Data: 2005-01-01 13:57:24
Temat: Re: uschła cytryna (długie)
Od: "Miłka" <m...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Opisz jak najdokładniej historię uprawy tej cytryny.
Właśnie to jest podobnie jak u Ciebie. Po 3 lub 4 latach wyśmienitego
rośnięcia zatrzymała się. Dała mi jeden owoc wielkości indyczego jaja i
stanęła. Też ją psikam chelatem. Przędziorków raczej nie ma, bo przecież na
dobrą sprawę widać ich istnienie chociażby "pajęczynkami" lub wyssanym
sokiem z liścia. U mnie nie ma takich objawów a pędy porosły malutkie na 2 /
3 cm i wygląda to jak rozczapierzony pędzelek. Liście które wyrastają w
ilości 3 na rok też są malutkie i jasne żółte z ciemniejszymi żyłkami.
Wygląda mi to na chloriozę. Cytrynie ziemię wymieniałam dwa razy, raz nawet
otrzepałam korzenie ile się dało bo pomyślałam że wlałam za dużo nawozu.
Podobny problem mam z gardenią, do tej pory rosła wyśmienicie i kwitła
jak szalona. Na sezon miała najlepsze miejsce z wkopaną donicą w gruncie
włącznie. I też ja wzięło to samo choróbsko. Nie rośnie a liście ma
jasnożółte z ciemnymi żyłkami.
poproszę bratową żeby zrobiła zdjęcia i Ci prześlę na priv. Może w końcu coś
mi poradzisz ... a nie ominie Cię nagroda ;-)
Serdecznie ( księżniczka ) Miłka
|