Data: 2005-09-06 06:41:49
Temat: Re: wizyta u prostytutki
Od: "Vicky" <b...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:dfi5i0$430$1@news.onet.pl...
> Chyba ze takiej slepawej na jedno oko. ;D
Skoro lubisz się oszukiwać to ja już nic CI na to nie poradzę :]
> Lepiej jest zdradzac np z "kolezanka"? ;)
Lepiej jest nie zdradzać. Nie wpadłeś na to? :>
>> Kupować ciało kobiety.
>
> OK, czyli kupowanie jest "niedopuszczalne".
> A sprzedawanie? Nie?
Jak pisałam .. przewidywalny ..
>> Powiesz - przecież same je sprzedają.... ? No i co z tego?
>> To 'TY' masz wybór - kupić lub nie.
>
> Kazdy ma wybor. :)
> Ty takze. ;)
Właśnie
dlatego nie zapłaciłabym za sex - wolałabym dać te 200 i odejść.
Zresztą facet który płąci za sex to chyba już sam nie wierzy w swoje
możliwości...ale to tak jakby druga strona medalu
>> Gdyby kobieta Cię zdradziła poleciałbyś natychmiast
>> w ramiona innej?
>
> Ja? :)
> To calkiem prawdopodobne... mogloby byc. ;)
Zapłaciłbyś jej też?
>> Nie
>> Ja aż tak nie motam :))))
>
> Jestes tego pewna? :)
Absolutnie - Ty jesteś tu królem motania. :))
>> ... jeśli deklarujesz się na związek z kimś to chyba jest
>> różnica - prawda?
>
> A co z kwestia odpowiedzialnosci w zwiazku?
> Nie czulabys sie wspolodpowiedzialna za zdrade partnera?
Można się czuć winnym za coś co złego sie stało z Twojej winy - a nie z
jego.
Wszyscy nagle się tolerancyjni zrobili wielce dla zdrady - a prawda jest
taka że
odpowiedzialność za zdradę ponosi tylko jedna osoba - ta która to robi.
A weż taki przykład - ekstremalny of course...
Idziesz do dziwki i zaraża Cie np Hivem.
Ty nieświadomy tego po kilku dniach męczarni namawiasz żonę na sex :>
no i zarażasz ją... po 3 tygodniach żona robiąc kolacje w kuchni kaleczy się
nożem
i zaraża wasze dziecko - według Ciebie to wszystko jej wina - bo przecież
przez nią poszedłeś do dziwki?
Nie! To wina teściowej - bo ją urodziła.!!! :)
> Czyli jesli nie zalezy komus na zwiazku to wtedy moze juz
> zdradzac jak dla ciebie? :)
Nie rozumiem do czego to napisałeś... napisałam coś wręcz odwrotnego.
Chyba nie zrozumiałeś ...
> Byc moze.
> Ale mozna skoncentrowac sie na motywach...
> "obustronnych". :)
Siur... tylko może lepiej przed a nie po.
> Czy prostytutki to powazne zagrozenie dla kobiet w zwiazkach?
Czy sasiad z przeciwka to poważne zagrożenie dla mężczyzny w związku?
No może jest mniejsze prawdopodobieństwo że nas czymś zarazi..
Pozdrawiam
Vicky
|