Strona główna Grupy pl.rec.dom uzywanie opalarki :)

Grupy

Szukaj w grupach

 

uzywanie opalarki :)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 48


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2005-10-03 16:02:02

Temat: Re: uzywanie opalarki :)
Od: pamana <b...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


>
> To trzeba dobrze zabezpieczyc okolice wykonywanych prac. Pozatym jak ktos
> juz napisal, to opalanie jest smrodo tworcze i trzeba wietrzyc. Preparat
> jest mniej uciazliwy. I na dokladke ze o gorace sie mozna popazyc, a tutaj
> wystarcza gumowe rekawiczki.

wlasnie boje sie smrodu a kaloryfer w łazience wiec smród pojdzie na
reszte mieszkania ,zanim sie wywietrzy troche minie.
co do prepartaów to boje sie o reszte łazienki(po remoncie).
w kazdym razie dzięki bardzo .
pzdr
p.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2005-10-03 16:04:02

Temat: Re: uzywanie opalarki :)
Od: "@nn" <ann@post> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "pamana" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
news:dhr72t$pnu$1@news.dialog.net.pl...
> mam stary kaloryfer ,malowany milion razy ,poniewaz wymiana nie
> wchodzi w gre ,doradzono uzycie opalarki i ponowne pomalowanie ,i jak
> sie do tego zabrac żeby nie opalic niczego innego oprocz celu?
> jakies porady,instrukcje?
> thx


Hej!
Skoro mnie udało się opalarką opalić farbę z poręczy na balkonie to
myślę, że i Tobie uda się z tym kaloryferem ;)
Ania
--
~*~*~* Moje dziecki: http://tinyurl.com/bdgxw *~*~*~
*~* Pisz tu: http://www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ *~*
"Kobiety umieją udawać orgazmy. Za to mężczyźni potrafią udawać całe
związki." S. Stone


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2005-10-03 18:03:37

Temat: Re: uzywanie opalarki :)
Od: "Jarek P." <jarek[kropka]p@gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

@nn wrote:

>> Zapomnij o opaleniu kaloryfera (metalowego przecież)
>> elektryczną
>> opalarką. Od biedy może gazowa da radę, ale też wydaje mi się,
>> że od
>> biedy jedynie, nie wiem, czy nie szybciej pójdzie użyć
>> preparatu do
>> rozpuszczania starych powłok malarskich.

> A to dlaczego?

Piszę o tym wyżej, w kolejnym poście. Wydaje mi się, że
elektryczna opalarka nie da rady rozgrzać farby leżącej na
wielkim kawale dobrze przewodzącego ciepła żelastwa w stopniu
wystarczającym do jej "opalenia".

J.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2005-10-03 18:18:36

Temat: Re: uzywanie opalarki :)
Od: "Jarek P." <jarek[kropka]p@gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

@nn wrote:

> Ja się zupełnie nie znam na sprzęcie tego typu, ale wiem, ze
> taka
> zwykła opalarka kupiona w markecie na promocji poradziła sobie
> z
> opaleniem farby na poręczy balkonu - dodam tylko, że na zimnym
> wietrze
> rzecz miała miejsce.. :)


Ja w sumie też się nie znam, ponieważ nigdy nie opalałem opalarką
grzejników, ale wydaje mi się, że kaloryfer (cięzkie i lite
żelastwo, nie daj Boże żeliwne jeszcze) będzie trudniej rozgrzać
niż niezbyt masywny pręt w ażurowej balustradzie. Ale rzecz jest
do sprawdzenia, być może nie mam racji :-)

J.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2005-10-03 18:20:08

Temat: Re: uzywanie opalarki :)
Od: "@nn" <ann@post> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Jarek P." <jarek[kropka]p@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:dhrrq2$4h7$1@mail.wave.net.pl...
> @nn wrote:
>
>>> Zapomnij o opaleniu kaloryfera (metalowego przecież) elektryczną
>>> opalarką. Od biedy może gazowa da radę, ale też wydaje mi się, że
>>> od
>>> biedy jedynie, nie wiem, czy nie szybciej pójdzie użyć preparatu do
>>> rozpuszczania starych powłok malarskich.
>
>> A to dlaczego?
>
> Piszę o tym wyżej, w kolejnym poście. Wydaje mi się, że elektryczna
> opalarka nie da rady rozgrzać farby leżącej na wielkim kawale dobrze
> przewodzącego ciepła żelastwa w stopniu wystarczającym do jej
> "opalenia".
>
Ja się zupełnie nie znam na sprzęcie tego typu, ale wiem, ze taka
zwykła opalarka kupiona w markecie na promocji poradziła sobie z
opaleniem farby na poręczy balkonu - dodam tylko, że na zimnym wietrze
rzecz miała miejsce.. :)
Dla ścisłości dodam- ja tą farbę podgrzewałam i zdzierałam szpachelką.
Ania
--
~*~*~* Moje dziecki: http://tinyurl.com/bdgxw *~*~*~
*~* Pisz tu: http://www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ *~*
"Kobiety umieją udawać orgazmy. Za to mężczyźni potrafią udawać całe
związki." S. Stone


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2005-10-03 18:25:46

Temat: Re: uzywanie opalarki :)
Od: "@nn" <ann@post> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "@nn" <ann@post> napisał w wiadomości
news:434174e7$1@news.home.net.pl...

> Dla ścisłości dodam- ja tą farbę podgrzewałam i zdzierałam
> szpachelką.

Ups... nie szpachelką tylko takim skrobakiem jak do .. hmmm do
skrobania zamarzniętych szyb w samochodzie tylko, że z metalowym
ostrzem.

Ania
--
~*~*~* Moje dziecki: http://tinyurl.com/bdgxw *~*~*~
*~* Pisz tu: http://www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ *~*
"Kobiety umieją udawać orgazmy. Za to mężczyźni potrafią udawać całe
związki." S. Stone


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2005-10-03 18:30:54

Temat: Re: uzywanie opalarki :)
Od: Artur Dębski <a...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Ja w sumie też się nie znam, ponieważ nigdy nie opalałem opalarką
> grzejników, ale wydaje mi się, że kaloryfer (cięzkie i lite żelastwo, nie
> daj Boże żeliwne jeszcze) będzie trudniej rozgrzać niż niezbyt masywny
> pręt w ażurowej balustradzie. Ale rzecz jest do sprawdzenia, być może nie
> mam racji :-)
>
> J.

A po co chcesz rozgrzewać cały kaloryfer?
wystarczy tylko 2mm farby na nim rozgrzać
i zeskrobać. Nie będzie zadnego dymu
ani nie za dużo smrodu. Nikt się niczym nie poparzy
jak ktoś tu saugerował.

A preparat będzie się mazał.

A.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2005-10-03 18:36:52

Temat: Re: uzywanie opalarki :)
Od: Adam Głaszcz <a...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jarek P." <jarek[kropka]p@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:dhrsm5$53m$1@mail.wave.net.pl...
> @nn wrote:
>
> Ja w sumie też się nie znam, ponieważ nigdy nie opalałem opalarką
> grzejników, ale wydaje mi się, że kaloryfer (cięzkie i lite żelastwo, nie
> daj Boże żeliwne jeszcze) będzie trudniej rozgrzać niż niezbyt masywny
> pręt w ażurowej balustradzie. Ale rzecz jest do sprawdzenia, być może nie
> mam racji :-)
>
> J.
Może ja czegoś nie rozumiem ale dlaczego chcesz rozgrzewać grzejnik?
Przecież opalanie polega na rozgrzaniu prawie punktowym farby i
doprowadzeniu jej do stanu "plastycznego" umożliwiającego jej usunięcie.
Metal owszem będzie to utrudniał ale bez przesady.

Adam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2005-10-03 18:42:24

Temat: Re: uzywanie opalarki :)
Od: "@nn" <ann@post> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Artur Dębski" <a...@a...pl> napisał w
wiadomości news:dhrtdj$i21$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> A po co chcesz rozgrzewać cały kaloryfer?
> wystarczy tylko 2mm farby na nim rozgrzać
> i zeskrobać. Nie będzie zadnego dymu
> ani nie za dużo smrodu. Nikt się niczym nie poparzy
> jak ktoś tu saugerował.
>
No właśnie nie ma sensu rozgrzewać kaloryfera, rozgrzać masz jedynie
farbę na nim. Śmierdzi minimalnie, dymu nie ma wcale, poparzyć się
można ale raczej opalarka - a i to tylko wtedy, gdy będzie jej używała
totalna gapa ;)
Ania
--
~*~*~* Moje dziecki: http://tinyurl.com/bdgxw *~*~*~
*~* Pisz tu: http://www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ *~*
"Kobiety umieją udawać orgazmy. Za to mężczyźni potrafią udawać całe
związki." S. Stone


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2005-10-03 19:07:09

Temat: Re: uzywanie opalarki :)
Od: "Jarek P." <jarek[kropka]p@gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Artur Dębski wrote:

> A po co chcesz rozgrzewać cały kaloryfer?

A czy ja mówię, że cały? Grzejesz farbę, położoną dość cienką
warstwą na metalu, który to co Ty rozgrzejesz będzie z drugiej
strony wychładzał. I zeby to co robisz miało sens musisz uzysjkać
jakiś kompromis między grzaniem szybciej niż metal chłodzi (czyli
mocą grzewczą opalarki), a rozgrzaniem na tyle dużego obszaru,
żeby w jego środku uzyskać odpowiednią temperaturę, .

> i zeskrobać. Nie będzie zadnego dymu
> ani nie za dużo smrodu.

To teraz ja się spytam: opalałeś kiedykolwiek farbę,
niekoniecznie na grzejniku, powiedzmy na czymkolwiek? Bo nie
wiem, może ja nadwrażliwy jakiś, ale wg mnie jest i dym i smród,
w ilościach sporych. A i poparzyć sie też dość łatwo.

> A preparat będzie się mazał.

nie jest ideałem, ale nie demonizujmy :-)

J.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

jaki piecyk naftowy?
ciut dlugie - elektryczne ogrzewanie podlogowe
jaka wiertarka do 150 zł?
Zablokowany Silnik w PS 663
Wietrzenie a kaloryfer

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Wkłady do zniczy...
Naprawa klimy przenośnej - czy to opłacalne?
Prasa do oleju na użytek domowy
Re: Zerowatt zx 33 - instrukcja obslugi
jak dotrzeć do głowicy baterii

zobacz wszyskie »