Data: 2002-02-23 23:16:50
Temat: Re: ukryj swoje myśli
Od: "sleepindog" <l...@s...dogs.lie>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Duch" <a...@p...com> napisał w wiadomości
news:a52lda$lrk$1@news.tpi.pl...
> Twoj post jest wazniejszy niz sie wydaje,
> to co niby robisz to takie "usmiechanie sie",
> ale to "usmiech przez lzy", ktory ma na celu
> ukrycycie albo wzmocnienie dola.
> Rzecz w ytm dolku - co to jest?
hmm:) $$$?
w moim przypadku zanim pojawi sie usmiech,
to czesto jest agresja ktora dopiero przechodzi w sarkazm
np mysle jakbym z tego kolesia zdarl buty bo i tak mu nie pasuja do twarzy
ale mysle jakby to wygladalo.
nie dole wtedy tym ze nie mam sie w co ubrac.
czesto sam siebie poddenerwowuje zeby nie dolowac.
czasami jak wychodze gdzies to tluke pare razy w drzwi albo w sciane.
jestem wtedy zly i juz. nie ma wtedy takiego dola ktory by mi zaklocil
mysli.
jest tylko akcja.
akcja albo wegetacja
nienawidze siedziec bezczynnie bo mi wtedy dolek przelazi z uczuc do
pamieci,
mysli, ktore podczas bezczynnosci sa wrazliwe na nowe bodzce, nauke, mysli,
ktore
mam wypowiedziec, doly zasmieca moja z natury nie smucaca osobowosc.
ja mam byc fajny szkoda zebym dolowal skoro mnie wszyscy lubia.
a teraz sobie wyobrazic ze trzeba powiedziec cos smiesznego bo wszystko
jest szczesliwe i cieszy geby a tu zalęgnąl sie dol i piepszysz smutne
glupoty. totalne
faux pasy. totalnie dolac nastroj ludziom. a w konsekwencji utwalenie dola.
wole juz pognebic swoj iloraz inteligencji i zdobyc sie na weselsza mysl.
a jak nie to juz wole jak jest rozmowa 'to pas beze mnie' niz jak mam zle
uczucia
a mam mowic bez myslenia.
to tez jest kwestia uspolecznienia
kiedy sie malo z kim zadaje malo wiem co powiedziec zeby nie smucic bo
z natury mnie znaja jak kogos innego. wole posluchac o czym mowia i
zaczac nastepnym razem niz wjezdzac ze swoja sproblemowana mysla.
|