« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2010-10-19 19:22:31
Temat: witaminy a szybkowar - nie wierzęJakoś nie gra to z moją intuicją, aby potraktowanie żywności wyższą
temepraturą (szybkowar: 110-120 oC) pozostawiało witaminy w żywności.
Obróbka owszem trwa ktrócej, jednak jak się oparzę to wystarczy całkiem
krótko aby zlazła mi skóra :p. Jak się opalam na słabym słońcu to nie
niszczę naskórka / skóry, teoria o którkim przetwarzaniu nie licuje z żadnym
praktycznym wyobrażeniem.
Żywność (np ziemiaki) można ugotować w 60 oC (stosownie długo gotując),
wtedy żywnść jest ugotowana inaczej (można to zauwazyć na właśnie
ziemniakach -skrobia inaczej się rozkłada i inna jest konsystencja).
Więc jak to jest z tym szybkowarzeniem, hę? Czy to nie podpucha producentów
szybkowarów?
Osobiście nie wyobrażam sobie kuchni bez szybkowaru (jak życia bez netu :>),
ale teoria o zdrowiu i witaminach do mnie nie przemawia. Ma ktoś sensowne
argumenty n.t?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2010-10-19 20:48:30
Temat: Re: witaminy a szybkowar - nie wierzę"oxy" <o...@o...pl> wrote in message news:i9kr5i$n6a$1@node1.news.atman.pl...
Znaczne skrócenie czasu gotowania, zabicie przypadkowych bakterii i ich
przetrwalników = ekonomia + zdrowie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2010-10-19 21:11:51
Temat: Re: witaminy a szybkowar - nie wierzęDnia Tue, 19 Oct 2010 22:48:30 +0200, Panslavista napisał(a):
> "oxy" <o...@o...pl> wrote in message news:i9kr5i$n6a$1@node1.news.atman.pl...
>
> Znaczne skrócenie czasu gotowania, zabicie przypadkowych
Nieprzypadkowych też.
> bakterii i ich
> przetrwalników = ekonomia + zdrowie.
I zero witamin też.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2010-10-19 21:51:20
Temat: Re: witaminy a szybkowar - nie wierzę
"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:199800rljr6wa$.1l7vq14134h3n.dlg@40tude.net...
> Dnia Tue, 19 Oct 2010 22:48:30 +0200, Panslavista napisał(a):
>
>> "oxy" <o...@o...pl> wrote in message
>> news:i9kr5i$n6a$1@node1.news.atman.pl...
>>
>> Znaczne skrócenie czasu gotowania, zabicie przypadkowych
>
> Nieprzypadkowych też.
>
>> bakterii i ich
>> przetrwalników = ekonomia + zdrowie.
>
> I zero witamin też.
Trututu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2010-10-19 22:33:01
Temat: Re: witaminy a szybkowar - nie wierzęDnia Tue, 19 Oct 2010 23:51:20 +0200, Panslavista napisał(a):
> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:199800rljr6wa$.1l7vq14134h3n.dlg@40tude.net...
>> Dnia Tue, 19 Oct 2010 22:48:30 +0200, Panslavista napisał(a):
>>
>>> "oxy" <o...@o...pl> wrote in message
>>> news:i9kr5i$n6a$1@node1.news.atman.pl...
>>>
>>> Znaczne skrócenie czasu gotowania, zabicie przypadkowych
>>
>> Nieprzypadkowych też.
>>
>>> bakterii i ich
>>> przetrwalników = ekonomia + zdrowie.
>>
>> I zero witamin też.
>
> Trututu.
Które witaminy wytrzymują temperaturę ponad 100 stopni, w podwyższonym
ciśnieniu?
A co do przetrwalników - większosć z nich, np przetrwalniki jadu
kiełbasianego, jest niezniszczalneaw gotowaniu i dopiero kiedy z nich nowe
bakterie się wytworzą, to wtedy mozna zabić te bakterie i dlatego się np
trzykrotnie pasteryzuje przetwory z mięsa i innego białka zachowując
odstępy na rozwój bakterii z przetrwalników.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2010-10-20 03:57:08
Temat: Re: witaminy a szybkowar - nie wierzę
"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:11q0jmo1i0ejq$.1azajedqi6dyi$.dlg@40tude.net...
> Dnia Tue, 19 Oct 2010 23:51:20 +0200, Panslavista napisał(a):
>
>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>> news:199800rljr6wa$.1l7vq14134h3n.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Tue, 19 Oct 2010 22:48:30 +0200, Panslavista napisał(a):
>>>
>>>> "oxy" <o...@o...pl> wrote in message
>>>> news:i9kr5i$n6a$1@node1.news.atman.pl...
>>>>
>>>> Znaczne skrócenie czasu gotowania, zabicie przypadkowych
>>>
>>> Nieprzypadkowych też.
>>>
>>>> bakterii i ich
>>>> przetrwalników = ekonomia + zdrowie.
>>>
>>> I zero witamin też.
>>
>> Trututu.
>
> Które witaminy wytrzymują temperaturę ponad 100 stopni, w podwyższonym
> ciśnieniu?
> A co do przetrwalników - większosć z nich, np przetrwalniki jadu
> kiełbasianego, jest niezniszczalneaw gotowaniu i dopiero kiedy z nich nowe
> bakterie się wytworzą, to wtedy mozna zabić te bakterie i dlatego się np
> trzykrotnie pasteryzuje przetwory z mięsa i innego białka zachowując
> odstępy na rozwój bakterii z przetrwalników.
Tylko to ciśnienie podwyższone i podwyższona temperatura. I mieso ugotowane
aż do kości.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2010-10-20 07:54:36
Temat: Re: witaminy a szybkowar - nie wierzę
Użytkownik "oxy" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:i9kr5i$n6a$1@node1.news.atman.pl...
