Strona główna Grupy pl.rec.ogrody uschła cytryna

Grupy

Szukaj w grupach

 

uschła cytryna

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 20


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2004-12-31 18:48:34

Temat: Re: uschła cytryna (długie)
Od: Udziadeksu?@wro.vectranet.pl szukaj wiadomości tego autora

Miłka wrote:
> A co zrobić jeśli moja cytryna od dwóch lat wypuszcza skarłowaciałe
> pędy.
> Psikałąm ją już preparatami przeci robactwu a w tej chwili psikam ją
> chelatem.
Gdy moja cytryna miała już kilka lat i wydała już pierwszy owoc o średnicy
5-7 cm zacząłem z nią mieć kłopoty.
Uprawiałem ją zgodnie z dostępnymi wtedy w literaturze zaleceniami:
- Pieniążek "Na oknie kwitną cytryny"
- wydana przez ISiK instrukcja uprawy cytryny.
Dawałem wtedy do doniczki dawki Fructusa starannie przeliczone.
Wapnowałem kredą szkolną. Też liczyłem te dawki w gramach.
Mimo to stale chorowała mi na chlorozę. Była słaba bo kwiaty w 99 % były bez
słupka. Zgodnie z zaleceniami stosowałem nawożenie chelatowe.
Wszystko z marnym wynikiem. A przędziorki wprost z niej nie schodziły.

Pomógł mi szczęśliwy przypadek. Była wtedy moda na leczenie się ziołami.
Zamiast dodawać do doniczki ziemię z działki (dwa tygodnie wcześniej
parowaną) zacząłem wsypywać na wierzch to co zostało z ziół po zrobieniu
naparu. Parę razy wsypałem też przeterminowane zioła.
Potem zacząłem opadnięte liście szatkować w maszynce do makaronu w
kwadraciki i też dawałem na wierzch doniczki.
Po pewnym czasie cytryna przestała mieć chlorozę.
Potem kwiaty były już ze słupkami i zacząłem mieć dwa razy w roku coraz to
większe cytryny.
Teraz to co zostaje po konsumpcji owocu kroję nożem i też daję na wierzch
doniczki. Tnę też sekatorem usychające i wycinane gałązki i też je tam
daję.
Dosyć często ugniatam palcami wierzchnią warstwę gleby.
Kilka razy w roku na ziemię kładę dokładnie przycięta wykładzinę dywanową
(tyle warstw aby wystawała 2-3 cm nad krawędź donicznki, na to deseczki ze
skrzynek bułgarek a na to kilkanaście kilogramów obciążenia.
Gdy deski oprą się na doniczce demontuję to wszystko i mam znowu miejsce na
kompost.
Dobrze odżywiona cytryna sama się broni prze przędziorkami i innymi
zarazami.
--
Pozdrawiam
Dziadek 2
Używaj Linuksa. Bądź legalny.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2005-01-01 13:57:24

Temat: Re: uschła cytryna (długie)
Od: "Miłka" <m...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Opisz jak najdokładniej historię uprawy tej cytryny.

Właśnie to jest podobnie jak u Ciebie. Po 3 lub 4 latach wyśmienitego
rośnięcia zatrzymała się. Dała mi jeden owoc wielkości indyczego jaja i
stanęła. Też ją psikam chelatem. Przędziorków raczej nie ma, bo przecież na
dobrą sprawę widać ich istnienie chociażby "pajęczynkami" lub wyssanym
sokiem z liścia. U mnie nie ma takich objawów a pędy porosły malutkie na 2 /
3 cm i wygląda to jak rozczapierzony pędzelek. Liście które wyrastają w
ilości 3 na rok też są malutkie i jasne żółte z ciemniejszymi żyłkami.
Wygląda mi to na chloriozę. Cytrynie ziemię wymieniałam dwa razy, raz nawet
otrzepałam korzenie ile się dało bo pomyślałam że wlałam za dużo nawozu.
Podobny problem mam z gardenią, do tej pory rosła wyśmienicie i kwitła
jak szalona. Na sezon miała najlepsze miejsce z wkopaną donicą w gruncie
włącznie. I też ja wzięło to samo choróbsko. Nie rośnie a liście ma
jasnożółte z ciemnymi żyłkami.
poproszę bratową żeby zrobiła zdjęcia i Ci prześlę na priv. Może w końcu coś
mi poradzisz ... a nie ominie Cię nagroda ;-)

Serdecznie ( księżniczka ) Miłka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2005-01-01 20:28:32

Temat: Re: uschła cytryna (długie)
Od: "Miłka" <m...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wysłałam Ci zdjęcia na priv mojej bidulki ... doszły ???

Sedrcznie Miłka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2005-01-01 21:16:00

Temat: Re: uschła cytryna (długie)
Od: Udziadeksu?@wro.vectranet.pl szukaj wiadomości tego autora

Miłka wrote:
> Właśnie to jest podobnie jak u Ciebie. Po 3 lub 4 latach wyśmienitego
> rośnięcia zatrzymała się. Dała mi jeden owoc wielkości indyczego jaja i
> stanęła. Też ją psikam chelatem. Przędziorków raczej nie ma, bo przecież
> na dobrą sprawę widać ich istnienie chociażby "pajęczynkami" lub wyssanym
> sokiem z liścia. U mnie nie ma takich objawów a pędy porosły malutkie na 2
> / 3 cm i wygląda to jak rozczapierzony pędzelek. Liście które wyrastają w
> ilości 3 na rok też są malutkie i jasne żółte z ciemniejszymi żyłkami.
> Wygląda mi to na chloriozę. Cytrynie ziemię wymieniałam dwa razy, raz
> nawet otrzepałam korzenie ile się dało bo pomyślałam że wlałam za dużo
> nawozu.
Trudno mi teraz precyzyjnie określić datę ale w początkowym okresie
zagospodarowywania naszych działek wyniki badań gleby mojej działki
wykazały znaczne zasolenie, nadmiar wapnia, fosforu oraz niedobór magnezu,
a uśredniona próbka z działek badana na mikroelementy wykazała brak
manganu. Spowodowane to było nawożeniem mineralnym przy braku obornika.
Korygowałem to wtedy nawozem Mikro. (Sytuację opanowałem dopiero wtedy gdy
zacząłem nawozić działkę bardzo dużymie dawkami odpadów z przerobu ziół z
Herbapolu).
Mniej więcej taka ziemia była też w doniczce z cytryną.
Objawy z tego okresu to zielone nerwy liści, a między nerwami zieleń
dostawała odcieniu żółtego.
Występowało też zasychanie liści począwszy od krawędzi co powodowało ich
skręcanie się.
Rozpoznałem to jako chlorozę.
Stosowałem na to płynne nawozy chelatowe o ile dobrze pamiętam Florovit.
Efekt nie był natychmiastowy, a może żaden.
Problem ustąpił gdy na wierzch gleby zaczałem dawać pocięte liście, gałązki,
obierki z cytryny oraz pozostałości po ziołach z których robiłem napary.
Nie można ich dać za dużo jednorazowo bo zrobi się z nich skorupa pokryta
pleśnią.
Nasyp na cała powierzchnię kilka mm takiej sieczki. Przemieszaj z wierzchnią
warstwą gleby na głebokość centymetra. Po tygodniu, dwu zrób to ponownie.
Efekt powinien wystąpić gdy dolna warstwa tego kompostu zostanie
przerobiona przez mikroorganizmy żyjące w glebie.
Takie postępowanie powoduje że do ziemi wraca to co cytryna z niej wzięła, a
różnorodne zioła zapewniają nowe skłądniki.
Dużo zdrowia dla cytrynki w tym Nowym Roku!!!
--
Pozdrawiam
Dziadek 2
Używaj Linuksa. Bądź legalny.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2005-01-02 00:06:13

Temat: Re: uschła cytryna (długie)
Od: Udziadeksu?@wro.vectranet.pl szukaj wiadomości tego autora

Miłka wrote:
> Wysłałam Ci zdjęcia na priv mojej bidulki ... doszły ???
Tak.
Uważam że nie jest całkiem żle. U mnie było gorzej.
Ze zdjęć widać że chloroza występuje na młodszych liściach. Czyli brak im
tego co roślina nie jest w stanie wycofać ze starych liści. Wygląda to na
objawy braku pierwiastków mało ruchliwych na przykład wapnia, żelaza, może
boru, miedzi, siarki.
Nawozy chelatowe powinne to dostarczyć. W zimie z uwagi na obniżenie
temperatury pobieranie wody wraz z solami mineralnymi jest wolniejsze niż w
lecie.
Pamiętam że bardzo silnie rozcieńczałem Florovit i spryskiwałem nim liście i
pędy. Nie pamiętam już teraz na pewno proporcji, chyba było to 1:40.
Można asekuracyjnie jeszcze bardziej rozcieńczyć.
Bardzo na miejscu jest tu powiedzenie "Byle do wiosny".
Należy też uważać aby nie podlewać zbyt obficie. To jeszcze pogarsza sprawę
bo mogą gnić korzenie od nadmiaru wody.
Aby polepszyć bilans wymienionych wyżej pierwistków można by je z powrotem
zwracać do gleby w postaci pociętych opadniętych starych liści.
Można też pobrać małą próbkę ziemi i kwasomierzem Helliga lub elektronicznym
zmierzyć pH, a więc pośrednio określić czy trzeba wapnować (najlepiej
węglanem wapnia np. naskrobać odrobinę kredy szkolnej).
--
Pozdrawiam
Dziadek 2
Używaj Linuksa. Bądź legalny.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2005-01-02 12:43:34

Temat: Re: uschła cytryna (długie)
Od: "Miłka" <m...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Uważam że nie jest całkiem żle. U mnie było gorzej.

Od czasu gdy zabrałam ją ze dworu do domu ostro wzięłam się za
ratowanie. Spryskuję chelatem kilkakrotnie w ciągu dnia no i zacznę zbierać
zawartość torebek expresowych. Czy zwykłe czarne herbaty nadają się do tego,
np. Lipton lub Tetlej, czy powinny być to ziółka ???

Serdecznie Miłka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2005-01-02 14:57:26

Temat: Re: uschła cytryna (długie)
Od: "Basia Kulesz" <b...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Miłka" <m...@t...pl> napisał w wiadomości
news:cr8qii$gkm$1@nemesis.news.tpi.pl...
| > Uważam że nie jest całkiem żle. U mnie było gorzej.
|
| Od czasu gdy zabrałam ją ze dworu do domu ostro wzięłam się za
| ratowanie. Spryskuję chelatem kilkakrotnie w ciągu dnia no i zacznę
zbierać
| zawartość torebek expresowych. Czy zwykłe czarne herbaty nadają się do
tego,
| np. Lipton lub Tetlej, czy powinny być to ziółka ???

Jak tak kiedyś traktowałam paproć fusami, to było to idealne miejsce wylęgu
dla ziemiórek. Gdy ruszała sie już cała doniczka, a w moim przełyku bez
przerwy były odruchy refluksowe, to przesadziłam roślinę. Co niniejszym
Tobie też doradzam - kompost ogrodowy z torfem i piaskiem, w kompoście
powinny wszystkie mikroelementy się znaleźć. I ogranicz podlewanie, cytryna
nie powinna o tej porze wypuszczać liści.

Pozdrawiam, Basia.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2005-01-02 16:41:14

Temat: Re: uschła cytryna (długie)
Od: Udziadeksu?@wro.vectranet.pl szukaj wiadomości tego autora

Miłka wrote:

>> Uważam że nie jest całkiem żle. U mnie było gorzej.
>
> Od czasu gdy zabrałam ją ze dworu do domu ostro wzięłam się za
> ratowanie. Spryskuję chelatem kilkakrotnie w ciągu dnia
Z instrukcji na opakowaniu przeczytaj jaka jest dawka i nie przekraczaj jej.

> no i zacznę
> zbierać zawartość torebek expresowych. Czy zwykłe czarne herbaty nadają
> się do tego, np. Lipton lub Tetlej, czy powinny być to ziółka ???
Herbat nie używam. Podobnie jak i herbat ziołowych które mają dodawane
barwniki, substancje smakowe i zapachowe.
Z tego co pamiętam były to pozostałości po naparach z takich ziół jak
rumianek, lipa, mięta, prawoślaz, perz, krwawnik, bez czarny, dziurawiec,
róża, głóg, macierzanka, pokrzywa, melisa, mieszanek ziołowych Herbapolu
Pyrosan, Pektosan, Neopektosan, Urosan ...
Czasami też dawałem coś co przekroczyło datę ważności.
--
Pozdrawiam
Dziadek 2
Używaj Linuksa. Bądź legalny.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2005-01-02 18:14:38

Temat: Re: uschła cytryna (długie)
Od: "Miłka" <m...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

>, mieszanek ziołowych Herbapolu
> Pyrosan, Pektosan, Neopektosan, Urosan ...

Więc z takich ziółek mam Vagosan ... chyba go zacznę stosować ;-)

Serdecznie Miłka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2005-01-03 10:43:23

Temat: Re: uschła cytryna (długie)
Od: "JerzyN" <N...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Miłka" <m...@t...pl>
> >, mieszanek ziołowych Herbapolu
> > Pyrosan, Pektosan, Neopektosan, Urosan ...
>
> Więc z takich ziółek mam Vagosan ... chyba go zacznę stosować ;-)

Daj pod ogórki i warzywa korzeniowe.
;-)
--
Pozdrawiam, Jerzy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Prosba o zidentyfikowanie
McDonalds
Storczyki w galerii
Wielkoorkiestrowa aukcja
czy to dudek?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Cięcie wysokich tui
Krzew-drzewo
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »