie myslalam. Dyrektor DD nigdy by na to zgody nie wyrazil, bo
doskonale wie, jakiego rodzaju problemy i stresy moga z tego wyniknac
dla dziecka.
Byc moze brat w najlepszej wierze uwazal, ze u Ciebie bedzie mu lepiej
niz w DD? To tez troche nieodpowiedzialna decyzja, bo z zachowania
chlopca wynika, ze odejscie z Twojej rodziny, nawet do brata, bedzie
dla niego dramatem. Bedzie sie czul jak kocie wyrzucone w zimie na
snieg. Podejrzewam, ze on zbyt dlugo byl w tym DD.
Nie jest tez mozliwe, zeby nie mial absolutnie zadnej rodziny. Kazdy
ma jakichs blizszych lub dalszych krewnych, kuzynow, pociotkow itp.
Gdyby tak bylo jak piszesz, to dziecko zostaloby oddane do adopcji
natychmiast po smierci rodzicow.
No dobrze, ale dlaczego dorosly brat nie wezmie go z DD i nie zajmie
sie jego reedukacja pod kierunkiem specjalistow z zakresu psychologii
dziecka? Przez caly rok nie ma chyba problemow zdrowotnych?
Na koniec stwierdze, ze nic sensownego poradzic sie tu nie da.
Dzieciak nie posiada uksztaltowanych prawidlowych wzorcow reakcji
emocjonalnych oraz wykazuje znaczny deficyt gratyfikacji potrzeb
uczuciowych. I czegos, co bylo wykrzywiane przez dlugie lata, nie
mozna wyprostowac w miesiac ani dwa!. On nie ma wzoru mezczyzny,
rodziny, jego rozwoj seksualny jest wypaczony, w DD mogl byc nawet
seksualnie wykorzystywany. Jezeli nie masz zamiaru zastapic mu
rodziny, zaspokoic potrzeby bezpieczenstwa, prowadzac do
psychoterapeutow dzieciecych, konsultowac ze szkola, dbac o jego
leczenie, to przemecz sie z nim jakos i jak najszybciej oddaj tam,
gdzie jego miejsce.
Dorrit
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-08-13 21:01:30
Temat: Re: uczucia dziecka> <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:<7d85.00000001.3b7304e6@newsgate.onet.pl>...
> > > <k...@p...onet.pl> wrote in message
> > news:<7e01.00000000.3b6fd452@newsgate.onet.pl>...
> > > > Tego chlopca poznalam okolo pol roku temu jest to brat mojego kolegi.
> > > > I spedza u mnie okres wakacji.
> > > >
> > >
> > > Dla niego jestem tylko przyszywana ciotka,moj wiek nie ma chyba wiekszego
> > znaczenia,
>
> Owszem, ma znaczenie, bo chlopiec moze identyfikowac Ciebie albo z
> matka - a wtedy jednak zachowywalby sie troche inaczej, albo z
> obiektem seksualnym - o ile jestes wystarczajaco mloda. Przypuszaczam,
> ze nie zachowuje sie tak wobec Twojego meza, a tym bardziej Twoich
> dzieci.
>
> ale jesli jests juz taka ciekawa to sama mam dwoje swoich
> > wlasnych dzieci w wieku 5 i 3-latka i nie mam z nimi problemow
> > wychowawczych.
>
> Probuje sie po prostu zorientowac w jakim modelu rodziny funkcjonujesz
> i o co temu chlopcu chodzi. A co do Twoich dzieci - nie mozna przeciez
> porownywac poziomu rozwoju psychicznego dziecka 5-cio i 11-to
> letniego. Gdybys wziela i 3 i 5-cio letnie dzieci wychowywane dotad w
> DD, to tez mialabys z nimi ogromne klopoty wychowawcze, mimo, iz nie
> masz ich z wlasnymi dziecmi. To sa zupelnie inne dzieci.
>
>
> Jego brat jest moim dobrym kolega a zostawil go u mnie poniewaz
> > w tej chwili ma problemy zdrowotne i nie moze sam osobiscie sie nim
> > zaopiekowac,a tak pozatym nie maja zadnej innej rodziny poza soba.
>
> Tak wlasnie myslalam. Dyrektor DD nigdy by na to zgody nie wyrazil, bo
> doskonale wie, jakiego rodzaju problemy i stresy moga z tego wyniknac
> dla dziecka.
> Byc moze brat w najlepszej wierze uwazal, ze u Ciebie bedzie mu lepiej
> niz w DD? To tez troche nieodpowiedzialna decyzja, bo z zachowania
> chlopca wynika, ze odejscie z Twojej rodziny, nawet do brata, bedzie
> dla niego dramatem. Bedzie sie czul jak kocie wyrzucone w zimie na
> snieg. Podejrzewam, ze on zbyt dlugo byl w tym DD.
> Nie jest tez mozliwe, zeby nie mial absolutnie zadnej rodziny. Kazdy
> ma jakichs blizszych lub dalszych krewnych, kuzynow, pociotkow itp.
> Gdyby tak bylo jak piszesz, to dziecko zostaloby oddane do adopcji
> natychmiast po smierci rodzicow.
> No dobrze, ale dlaczego dorosly brat nie wezmie go z DD i nie zajmie
> sie jego reedukacja pod kierunkiem specjalistow z zakresu psychologii
> dziecka? Przez caly rok nie ma chyba problemow zdrowotnych?
> Na koniec stwierdze, ze nic sensownego poradzic sie tu nie da.
> Dzieciak nie posiada uksztaltowanych prawidlowych wzorcow reakcji
> emocjonalnych oraz wykazuje znaczny deficyt gratyfikacji potrzeb
> uczuciowych. I czegos, co bylo wykrzywiane przez dlugie lata, nie
> mozna wyprostowac w miesiac ani dwa!. On nie ma wzoru mezczyzny,
> rodziny, jego rozwoj seksualny jest wypaczony, w DD mogl byc nawet
> seksualnie wykorzystywany. Jezeli nie masz zamiaru zastapic mu
> rodziny, zaspokoic potrzeby bezpieczenstwa, prowadzac do
> psychoterapeutow dzieciecych, konsultowac ze szkola, dbac o jego
> leczenie, to przemecz sie z nim jakos i jak najszybciej oddaj tam,
> gdzie jego miejsce.
> Dorrit
Czesc .
Dzieki za pomoc ,ale moj problem zostal juz rozwiazany
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |