Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.vectranet.pl!news.wro.vectranet
.pl!not-for-mail
From: Udziadeksu?@wro.vectranet.pl
Newsgroups: pl.rec.ogrody
Subject: Re: uschła cytryna (długie)
Date: Sat, 01 Jan 2005 21:16:00 +0000
Organization: VectraNet.pl
Lines: 42
Message-ID: <cr7097$n46$1@wroclaw.wro.vectranet.pl>
References: <cqvbto$d35$1@news.onet.pl> <cr1mh0$89o$1@wroclaw.wro.vectranet.pl>
<cr38fo$p4c$1@nemesis.news.tpi.pl>
<cr41gr$s78$1@wroclaw.wro.vectranet.pl>
<cr6aa1$9o4$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: 62.29.254.85
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8Bit
X-Trace: wroclaw.wro.vectranet.pl 1104610408 23686 62.29.254.85 (1 Jan 2005 20:13:28
GMT)
X-Complaints-To: a...@w...vectranet.pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 1 Jan 2005 20:13:28 +0000 (UTC)
User-Agent: KNode/0.7.2
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.ogrody:148764
Ukryj nagłówki
Miłka wrote:
> Właśnie to jest podobnie jak u Ciebie. Po 3 lub 4 latach wyśmienitego
> rośnięcia zatrzymała się. Dała mi jeden owoc wielkości indyczego jaja i
> stanęła. Też ją psikam chelatem. Przędziorków raczej nie ma, bo przecież
> na dobrą sprawę widać ich istnienie chociażby "pajęczynkami" lub wyssanym
> sokiem z liścia. U mnie nie ma takich objawów a pędy porosły malutkie na 2
> / 3 cm i wygląda to jak rozczapierzony pędzelek. Liście które wyrastają w
> ilości 3 na rok też są malutkie i jasne żółte z ciemniejszymi żyłkami.
> Wygląda mi to na chloriozę. Cytrynie ziemię wymieniałam dwa razy, raz
> nawet otrzepałam korzenie ile się dało bo pomyślałam że wlałam za dużo
> nawozu.
Trudno mi teraz precyzyjnie określić datę ale w początkowym okresie
zagospodarowywania naszych działek wyniki badań gleby mojej działki
wykazały znaczne zasolenie, nadmiar wapnia, fosforu oraz niedobór magnezu,
a uśredniona próbka z działek badana na mikroelementy wykazała brak
manganu. Spowodowane to było nawożeniem mineralnym przy braku obornika.
Korygowałem to wtedy nawozem Mikro. (Sytuację opanowałem dopiero wtedy gdy
zacząłem nawozić działkę bardzo dużymie dawkami odpadów z przerobu ziół z
Herbapolu).
Mniej więcej taka ziemia była też w doniczce z cytryną.
Objawy z tego okresu to zielone nerwy liści, a między nerwami zieleń
dostawała odcieniu żółtego.
Występowało też zasychanie liści począwszy od krawędzi co powodowało ich
skręcanie się.
Rozpoznałem to jako chlorozę.
Stosowałem na to płynne nawozy chelatowe o ile dobrze pamiętam Florovit.
Efekt nie był natychmiastowy, a może żaden.
Problem ustąpił gdy na wierzch gleby zaczałem dawać pocięte liście, gałązki,
obierki z cytryny oraz pozostałości po ziołach z których robiłem napary.
Nie można ich dać za dużo jednorazowo bo zrobi się z nich skorupa pokryta
pleśnią.
Nasyp na cała powierzchnię kilka mm takiej sieczki. Przemieszaj z wierzchnią
warstwą gleby na głebokość centymetra. Po tygodniu, dwu zrób to ponownie.
Efekt powinien wystąpić gdy dolna warstwa tego kompostu zostanie
przerobiona przez mikroorganizmy żyjące w glebie.
Takie postępowanie powoduje że do ziemi wraca to co cytryna z niej wzięła, a
różnorodne zioła zapewniają nowe skłądniki.
Dużo zdrowia dla cytrynki w tym Nowym Roku!!!
--
Pozdrawiam
Dziadek 2
Używaj Linuksa. Bądź legalny.
|