Data: 2003-09-03 18:08:37
Temat: Re: ułamany ząb
Od: "pipi" <w...@W...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Porozmawiac zawsze warto. Wazne aby dentysta byl czlowiekiem z ktorym mozna
rozmawiac, a nie "Wszystkowiedzacym" doktorkiem ktory nie znosi slowa
sprzeciwu.
Moim zdaniem zostawianie korzenia to nienajlepszy pomysl. Ta tkanka
prawdopodobnie juz nie zyje, a jak tkanka jest martwa - zaczyna gnic.
Na przyszlosc, to jak zlamiesz zeba idz do dentysty. Robi sie wtedy leczenie
kanalowe, usmierca zeba, a potem wklada sie specjalny wklad i zaklada koronke.
Tak przygotowany zab moze przetrwac ladnych kilka lat. Ja mam takiego od kilku
lat i jak na razie (odpukac, tfu tfu) wszystko jest ok.
A co do usuwania korzenia - nie boj sie az tak. Przy znieczuleniu nic nie
poczujesz. Na prawde nic nie poczujesz. Nawet jezeli musieliby troszku naciac
dziaslo - wspoleczesne srodki przeciwbolowe sa na prawde dobre. Nie ma sie
czego bac. Tylko znajdz kompetentnego dentyste.
Pomysl sobie, ze w miejsce tego korzenia mozesz wstawic sobie implanta. To tez
nie jest przyjemna operacja, ale na jakies 10 lat mialabys slicznego zabka. A
taki implant po prostu ktoregos dnia wyleci, a rana po nim sie zagoi. I potem
mozna jeszcze raz wstawic implanta.
Glowa do gory! Ja tez jestem okropnym tchorzem, ale skoro ludzie robia to i
zyja, to znaczy ze nie jest to takie straszne.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|