> Jakoś nie gra to z moją intuicją, aby potraktowanie żywności wyższą
> temepraturą (szybkowar: 110-120 oC) pozostawiało witaminy w żywności.
> Obróbka owszem trwa ktrócej, jednak jak się oparzę to wystarczy całkiem
> krótko aby zlazła mi skóra :p. Jak się opalam na słabym słońcu to nie
> niszczę naskórka / skóry, teoria o którkim przetwarzaniu nie licuje z
> żadnym praktycznym wyobrażeniem.
>
> Żywność (np ziemiaki) można ugotować w 60 oC (stosownie długo gotując),
> wtedy żywnść jest ugotowana inaczej (można to zauwazyć na właśnie
> ziemniakach -skrobia inaczej się rozkłada i inna jest konsystencja).
>
>
> Więc jak to jest z tym szybkowarzeniem, hę? Czy to nie podpucha
> producentów szybkowarów?
> Osobiście nie wyobrażam sobie kuchni bez szybkowaru (jak życia bez netu
> :>), ale teoria o zdrowiu i witaminach do mnie nie przemawia. Ma ktoś
> sensowne argumenty n.t?
>
a co powiecie na pieczenie miesa w temperaturze 60-70 stopni? (odpowiednio
dlugo oczywiscie) ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2010-10-20 08:27:00
Temat: Re: witaminy a szybkowar - nie wierzęDnia Wed, 20 Oct 2010 05:57:08 +0200, Panslavista napisał(a):
> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:11q0jmo1i0ejq$.1azajedqi6dyi$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Tue, 19 Oct 2010 23:51:20 +0200, Panslavista napisał(a):
>>
>>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>>> news:199800rljr6wa$.1l7vq14134h3n.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Tue, 19 Oct 2010 22:48:30 +0200, Panslavista napisał(a):
>>>>
>>>>> "oxy" <o...@o...pl> wrote in message
>>>>> news:i9kr5i$n6a$1@node1.news.atman.pl...
>>>>>
>>>>> Znaczne skrócenie czasu gotowania, zabicie przypadkowych
>>>>
>>>> Nieprzypadkowych też.
>>>>
>>>>> bakterii i ich
>>>>> przetrwalników = ekonomia + zdrowie.
>>>>
>>>> I zero witamin też.
>>>
>>> Trututu.
>>
>> Które witaminy wytrzymują temperaturę ponad 100 stopni, w podwyższonym
>> ciśnieniu?
>> A co do przetrwalników - większosć z nich, np przetrwalniki jadu
>> kiełbasianego, jest niezniszczalneaw gotowaniu i dopiero kiedy z nich nowe
>> bakterie się wytworzą, to wtedy mozna zabić te bakterie i dlatego się np
>> trzykrotnie pasteryzuje przetwory z mięsa i innego białka zachowując
>> odstępy na rozwój bakterii z przetrwalników.
>
> Tylko to ciśnienie podwyższone i podwyższona temperatura. I mieso ugotowane
> aż do kości.
Nie o tym mówię.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2010-10-20 08:27:53
Temat: Re: witaminy a szybkowar - nie wierzęDnia Wed, 20 Oct 2010 09:54:36 +0200, Misiek napisał(a):
> Użytkownik "oxy" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:i9kr5i$n6a$1@node1.news.atman.pl...
>> Jakoś nie gra to z moją intuicją, aby potraktowanie żywności wyższą
>> temepraturą (szybkowar: 110-120 oC) pozostawiało witaminy w żywności.
>> Obróbka owszem trwa ktrócej, jednak jak się oparzę to wystarczy całkiem
>> krótko aby zlazła mi skóra :p. Jak się opalam na słabym słońcu to nie
>> niszczę naskórka / skóry, teoria o którkim przetwarzaniu nie licuje z
>> żadnym praktycznym wyobrażeniem.
>>
>> Żywność (np ziemiaki) można ugotować w 60 oC (stosownie długo gotując),
>> wtedy żywnść jest ugotowana inaczej (można to zauwazyć na właśnie
>> ziemniakach -skrobia inaczej się rozkłada i inna jest konsystencja).
>>
>>
>> Więc jak to jest z tym szybkowarzeniem, hę? Czy to nie podpucha
>> producentów szybkowarów?
>> Osobiście nie wyobrażam sobie kuchni bez szybkowaru (jak życia bez netu
>>:>), ale teoria o zdrowiu i witaminach do mnie nie przemawia. Ma ktoś
>> sensowne argumenty n.t?
>>
>
> a co powiecie na pieczenie miesa w temperaturze 60-70 stopni? (odpowiednio
> dlugo oczywiscie) ?
Jak najbardziej polecam.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2010-10-20 13:11:30
Temat: Re: witaminy a szybkowar - nie wierzęIkselka pretended :
>
>> bakterii i ich
>> przetrwalników = ekonomia + zdrowie.
>
> I zero witamin też.
Tu chyba się mylisz - witamina E ma temper.rozkładu powyżej 200 st C,
witaminy z grup B i D swobodnie wytrzymują gotowanie, w niewielkim
stopniu zaczynają rozkładać się powyżej 120 st C. Najbardziej wrazliwa
jest wit C i ta faktycznie rozkłada się w całości.
To troche tak jak z powszechnym mniemaniem, że 42 st C denaturuje
białka, tyle że ptaki mają temp. ciała około 42 st C, a nie wyglądają
na zdenaturowane. Takie białko jak dysmutaza ponad tlenkowa nie traci
właściwości enzymatycznych nawet po kilkunasto minutowym gotowaniu ;-)
Witek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |