Data: 2008-01-06 14:56:46
Temat: Re: wielka okazja
Od: Ikselka <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 6 Jan 2008 02:59:55 +0100, Sky napisał(a):
> "[...]skrywane głęboko odrętwienie, [...]oznaczało, że na niczym jej nie zależało.
Każdemu zdarza się w życiu wielka okazja i jeśli straci właśnie tę, na której mu
zależało, wszystko okazuje się nagle wstrząsająco proste.
> [...]
> na razie straciła w życiu jedną okazję. Do dziś czasami o tym myśli, ale ostatnio
nie wywołuje to u niej dreszczy. Wynika to chyba stąd, że odrętwiała w niej
odpowiadająca za to część"
>
> A co było twoją okazją?
Hmmm... chyba całe moje życie i cieszę się, że nie przegapiłam tej
jedynej(!!!) okazji :-)
PS. ...nie licząc spalonego raz przez pomyłkę losu totka, na który mogła
paść jakaś superskumulowana wygrana i czasem o tym myślę z żalem. Ale
pocieszam się, że gdybym nie spaliła tego losu i padłaby ta wygrana dla
mnie, to pewnie z kolei moje życie przestałoby być moją wygraną, bo nigdy
nie ma sie wszystkiego. No to - wolę życie, jakie jest ;-)
|