aRt wrote:

>Przeciez to zwykla kradziez, ty jestes zlodziejka i w dodatku sie tym
>chwalisz, i dodatkowo uczysz dziecka kradziezy, dziecko tak wychowane ma
>wpojone ze: co wezmie to jest jego. I masz sie jeszcze czym pochwalic.

Odnoszę wrażenie, że ktoś tu jest idealistą.
Przecież, po pierwsze Sassanach napisała jasno, że to przez przypadek
się wydarzyło i w tych kategoriach należy rozpatrywac.
Po drugie- tak jak w jednym z postów napisał- obsługa hipermarketów
nie ma zamiaru (ani ochoty, ani potrzeby) zajmować się takimi
rzeczami; jak ktos odszedł od kasy to reklamacji nie uwzględnia się.
Po trzecie- nie wierze, że ty jestes tak kryształowy- że nigdy nie
zdarzyło ci się za późno skasowac biletu w tramwaju/autobusie?
Albo np w sklepie rezygnowac z zakupu bo wziąłem za mało pieniędzy?
Albo np w trakcie zakupu okazuje się, że twoja karta płatnicza
niestety się nie autoryzuje (nie z twojej winy, ale komunikat
terminala jest taki sam- card not validated)?
Jeżeli nigdy ci sie to nie zdarzyło, to oznacza, żeś prawie boski
:-)))))))) albo cyborg.
Więc ocenianie innych ludzi (jeżeli jestes boski) należy do ciebie.
Ale jeżeli choc raz zdarzyło ci sie popełnic bład w życiu to nie
przesadzaj.
>nia zaplacic wtedy by do ciebie podeszli, i nie byloby zadnego tlumaczenia
Bylo by tłumaczenie, bo ochroniarze tez są ludźmi ( w przeciwieństwie
do ciebie?); zreszta im też nie zalezy (bo nie placą im za każdego
złapanego delikwenta)
>ze dziecko sobie samo schowalo zabawke. Wtedy to bys byla czerwona, LADNA
>MAMUSIA, LOL
Jeżeli mama była zdenerwowana (czerwona) tzn, że wie, że stało się
źle. I bedzie dziecka pilnować.




--
Pozdrawiam

Tomek
+48501300166