akurat co do tego programu i do tego pana podchodzę z dużą dozą ostrożności.

pozwala mi na to moja wiedza i pewna sprawa, która zaszkodziła pewnej
instytucji, chociaż była niewinna, a jedyna wina spoczywała na jednym z
członków rodziny, osoby, która rozdmuchałą aferę (no i z pomocą tej
telewizji zrobiono z niej ofiarę, i od razu nagonka na lekarzy)...

niestety, bez nazwisk i nazw własnych skomplikowanie to brzmi... jednym
zdaniem... owszem, środki masowego przekazu mają __CZASAMI__ rację, jednak w
przypadku tej stacji, podawane dane nie zawsze są sprawdzone i przypominają
pośpiech kilkuletniego dziecka, kiedy mu się obieca, że otrzyma zaraz
prezent, na który od dawna czekało...